D.Chisora vs D.Haye

[Rutherford]

@Jerome
Nie wiem, jak odpowie Ci @Maynard, ale powiem Ci, jak JA to widzę.

(09-05-2012 08:25 PM)Jerome napisał(a):  Nie ma takiej opcji. Na prawdę sądzisz, że do tego stopnia ludzie chcą się nachapać pieniędzy, żeby urządzać tego typu cyrki?

Tak, ludzie są gotowi urządzać tego typu cyrki tylko po to, żeby zarobić. Co do tego nie mam NAJMNIEJSZYCH wątpliwości. A takie podgrzewanie atmosfery czy prorocze "walki przed walką" to też nic innego jak okazja do zarobku i wykrzyczenia do kibiców: "Pobili się na konferencji, czyli pobiją się jeszcze w ringu! Odkładajcie pieniądze na PPV, walka niebawem!". Gdy zobaczyłem pierwszy raz newsy o tym, że Haye pobił się z Chisorą, to byłem pewien, że zawalczą ze sobą w ringu. I co? Nie pomyliłem się, jak widać... Można o Haye'u powiedzieć wiele, zarówno dobrego jak i złego, można go lubić, albo nie lubić, ale jedno trzeba przyznać: łeb do interesów ma. I dlatego też jestem wręcz pewien, że ten brawl na konferencji był ustawiony. Nie ma takich przypadków czy zbiegów okoliczności. Po prostu nie ma. Poza tym, mało było ustawianych wcześniej konferencji na których dochodziło do nie wiadomo czego, tylko po to, żeby zwiększyć zainteresowanie czy więcej zarobić?


PS: "Srebrny cieć" - tego określenia na Boente jeszcze nie znałem, a jest świetne :]

[Jerome]

@Rutherford
Wiem, że dla pieniędzy robi się wiele ale żeby się bić? Na prawdę nie sądzę...

[AdamekFightPL]

@Jerome

Haye rozbił butelkę na głowie Derecka tzn. Haye miał akurat w rękach butelkę ( z której sobie popijał jak na pewno zauważyłeś ) a gdy Chisora podszedł to po prostu zacisnął pięść i uderzył go trzymając butelkę i praktycznie rozwaliła mu się w dłoni Haye chciał sobie pomóc Both jeszcze coś mówił, że to ktoś z publiczności rzucił w Chisorę butelką co wydaje mi się mniej prawdopodobne

[Rutherford]

@Jerome
A nie pamiętasz, co zrobili na konferencji przed walką Lewis z Tysonem?
Poza tym, bokserzy potrafili robić jeszcze "lepsze" rzeczy. Na przykład Hopkins przed walką z Trynidadem rzucił flagą Portoryko o ziemię. Doskonale wiedział, co robi i ile może na tym (wbrew pozorom) zyskać. Stracił w oczach Portorykańczyków, ale "nieźle" zwiększył zainteresowanie tą walką i zakup PPV wzrósł. A jak wiadomo więcej sprzedanych pakietów PPV = więcej pieniędzy na koncie zawodnika. O tym, co robili Mayorga czy Toney, to chyba nawet nie muszę pisać...

Dlatego nawet bójka na konferencji to dla mnie nic nadzwyczajnego.

[Jerome]

@AdamekFightPL
Nie rozbił. Mówiliśmy już o tym kiedyś. Uderzył go pięścią w której miał szyjkę od butelki. Gdyby miał w ręku zapalniczkę efekt byłby ten sam. Co do Adama to był po prostu wku**iony, że rozwalono mu łeb a nie wiedział pewnie, że był to David.

[Jerome]

http://www.youtube.com/watch?v=lZ9S3QVhU...re=related
Polecam wszystkim, którzy operują dobrze angielskim. Pół godziny ale warto. Dużo spraw wyjaśnionych, dużo rzeczy powiedzianych.
Przemowa Adama Booth'a - epicka. Ten człowiek kipi charyzmą.

[Hugo]

Dla mnie najbardziej fascynujące w tej całej historii jest to, że pierwszy raz to Kliczkowie (a konkretnie Witalij) zostali wystawieni do wiatru. Witalij wymarzył sobie Haye'a na przeciwnika w swojej pożegnalnej walce i był pewien, że dla Haye'a jest to jedyna i najlepsza alternatywa. A tymczasem Haye dogadał się z Chisorą i Witalij został na lodzie. Są głosy, że on będzie walczył ze zwycięzcą walki Haye - Chisora, ale myślę, że to nie jest takie pewne. Po pierwsze, nie wiem, czy miałby ochotę na drugą walkę z Chisorą. Po drugie, Haye zwyciężający Chisorę też musiałby być uważany za groźnego rywala. Po trzecie, czas pracuje na niekorzyść Witalija i każdy mijający miesiąc zmniejsza jego szanse. W tej sytuacji sądzę, że Witalij pogodzi się z faktem, że forsa przeszła mu koło nosa i na jesieni stoczy pożegnalną walkę z jakimś mniej groźnym rywalem za dużo mniejsze pieniądze. Nie zdziwiłbym się, gdyby propozycję dostał Wach.

[Adammobp]

Racja, Hugo. Witalijowi najbardziej zależy na walce z Hayem. Haye'owi się nie spieszy, a Boente wszystko utrudnia. A czas leci nieubłaganie. Ja nie mam wątpliwości - Kliczko skończy karierę zwycięstwem. Ale co to byłoby za zwycięstwo, gdyby pokonanym był zawodnik typu Stiverne czy Wach. Haye to "najgorętsze" nazwisko w ciężkiej poza Kliczkami.

Anglicy kradną Kliczkom show Jeszcze jak dodamy fakt, że informacje o tym elektryzującym starciu w Londynie odsunęły w cień zbliżającą się też walkę Kliczko - Thompson.

[Jerome]

@Adammobp
Dokładnie. Chyba tego samego dna odbyły się te dwie konferencje i chcąc nie chcąc przeoczyłem tę Klitschki i Thopmsona. Szkoda, że walki te nie odbywają się jednej nocy ;] Jestem ciekawy co by powiedział Wład jakby Haye z Chisorą ukradli mu wieczorne show

[AdamekFightPL]

@Jerome

Ja co prawda nie przeoczyłem konferencji Kliczko vs Thompson (widziałem jakieś tam zdjęcie, nic więcej) , ale zauważyłem, że najwięcej na portalach bokserskich mówi się właśnie o Haye vs Chisora (mnie też ta pierwsza walka szczerze mówiąc guzik obchodzi...) nawet nie ma żadnych wywiadów po walce co powiedział Thompson i Kliczko... przy gali Haye vs Chisora, Kliczko vs Thompson to jak Wojak Boxing Night... ten sam poziom. Przecież na tej gali Haye vs Chisora nawet undercard będzie ciekawszy niż walka Kliczko vs Thompson Już w pierwszy dzień organizatorzy gali w Londynie sprzedali aż 17 tyś biletów ! to ponad połowa z dostępnej puli, masakra co nie? mam nadzieje, że jakaś polska telewizja tę walkę pokaże...