Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Witalij Kliczko
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1...BoxWiadTxt

W 2015 kampania wyborcza będzie ciekawa zapewne nie tylko u nas...
Nie wierzę, by Witalij coś wygrał. Oczywiście, kibicuję mu, by i tę walkę wygrał, bo może wreszcie Ukraina stała by się cywilizowanym krajem. Ale nie ma szans. Janukowycz na to nie pozwoli. Znam osobiście Ukraińca, który na czarno zatrudnia się w Polsce i ostatnio miałem z nim okazję trochę pogadać o tej ich polityce. Z jego słów jasno wynika, że podobno w samej Ukrainie jest jeszcze gorzej niż przedstawiają to wszelkie media. Mówił mi, że Janukowycz wprowadził swoisty reżim (nie wiem czy to do końca udane słowo) polityczny i praktycznie nie ma szans, by ktoś mógł mu fotelik zabrać.
Kliczko nie ma szans, zostanie zgnieciony...
"Działacze WBC w związku z wydarzeniami na Ukrainie, gdzie przecież "Doktor Żelazna Pięść" przewodzi opozycji, zgodzili się na przełożenie daty o kolejne dwa tygodnie. Tak oto Kliczko musi złożyć deklarację o kontynuowaniu bądź zakończeniu kariery sportowej do 15 grudnia."

To już jest po prostu śmieszne... Albo się chce być bokserem, albo nie do cholery. A nie takie: "No nie wiem... może jeszcze zawalczę, może nie... pomyślę. Dajcie mi jeszcze ze dwa lata do namysłu."
Witek, krótka piłka! Albo zawalcz po raz ostatni i baw się w politykę, albo kończ karierę i daj walczyć innym.
Ja chciałbym by skupił się na polityce. Boks nie jest mu potrzebny, a na Ukrainie jako polityk jest wręcz niezbędny. Mam nadzieję, że nie zobaczymy już go w ringu.
Sama decyzja to farsa, i tak pewnie 15 grudnia dowiemy się, że ma czas do końca roku. I tak bez końca.
Mi najbardziej szkoda Stiviern'a, który w razie decyzji o zakończeniu kariery przez Vita mógł już dawno być po walce o pas.
Co do starszego z braci to też uważam, że powinien sobie odpuścić. Sytuacja na Ukrainie nie uspokoi się w przeciągu kilku tygodni i nawet jakby chciał walczyć powiedzmy w marcu/kwietniu to ciągle podczas treningu będzie miał w głowie to co tak naprawdę teraz go zajmuje.

Mam nadzieję, że Władek i reszta z otoczenia doradzi mu zakończenie kariery.
Chciałbym wrócić do czasów king-boxingu. Z tego, co się orientuję Kliczko uprawiał ten sport od 14 do 25 roku życia. A więc bardzo późno zaczął uprawiać boks, a ja się o tym dowiaduję dopiero teraz! Tongue Ale ja akurat nie o tym. Chodzi mi w tej chwili o king-boxing. Zdaje się, że w wieku około 17-18 lat Kliczko walczył z Przemysławem Saletą i został przez niego pokonany. Chciałem się zapytać czy to była oficjalna walka a jeżeli tak to na jakim turnieju się zmierzyli i w jaki sposób został pokonany? Słyszałem też w jednym z wywiadów, bodajże z Pinderą, że Kliczko później bardzo srogo się zrewanżował Przemkowi. Ale też nie wiem czy to chodziło o jakąś oficjalną walkę czy też przepychanki na treningu? I co to znaczy "srogo"? Znokautował go? Wie ktoś z Was coś więcej na ten temat?
Tak to wspominał Witalij w jednym z wywiadów.

Jako młody chłopak walczyłem w Polsce. Wtedy byłem kick bokserem. W 1988 roku zmierzyłem się nawet z Przemysławem Saletą. Przemek wygrał na punkty. Ale ja byłem wtedy 17-letnim dzieciakiem, a on mistrzem świata. Potraktował mnie trochę jak worek treningowy - opowiada Ukrainiec w rozmowie z dziennikiem "Polska The Times". - Kilka lat później, już w Niemczech, Saleta przyjechał do mnie jako sparingpartner. Po jednej rundzie podchodzi i mówi: "Witalij, to mnie boli, to też, i tu [Kliczko pokazuje żebra i brzuch]. Czy mógłbyś bić trochę delikatniej?". A ja na to: "Pamiętasz tę naszą walkę sprzed lat? Mnie też wtedy bolało".
Dzięki Martin!
Mer Kijowa, w krótkim występie:





A po posturze widać, że forma w dalszym ciągu jest! Być może kiedyś wróci i zostanie najstarszym mistrzem w HW?
Chyba sam nie wierzysz w to co piszesz Wink
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8
Przekierowanie