Lee- Qullin
1. 8-10
2. 9-10
3. 8-10
4.10-10*
5.9-10
6.9-10
7.10-8
8.10-9*
9.10-9
10.9-10
11.10-9*
12 9-10
111-115 Peter Qullin, jak nie Bóg to sędziowie czuwają nad Lee
U mnie idealny remis. Quillin częściej trafiał mocnymi ciosami, ale Lee kradł rundy, w których trafiał ze 2-3 obcierki,a rywal wcale. W statystykach na pewno to będzie widać. Poza tym mistrza trzeba pokonać tak, żeby nie było wątpliwości.
Krzych mówił, że Lee ma wszechświat a Quillin sędziów
Pomylił się
Ja miałem 114-112 dla Petera i to wsjo co dałbym Lee. Bardzo kontrowersyjny werdykt i dziwna walka.
Są i dobre wiadomości. Walki Garcii i Salido raczej się nie pokryją
Dokładnie, ja mówiłem że Lee ma wszechświat, w znaczeniu że szczęście, a Quillin zapewne sędziów.
To była dobra walka, ale bez jaj, jaki remis. Nokdaun, plus ewentualnie 2-3 rundy dla Lee i to tyle.
Nie wiem czy to ma być pretekst do rewanżu czy co, ale to nie był remis.
Ma ktoś streama do Salido?: >
Hugo, rzuć kartą! : )
Wkurwia mnie już ten Lee, co walkę dostaje wpierdol i cudem wygrywa. Teraz mu podrasowali delikatnie wynik no kurwa ...
Podoba mi się ten Arroyo, ale niech się tak nie spieszy, bo w końcu się pokryją walki
Gogolius
Ja naciskam przycisk w górę i już jestem w Portoryko
Nie wiem, czy to nie złudzenie, ale ring wydaje mi się wyjątkowo duży, co ewidentnie pomaga Petersonowi. Co o tym sądzicie?