Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Juan Manuel "Dinamita" Marquez
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6
JMM obowiazkowym pretendentem dla Provodnikova.
Co sadzicie o tej sprawie? Juan wyjdzie jeszcze do ringu? Wyjdzie z Provodnikovem?
Ma jakies szanse?

Provodnikov to bokser idealny do zajechania 40-latka nawet jesli jest nim JMM - mimo wszystko w ten pojedynek nie wierze. JMM woli rewnaz z Bradleyem ( do ktorego z kolei Timowi sie nie pali) ew. skonczy kariere.

Z drugiej strony dziwna polityka federacji, ktora daje pierwsze miejsce w rankingu zawodnikowi po porazce (i to takiemu ktory moze skonczyc kariere w kazdej chwili).
Nie jestem fanem konfrontacji zawodnikow bliskich emerytury z takimi siekatorami jak Provodnikov. Bardziej odpowiada mi Timothy, bo mimo duzych umiejtnosci nie zrobi takiej krzywdy Marquezowi jak mogly Rosjanin. Z drugiej strony, nie jest wykluczone, ze Meksykanin znalazlaby sposob na dzielnego Ruslana.
Dla mnie wymarzone zakonczeniem kariery JMM, to wlasnie rewanz z Bradleyem(niezaleznie od wyniku, byleby walka byla taka, lub zblizona jak ich pierwszego spotkania), albo emerytura.

PS. Fajna ankieta powyzej, jestem zaskoczony taka mala wiara w Marqueza po III walce z Mannym, ktora u mnie na karcie wygral.
Patrzac na posty mysle ze sporo osob sugerowalo sie tym ze niewazne co sie dzialo w ringu i tak na pkt wygrywal Manny, a skoro JMM nie znokautowal go w trzech walkach tonie znoakautuje go w czwartej (pewnie predzej ludzie widzieliby KO na Meksykaninie niz odwrotnie).
Ja też nie wyobrażałem sobie KO na Pacquiao w wykonaniu Marqueza. Nawet będąc jego ogromnym fanem. Czwarta walka mnie martwiła bo JMM pokonał Manny'ego w III walce tak wyraźnie jak tylko było to możliwe w przypadku walki tych dwóch, bo to było czyściutkie 116-112, i nie miałem pojęcia co on jeszcze może zrobić więcej żeby dostać decyzję mimo odpowiednich "inwestycji" Aruma. A tu takie KO. Szok jak cholera. A jaka radość...

A co do walki z Provodnikovem to jakoś nie wierzę, że to się odbędzie. Do zyskania nic, do stracenia wszystko. Marquez poszuka rewanżu z Bradleyem a jak nie to odejdzie albo da jakąś pożegnalną walkę, której nie będzie się dało przegrać. Standardowo polecę walkę z Moralesem w Meksyku.
Marquez vs Brook w planach na marzec.

Teraz tylko trzymać kciuki, żeby wypaliło bo jest to mega zestawienia jak dla mnie.
Coooo??? Naprawde?
Prawdziwy 147 z krwi i kosci vs 135/pompowany 140?
Brook to wygra wysoko na punkty, jak wypunktowal na dystans szalonego Portera a z Marquezem poradzil sobie mniejszy od Kella Bradley to ja tu nie widze szans dla Dinamity. Zakladalbym opcje zajechania Brooka ale Marquez to dziadek, a Brook jest jeszcze przed swoim prime.
Wolalbym zobaczyc Marqueza z jakims Matthysse a nawet Garcia niz z Brookiem.

Choc ofc te walke bym obejrzal bo co Marquez to Marquez Big Grin
Marquez znokautował Pacquiao, potem dał wyrównanę walkę z topem - Bradley i wygrał z Alvarado.

Na papierze tylko wiek może pokonać Marqueza w tej walce Smile Juan to nie jest typowy półśredni, ale ostatnio trochę nabrał siły może pije sok z gumijagód.
Heh, i znowu się zaczyna. Marquez każdą walką udowadnia, że jest absolutnym topem, będąc dziadkiem dwa razy pokonał Pacquiao, wtedy numer 2 P4P, raz go przeszkolił a raz znokautował, potem dał wyrównaną walkę z Bradleyem, zdominował Alvarado, ale jednak przegra wysoko na punkty z Brookiem. Nie wiem co on jeszcze musi zrobić żeby w końcu był należycie doceniany, chyba wyjść do zwycięzcy Hopkins-Kovalev i wygrać...
Marquez wygląda jak osobówka wśród tirów w welter.Moim faworytem Brook
Krzych, tu chodzi po prostu o gabaryty. Bradley czy PacMan to ta sama polka co JMM. Brook jest od nich wszystkich duzo wiekszy. Jakby Marquez zszedl do 140 czy 135 to widzialbym go faworytem nawet z Matthysse czy Garcia. Takiego pompowanego Khana robi jak chce. To samo z Riosami czy Bronerami tego swiata.

Ale wieksze 147emki jak Brook, Porter czy Thurman sa faworytami bo go zajada fizycznie, sa duzo mlodsi a ciosy Marqueza beda splywac po nich jak po kaczce.

Jest po prostu pulap ktorego wg mnie JMM nie powinien przekraczac, zamiast zejsc z waga w dol. Ta sama sytuacja co z Floydem, ktory wymiata ale jakby mial przejsc do 160 funtow to moglby spokojnie przegrac z takim Morą.

Ja bede bardzo zdziwiony jesli Brook wykreci gorszy wynik niz Bradley.
Ale co do samej walki to przypomnialem sobie ze JMM chce pasa w piatej kategorii wagowej i tak go moga skusic na wyjazd do Anglii.
Stron: 1 2 3 4 5 6
Przekierowanie