Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Juan Manuel "Dinamita" Marquez
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6
Dałbym wiele, aby zobaczyć pojedynek Marquez vs Morales. Uważam, że ciągle ta walka ma potencjał. Dwóch meksykańskich wojowników, żywe legendy, czy czegoś w ringu trzeba więcej? Wojna gwarantowana.

Pacquiao 4? Nie wiem czy ta walka ma sens... Po raz kolejny wygrałby Juan, a sędziowie daliby zwycięstwo Pacquiao. Byłbym na tak gdyby walka odbyła się w MeksykuWink

Do tego myślę, że świetnymi walkami byłby:
Marquez vs Maidana
Marquez vs Guerrero
Marquez vs Khan
Dinamita w tej chwili, podobno, najbliżej jest walki z Petersonem w lipcu. Chciałby ją zorganizować Bob Arum, jako nieoficjalny eliminator do Pacmana, który w międzyczasie ma się zmierzyć z Bradleyem. Pomysł nienajgorszy, ale też bym wolał Moralesa.

Wcześnie, JMM miałby stoczyć pojedynek "rozgrzewkowy" w Mexico City, z rywalem z niższej półki.
Peterson walczy z Khanem. Marquez mógłby teraz zmierzyć się np. z Brandonem Riosem.
sowka
Raczej nie bo Rios ma walczyć z Gamboą.
http://www.youtube.com/watch?feature=pla...rmP6HbI4#!
Dinamita w formie. Od 0:35 ko na sparingpatnerze
Nie zmienia to faktu, że o ile Marquez nie wygra przed czasem to i tak zostanie oszukany.

Może jestem uprzedzony, ale... Te trzy walki "Dinamity" z Pacquiao oglądałem wiele razy i moim zdaniem Meksykanin trzy razy został oszukany. Tak, trzy razy. Nawet w pierwszej walce, gdzie w pierwszej rundzie 3 razy lądował na dechach moim zdaniem zrobił wystarczająco dużo, aby wygrać.
I teraz (jeśli oczywiście JMM zrobi to co w poprzednich walkach) spodziewam się oszustwa numer 4.
Ja po tym jak przekręcili Manny'ego z Bradleyem to wierzę,że tym razem może być uczciwie jak na amerykańskie warunki
Nie wierzę, że po kontrowersyjnej porażce z Bradleyem (jak to przyjęło się nazywać to w mediach) pozwolą "Pacmanowi" przegrać drugi raz. Po prostu w to nie wierzę.
Dla mnie, to jest tak prawdopodobne jak Huck wakujący pas i mówiący "Powinienem przegrać z Firatem, nie zasługuję na ten tytuł".

Gdyby walka Pacquiao-Marquez IV odbyła się w Meksyku, to wtedy sytuacja wyglądałaby inaczej.
Coś mi mówi,że tym razem jednak odbędzie się to na zdrowych zasadach...Ciekaw jestem dyspozycji JMM,oby nie był zardzewiały. Bo Manny może i spuścił z tonu ale kombinacje,dynamika są nadal i trzeba jednak być w formie i mieć umiejętności by z nim walczyć jak równy z równym
Porażka Pacmana z Bradley'em już popsuła mu pozycję (chociażby względem Floyda) więc co by zrobiła porażka z Marquezem? Ja od dawna uważam, że żadnych wątpliwości nie powinno być jeśli chodzi o porównanie Pacman v Money. Ostatnie i nadchodzące wydarzenia to potwierdzą. Mówię Wam ;]

Ta kontrowersyjna porażka dla mnie nie jest kontrowersyjna. Punktowałem walkę 115-113 dla Bradley'a bez czytania wszystkich komentarzy. Po prostu, chciałem nadrobić zaległość z nocy i wyszło.
Stron: 1 2 3 4 5 6
Przekierowanie