Donaire vs Rigondeaux
|
14-04-2013, 08:20 AM
Post: #51
|
|||
|
|||
RE: Donaire vs Rigondeaux
(14-04-2013 05:30 AM)Szakal napisał(a): Dlaczego rozczarowanie? Walka jak dla mnie była kapitalna, bokserskie szachy na najwyższym, najbardziej fascynującym poziomie. Dokladnie tak jak piszesz... na przeciw siebie stanelo dwoch zawodnikow bazujacych na walce z kontry, taki secnariusz(szachy, bez wymian), byl niemal pewny. Co mnie zaskoczylo, to styl w jakim poradzil soebie Szakal... majstersztyk!! Chyle czola przed Rigo, to byl pokaz kapirtalnego boksu, troche a'la Floyd... profesor. Po za genialnym wyczuciem dystasu, przegladu sytuacji w ringu, to jeszcze szybkosc byla tez kluczem do zwyciestwa. |
|||
14-04-2013, 08:56 AM
Post: #52
|
|||
|
|||
RE: Donaire vs Rigondeaux
Donarie mnie zawiódł czekam na rewanż.
|
|||
14-04-2013, 09:22 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-04-2013 09:25 AM przez Metzger.)
Post: #53
|
|||
|
|||
RE: Donaire vs Rigondeaux
(14-04-2013 08:56 AM)BESTIA napisał(a): Donarie mnie zawiódł czekam na rewanż.Po co komu rewanż? Myślisz, że Nonito coś zmieni w swojej strategii, że będzie mógł nawiązać równą walkę? Skubańczyk zyskał moją sympatię. Taki skromny przed walką, na face to face stał z opuszczonymi oczami, a w ringu zdeklasował filipińskiego gwiazdora. O wiele bardziej wolę taką postawę niż wybryki dzikusów w stylu Floyda, Chisory czy Szpilki. |
|||
14-04-2013, 09:58 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-04-2013 10:00 AM przez Sander.)
Post: #54
|
|||
|
|||
RE: Donaire vs Rigondeaux
Jako jeden z nielicznych na tym forum przewidywałem wygraną Kubańczyka i się nie zawiodłem
Bokserskie szachy ale jakże wytrawne. Pojedynek dla koneserów. Ktoś kto mało się boksem interesuje zapewne nie przekonał się do boksu oglądając ten pojedynek. Rigondeaux był bardzo pewny siebie, wyluzowany i znakomicie kontrował. Wspaniała ruchliwość sprawiła, że Donaire momentami był bezradny. Pierwszą rundą na mojeje karcie któą zapisałem Filipińczykowi była dopiero runda 7. Nokdaun w 10 rundzie nie naruszył Szakala na tyle by Nonito mógł go skończyć. Szakal pokazał to czego od niego oczekiwałem : spryt,technika, szybkość, skuteczność. Wielkie brawa dla obu bo są znakomici. Na mojej karcie 116 - 112 Rigondeaux. |
|||
14-04-2013, 10:02 AM
Post: #55
|
|||
|
|||
RE: Donaire vs Rigondeaux
Kapitalna walka ! Szermierka na pięści najwyższej próby. Technika, instynkt, szybkość i spryt czynią z Szakala najlepszego pięściarza P4P. Nie mam co do tego wątpliwości. W większości rund Nonito nie miał nic do powiedzenia mimo, że też walczył bardzo dobrze ! Szkoda tylko, że zamiast jak facet przyznać się do tego, że był słabszy szuka jakiś głupich wymówek...
|
|||
14-04-2013, 10:03 AM
Post: #56
|
|||
|
|||
RE: Donaire vs Rigondeaux
Donaire był w optymalnej formie. Po prostu nie mógł nic zrobić w ringu... Szakal był szybszy, zwinniejszy, praca nóg po prostu powaliła mnie na kolana. Zadawanie ciosów z różnych płaszczyzn do tego obrona prawie nie do przejścia... swoją drogą ciekawe dlaczego Donaire nie podjął bijatyki z Rigo. W 10 rundzie kiedy od razu Donaire rzucił się do ataku było widać jego fizyczną przewagę i posłał Rigo na deski. Dlaczego nie postawił wszystkiego na jedną kartę i nie zaatakował Szakala? wtedy różnie by mogło z nim być. Tak czy inaczej Guillermo pokazał, że w tej kategorii jest najlepszy. Bokser kompletny, czasami tylko troszkę obrona zawodzi.
|
|||
14-04-2013, 10:04 AM
Post: #57
|
|||
|
|||
RE: Donaire vs Rigondeaux
(05-04-2013 06:22 PM)Roy napisał(a): Pomijając fakt, że jestem ogromnym fanem zawodnika rodem z Kuby, patrząc na chłodno na ten pojedynek, nie mam cienia wątpliwości, że jest on faworytem tej potyczki. Śliski, niewygodny, a poza tym piorunująco precyzyjny Guillermo, według mnie rozbije Flasha. Wielu jako kontrargument stawia kilka wpadek Rigo na ringach zawodowych. Ja widzę to trochę inaczej. Ten chłopak, nie miał po prostu odpowiedniej motywacji. On doskonale zna swoją wartość i wiedząc, że naprzeciwko niego staje zawodnik kilka klas słabszy, trudno jest zachować odpowiednią koncentracje. Według mnie, to największy talent, jaki wydała kubańska ziemia i jeden z trzech największych pięściarskich talentów, które kiedykolwiek stąpały po Ziemi. Nadchodzi czas Rigo, walka z Nonito, to wspaniała okazja do udowodnienia swojej wartości. Pozwolę siebie zacytować, bynajmniej nie jest to związane z pychą, ale słowa te najlepiej oddają, to co dzisiaj zobaczyliśmy. Szakal był poza zasięgiem Filipińczyka. Momentami Flash wyglądał, jak dziecko zagubione we mgle. Nadchodzi czas prof. Rigondeaux. Jedyne, co mam do zarzucenia Kubańczykowi, to jego dość asekuracyjną postawę. Z drugiej strony, skąd mógł wiedzieć, że pomiędzy nimi będzie taka różnica umiejętności? Kubańczyk uwierzył w słowa grona ekspertów, o nieziemskich umiejętnościach swojego oponenta, zapominając przy tym, że to właśnie on jest najbardziej odpowiednim człowiekiem do wyznaczania trendów i wydawania osądów w profesji zwanej pięściarstwem. Rewanż nie ma sensu. Dzisiaj wszystko zostało wyjaśnione. |
|||
14-04-2013, 10:18 AM
Post: #58
|
|||
|
|||
RE: Donaire vs Rigondeaux
(14-04-2013 09:58 AM)Sander napisał(a): Jako jeden z nielicznych na tym forum przewidywałem wygraną Kubańczyka i się nie zawiodłemTo właśnie mnie dziwi najbardziej: fakt, jak mało ludzi stawiało na Kubańczyka. Wiele razy czytałem, że "Rigondeaux nigdy nie walczył z kimś takim jak Donaire", ale przecież z drugiej strony również Nonito nigdy nie walczył z kimś takim jak "Szakal". Nie będę nic ujmował Filipińczykowi, bo to jest naprawdę znakomity bokser i co do tego nikt nie ma wątpliwości (zresztą jego "ofiary" mówią same za siebie: Marquez, Mthalane, Sidorenko, Montiel, Mathebula, Vazquez, Nishioka, Arce - to musi robić wrażenie). Ale bokser znakomity po prostu trafił na boksera genialnego i przebieg walki wszyscy widzieliśmy. Cieszy mnie to, że teraz Guillermo został doceniony przez kibiców. Lepiej późno, niż wcale. |
|||
14-04-2013, 10:52 AM
Post: #59
|
|||
|
|||
RE: Donaire vs Rigondeaux
Ja myślę, że ekipa Donaire'a kiepsko odrobiła pracę domową, czyli nie rozpracowała przeciwnika i chyba też trochę zlekceważyła. Przewaga fizyczna Filipińczyka była ewidentna, ale prawie nie została wykorzystana. Donaire powinien był siedzieć na rywalu od pierwszej do ostatniej rundy, a nie boksować na dystans z szybszym, ruchliwszym i lepszym technicznie Kubańczykiem. Wtedy przebieg walki mógłby być inny. Szkoda, że nie będzie rewanżu.
http://www.the-best-boxers.com |
|||
14-04-2013, 12:32 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-04-2013 12:34 PM przez BESTIA.)
Post: #60
|
|||
|
|||
RE: Donaire vs Rigondeaux
Ja sądzę podobnie co Hugo, w rewanżu wszystko może się zdarzyć i chyba Donarie trochę zlekceważył Rigo.Rigo wyżej chyba nie pójdzie walka z Abner Marezem a potem pojedynek z Donarie tego sobie życzę.
|
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości