Włodarczyk vs Mormeck

[Adammobp]

(29-11-2012 08:09 PM)Mastrangelo napisał(a):  Żart i tyle, sport mają w dupie, byle by tylko ładna suma weszła na konto.

No trochę to niestety prawda. Ale chociaż tego nie ukrywają

[Adammobp]

Informacje o walce Włodarczyk vs Mormeck od początku były zaskakujące. Ale skoro Włodarczyk zaczął treningi i nawet miał się szczepić, to można było uwierzyć w afrykańską walkę.

Dni leciały, żadnych oficjalnych potwierdzeń czy jakiego plakatu - nic. Ktoś im machał dobrą kasą przed oczyma, że dawali tak się zwodzić.

O coś takiego, może mało wiarygodne to jeszcze źródło, ale no dziś już mamy 5 grudnia... http://www.sportfan.pl/artykul/chaos-z-w...iero-38998

[Maynard]

Dla mnie to zupełnie nie do wiary, że można w ciągu 2 tygodni zorganizować galę w prowincjonalnym afrykańskim kraju, gdzie nikt nie ma doświadczenia w przygotowywaniu podobnych wydarzeń. Mówcie co chcecie, ja w to zwyczajnie nie wierzę.

[Szakal]

Cytując ze strony głównej:

Cytat:Spekulacje dotyczące najbliższej przyszłości Krzysztofa Włodarczyka (47-2-1, 33 KO) zostały rozwiane. 9 lutego w egzotycznej Gwinei Równikowej "Diablo" będzie po raz piąty bronił mistrzowskiego pasa WBC w wadze junior ciężkiej, a jego rywalem będzie były czempion Jean Marc Mormeck (36-5, 22 KO).

40-letni Francuz w przeszłości dzierżył tytuł WBA dywizji cruiser. W marcu przystąpił do walki z królem wagi ciężkiej Władimirem Kliczką i po jednostronnych czterech rundach przegrał przez nokaut, w między czasie nie wyprowadzając niemal żadnego ciosu. Wcześniej pokonywał m.in. Virgila Hilla, O’Neill Bella czy Fresa Oquendo.

- Mormeck jest niebezpieczny w każdej sekundzie walki. Uderza z dużą częstotliwością, raz na górę, raz na dół – komentuje Włodarczyk.

Jedyny polski mistrz świata cenne trofeum wywalczył w maju 2010 roku, rozprawiając się z Giacobbe Fragomenim. W kolejnych obronach konkurował z Jasonem Robinsonem, Francisco Palaciosem, Dannym Greenem i ponownie z portorykańskim "Czarodziejem".

Czyli jednak dojdzie do tej walki... Jak dla mnie to jest po prostu kpina, no ale cóż poradzić. Ciekawe tylko czy ta "duża częstotliwość ciosów" będzie tak duża jak z Władimirem? No i czy będą chcieli nam to wcisnąć w PPV?

Przy okazji, to rozwalił mnie jeden komentarz z głównej, spod tego newsa:

Cytat:Autor komentarza: Drago
Data: 27-12-2012 13:29:05

Jaki mistrz tacy pretendenci...

No nie jest tak? ;]

[Pakman]

@Szakal

" Jaki mistrz tacy pretendenci "

To samo można powiedzieć o Władimirze i kilku innych

[Szakal]

@Pakman
Moim zdaniem nie do końca masz rację. Władimir to jakby nie patrzeć zunifikowany mistrz, mający na koncie parę naprawdę solidnych nazwisk: Haye, Peter, Chambers czy Czagajew - to oczywiście nie są jacyś wielcy, wybitni bokserzy ale przynajmniej czołówka wagi ciężkiej. Na siłę nawet Wacha możemy zakwalifikować jako szeroką czołówkę tej dywizji.

A kogo pokonał Włodarczyk? Prześledźmy walki mistrzowskie Krzyśka:
IBF:
1)Cunningham I - wał, moim (i nie tylko moim) zdaniem przegrał.
2)Cunningham II - sędziowie nie pomogli, wynik wszyscy znamy.
WBC:
1)Fragomeni II - solidne zwycięstwo Krzysztofa, ważna wygrana.
2)Robinson - ja rozumiem, że to była dobrowolna obrona, ale czym sobie Jason na taką walkę zasłużył? Umiesz odpowiedzieć na to pytanie? Bo chyba nie porażkami z Drozdem czy Toneyem?
3)Palacios I - werdykt to wałek, "Czarodziej" (którego zakwalifikuję do szerokiej czołówki CW) został oszukany. Walki szerzej komentował nie będę, bo wszyscy ją niestety widzieli.
4)Green - solidny bokser, mistrz półciężkiej, ale do cholery. Przecież on walkę wcześniej przegrał (!!!) z Tarverem. I to wcale nie była jakaś przypadkowa porażka, Tarver miał kontrolę nad tą walką. To jest dobrowolna obrona? Z rywalem który w ostatniej walce nie miał momentami nic do powiedzenia? No i na dodatek wcale sobie Krzysztof z Dannym jakoś wybitnie dobrze nie radził...
5)Palacios II - tutaj w końcu "Diablo" zawalczył na swoim poziomie i wygrał zasłużenie. Ale Francisco też kimś wielkim w boksie nie jest (i nie piszę tego, żeby jakoś umniejszyć sukces Krzyśka, po prostu stwierdzam fakt).

A teraz w dobrowolnej obronie kto na Włodarczyka czeka? Mormeck. Mormeck, który w ostatniej walce przegrał przez ciężkie KO i który w junior ciężkiej ostatni raz walczył w 2007 (!) roku. To jest dobrowolna obrona? To jest po prostu obrzydliwe, to jest żenada. Dobrowolne obrony Włodarczyka można scharakteryzować w kilku słowach: "Zarobić jak najwięcej przy jak najmniejszym wysiłku". Ja oczywiście rozumiem, to jest biznes i przecież na dobrowolną obronę promotor nie wystawi swojego zawodnika na dajmy na to Czakijewa. Ale brać bokserów, którzy przegrywali ostatnie walki (Green), albo nie dość że przegrywali to jeszcze w junior ciężkiej nie walczyli od 5 lat (Mormeck)? Dla mnie to jest kpina. Po walce z Mormeckiem Krzysztof wedle ustaleń WBC ma niby walczyć najpierw z Fragomenim po raz trzeci (Tutaj owacje na stojąco dla WBC. Naprawdę, świetna decyzja! Nikt tak jak Wy, drodzy działacze nie robi wiele dla dobra boksu), a potem z Czakijewem, ale pewnie "coś się wymyśli" i może kolejnym rywalem "Diablo" będzie Enzo Maccarinelli? Wszystko by się zgadzało: właściwie emeryt, przegrał ostatnią walkę a do tego jest bardzo rozbity. A potem może zwłoki Roya Jonesa (do których notabene się przymierzali...)?
Nie wiem, czy ktoś się ze mną zgodzi, bo może posunę się trochę za daleko ale... Włodarczyk to dla mnie trochę bum-mistrz. No bo kogo ze ścisłej czołówki on pokonał na poziomie mistrzowskim?

Trochę się rozpisałem, ale od dawna mnie to irytowało, a dzisiejsze potwierdzenie walki z Mormeckiem tylko przelało czarę goryczy.
------
[EDIT]Wspomnę jeszcze tylko jedną rzecz: ja naprawdę nie mam nic przeciwko dobrowolnym obronom pasa z jakimś stosunkowo słabszym bokserem. Ale tylko wtedy, jeśli pięściarz X walczy wcześniej z czołówką. A gdy MISTRZ ŚWIATA nie pokonuje niemal nikogo poważnego i na dobrowolną obronę bierze rozbitego emeryta, to po prostu jestem tym zażenowany i czegoś takiego nigdy nie będę pochwalał. Ponadto nie narzekam na sam wiek danego boksera, jeśli jest już dość wiekowy, ale coś sobą reprezentuje. A co sobą reprezentuje Mormeck?

[Pakman]

Mnie też ta walka jakoś specjalnie nie emocjonuje. Jeśli jakiś pigmej nie ustrzeli Krzyśka z kłuszy, to pewnie wygra Polak przed upływem 4 rundy. Kalle Sauerland stwierdził w jednym z wywiadów, że będzie się starał doprowadzić do walki Włodarczyk vs Masternak na jesieni przyszłego roku. Myślę, że około 0,5 miliona euro powinno skusić Wasyla, aby naprawdę rzucić na szalę pas WBC.

PS: Robinson na walkę zasłużył sobie chyba tylko kolorem skóry ( nie jestem rasistą )

[Adammobp]

(27-12-2012 06:10 PM)Pakman napisał(a):  Jeśli jakiś pigmej nie ustrzeli Krzyśka z kłuszy, to pewnie wygra Polak przed upływem 4 rundy.

Hahaha, dawno nie przeczytałem czegoś tak świetnego na tym forum

[Szakal]

@Pakman
Nieźle się uśmiałem przy tym pigmeju ;]

Włodarczyk - Masternak to jest na ten moment moim zdaniem mało prawdopodobna opcja, ale za jakiś czas, to kto wie. Teraz wydaje się to być nieopłacalne, chociaż gdyby Sauerland wyłożył jakieś konkretne pieniądze, to może i Wasilewski by się skusił?
No, ale jakby nie patrzeć "Diablo" najbliższe walki ma już zaplanowane: najpierw żenada z Mormeckiem, a potem III walka z Fragomenim, o czym wspominałem. W każdym razie tyle dobrego, że w ogóle wyjdzie do ringu...

[Jerome]

Krzysztofowi nie zależy kompletnie na pasach, zasługach i wpisaniu się do historii. Pas który wywalczył służy mu jako "podwyższacz gaży za walkę", nie ma co ukrywać. Nie ma co też się spodziewać jakiś wielki walk z jego udziałem. Dopóki federacja nie nakaże mu jakieś wielkiej walki (w przenośni) to nie ma co się spodziewać, że do takiej dojdzie z jego własnej lub promotora woli. Za duże ryzyko utraty "cennego" pasa.

Walkę z Masterem widzę dopiero za rok/dwa i to za gigantyczne pieniądze od Sauerlanda i klauzulą rewanżu w kontrakcie za również wielkie sumy.