Giennadij Gołowkin

[Wilczekstepowy]

Obóz Gołowkina odrzucił ofertę opiewającą na 10 mln$. Chcą podziału 60/40 tak jak było w przypadku Mayweather vs Pacquiao.

[TomaszX]

Derewjanczenko walczył po prostu od początku kariery w USA u jakiegoś dobrego promotora więc nie było problemów z title shotem.

[Hugo]

Floyd Mayweather Jr dostał title shota w 18 walce, Roy Jones Jr w 22, Gennadij Gołowkin w 20, Mike Tyson w 28, Bernard Hopkins w 24, Władimir Kliczko w 36, Terence Crawford w 23, a szerzej nie znany Derewianczenko w 10. Bo walczył w USA i miał dobrego promotora. To wszyscy wymienieni powyżej mieli złych promotorów?

[Terminator]

Hopkins - brak kariery amatorskiej
Tyson - nie miał bogatej kariery amatorskiej i był bardzo młody, wiec się przecierał
Floyd Mayweather Jr - młody, zresztą TS dostał już po 2 latach od przejścia na pro, czyli szybko
Kliczko - zaliczył wpadkę z jakimś średniakiem wiec jego TS sie opóźnił
Golovkin - walczył w Niemczech gdzie go blokowano, bo mistrzem był tchórzliwy Sturm

[TomaszX]

Zmieniły się czasy porostu kiedyś bardziej budowano rekord a teraz już nie .Dobrzy amatorzy dostają od razu mocnych rywali.

[Wilczekstepowy]

Czasy się zmieniają i teraz wszyscy chcą więcej, szybciej, prędzej... a więc niecierpliwość plus zachłanność na kasę, której w sportach różnego rodzaju jest coraz więcej.

[Gogolius]

Wolę przypadek title shota w 10-12 walce zawodowej u niepokonanego prospekta niż hodowanie rekordów jak Kołodziej.

[Hugo]

(23-09-2016 01:50 PM)Gogolius napisał(a):  Wolę przypadek title shota w 10-12 walce zawodowej u niepokonanego prospekta niż hodowanie rekordów jak Kołodziej.

Każdy by wolał, ale rzadko kto ma taką szansę. Do niedawna najbardziej znanym przykładem superszybkiej kariery na zawodowym ringu był Szumenow, który dostał title shota w 9 walce, przy czym 4 z pierwszych ośmiu stoczył w Kazachstanie. Taki wielki talent? Wiemy dobrze, że nie, tylko przywileje zawdzięcza mafii, czego sam nie ukrywa. Więc jak Łomaczenko, Usyk i Derewianczenko (który ma tylko jeden brązowy medal z MŚ amatorów 2007, chociaż na pewno jest dobrym bokserem) nagle idą przetartą przez niego drogą, to naiwnością jest sądzić, że to przypadek i efekt dobrego promotora. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Na razie nie wiemy tylko czyje.

[Gogolius]

Bardzo dobry tekst Marqueza o GGG vs Canelo, jest chłodne spojrzenie na sytuację, jest szpilka w Canelo, jest rada dla Kazacha:
Słynny mistrz czterech kategorii wagowych Juan Manuel Marquez (56-7-1, 40 KO) nie dziwi się Giennadijowi Gołowkinowi (36-0, 33 KO), że Kazach nie zgodził się na ofertę walki z Saulem Alvarezem (48-1-1, 34 KO), którą otrzymał od promującej Meksykanina grupy Golden Boy.

Na jej mocy "GGG" zarobiłby ośmiocyfrową sumę, ale byłaby ona z góry ustalona i tym samym dużo mniejsza od tej, jaka przypadłaby mistrzowi wagi średniej w przypadku podziału procentowego.

- [Ta oferta] to sposób na uniknięcie Gołowkina, sposób na to, żeby powiedzieć, że nie chcemy tej walki. Logicznie patrząc, ten pojedynek mógłby wygenerować zysk na poziomie 200 lub 300 milionów dolarów. Muszą Gołowkinowi dobrze zapłacić, bo przecież w ringu nie walczyłby tylko "Canelo". Ale fakt, że to Alvarez jest tym, który jest popularny i ściąga publikę. Gołowkin musi zaakceptować tę walkę, jeśli chce udowodnić, że jest najlepszy w swojej wadze, jeśli więc zaoferują mu 30, 35 czy 40 procent, powinien się zgodzić - mówi Marquez.

Walka Gołowkin-Canelo planowana jest na wrzesień 2017 roku.

[Gogolius]

http://www.bokser.org/content/2016/10/12.../index.jsp