Wieści z niższych kategorii wagowych

[redd]

Rigo nie słynął z mocnej szczęki na profi, może faktycznie do tego chciał zaboksować a'la Gamboa? Nie ma co, jednak kto by się spodziewał takich przejść w walce z Amagasą? Gorąco czekam na nagranie.

[Tar-Ellendil]

Amagasa różnica 2-3 kategorii wagowych tak to wygląda na zdjęciach. Po walce twarz Japończyka cała spuchnięta i oko zamknięte.

[Gogolius]

Rigo ma spory wspolczynnik desek w profesjonalnej karierze. Do tego jesli jego rywal faktycznie normalnie wazy z 8-10 funtow wiecej to nie ma sie co dziwic.

Bardziej zdziwiony niz deskami Rigo jestem tym ze Japonczyka poddano. Musiala byc niezla wojenka - o ile ze zdrowiem Szakala w porzadku to jest to to czego potrzebowal

[redd]

https://www.youtube.com/channel/UCWWNR1T...tLoap_9M9g - na tym profilu macie rundy 1-8 w oglądalnej jakości. Kwestią czasu jest wrzucenie reszty.

[Joker]

[Wilczekstepowy]

Gość wygląda, jakby zaraz musiał się udać do stomatologa.

[Wietnam]

w tej 7 rundzie, Rigondeux się wyraźnie zagapił i dostał prawego prosto na szczękę, ale czy ten ćios był jakieś mocny? ? wątpię
za to, Rigo był lekko zamroczony, Japończyk podniecony już skakał na liny, Wyraźnie zaatakował ale nie starczyło czasu bo zabrzmiał gong, ten drugi knockdown,trochę tak bardziej po popchńięciu

---

https://m.youtube.com/watch?v=3ZC5MqmdNO...=mv-google rundy 9-11, tez juz dostępne

[redd]

Obejrzałem walkę - był ogień Rigo słabo jak na siebie przez 8 rund. Mało pracy na nogach, dużo akcji w bliskim dystansie, ogólnie pozwalał na sporo Japończykowi. Jednak dzięki temu walka była dobra dla oka. Rigondeaux w 7 rundzie przez zbytnią nonszalancję był naprawdę w opałach. Nie spodziewał się tego ciosu, był mocno zraniony i kto wie, gdyby runda potrwała jeszcze z 20 sekund to może mielibyśmy sensację? No, ale Rigo wziął się w garść, wydłużył dystans, zaczął robić to co robi najlepiej i Amagasa przestał istnieć w walce. Co do Japończyka to należą mu się słowa uznania. To co zbierał, aż bolało przy oglądaniu. Mimo to szedł cały czas do przodu i szukał okazji. Przegrał, ale walczył heroicznie.

Rigo to jest czort Jak walczy mądrze, to ludzie płaczą że jest nudny i wychodzą z jego walk. Gdy walczy pod publikę, szuka ognia w ringu, to z jego niepewną szczęką to wszystko może się zdarzyć. I tak źle i tak niedobrze Mam nadzieję, że zobaczę jeszcze Kubańczyka na gali w Japonii, szczególnie że publice i komentatorom pojedynek przypadł do gustu.

[saliman1]

Rigo i tak pokazał klasę, ale taktycznie mogło być lepiej. Rywali w Japonii mu nie brakuje, choć poziom sportowy to już co innego. Finansowo na pewno lepiej dla niego walczyć na walkach wieczoru dużych gal w Azji, niż zbierać jakieś grosze na ESPNach, bo HBO i SHO już na dobre się na niego wypięli. Teraz czekamy na Rigondeaux-Inoue

[Hugo]

Nie wiem z jakiej przyczyny, ale to był Rigondeaux "bez nóg" poza bardzo nielicznymi momentami. A Rigo bez nóg jest jak bocian bez dzioba. Przecież on na ogół swoje walki wygrywał bardziej nogami, niż rękami. Najlepszy bokser P4P pod względem mobilności ringowej tym razem prawie człapał i stąd te problemy z Amagasą. Swoja drogą Japończyk, którego widziałem pierwszy raz, pokazał się z dobrej strony. Niby kontrbokser, a potrafi nagle zaatakować taką szybka serią sierpowych, jak jakiś latynoski swarmer.