Wieści z niższych kategorii wagowych

[Hugo]

W Panamie Anselmo Moreno zadebiutował w nowej wyższej kategorii. Walka o pas WBC Silver w super koguciej zakończyła się dla niego fatalnie. Został na własnym ringu znokautowany przez Julio Ceję w 3 rundzie. To 4 porażka Moreno w ostatnich 5 walkach i chyba można mówić o schyłku tego boksera.

[redd]

Moreno pękł mentalnie. Otrzymał mocny cios, poszedł na kolano, sędzia go wyliczył, a on spokojnie wstał i poszedł do narożnika. Nie ma już w nim ognia. Niestety, Panamczyk skończył się i chyba osiągnął mniej, niż mógł.

Za to w Meksyku na ring powrócił Orlando Salido, a jego przeciwnikiem był Arístides Pérez. I jak to bywa w walkach Siriego ze słabszymi przeciwnikami, Meks zrobił show - poszedł na wojnę, usiadł na tyłku, ale ostatecznie przełamał przeciwnika. Najlepsze w walkach Salido jest to, że nieważne czy walczy z Łomaczenką, czy z jakimś jounreymanem z Nikaragui, to zawsze są emocje i zwroty akcji. Kultowy fighter.

[Hugo]

Chayaphon Moonsri (Wanheng Menayothin) obronił pas WBC w słomkowej, zwyciężając Omariego Kimweriego na punkty. Taj poprawił swój imponujący bilans na 47(17) - 0.

[Hugo]

Na gali w Mashantucket pojawił się uważany przed laty za duży talent w wadze lekkiej Matt Remillard. W latach 2005-2011 Remillard odniósł kolejno 23 zwycięstwa i poległ dopiero w starciu z Mikeyem Garcią (ale dopiero po 10 rundach). Wkrótce potem trafił na kilka lat do więzienia za potłuczenie człowiekowi czaszki kijem bejsbolowym (bez skutku śmiertelnego) na tle sporu o kobietę. W Mashantucket Remillard wygrał przez tko w 4 rundzie z Fatiou Fassinou z Beninu.

[Hugo]

Wczoraj w Belfaście mistrz świata IBF w koguciej Lee Haskins stracił swój tytuł, przegrywając na punkty z miejscowym bohaterem Ryanem Burnettem. Punktacja walki to SD (119:107, 119:107, 108:118), czyli rozpiętość 22 punktów pomiędzy dwójką sędziów, którzy prawidłowo widzieli zdecydowana dominację Burnetta w ringu, a Clarckiem Sammatino z USA, u którego prawie równie wysoko wygrał dwukrotnie liczony Haskins. Oczywiście Sammatino się wygłupił, ale pewnym usprawiedliwieniem dla niego może być styl walki Burnetta, który może wzbudzać skrajne emocje, od podziwu po głęboką niechęć. Przyznam się, że Burnetta widziałem w ringu pierwszy raz i początkowo z osłupieniem przyglądałem się temu co wyprawia. Jeśli chodzi o ostentacyjność nie trzymania gardy, to chyba przebija zarówno Martineza, jak i Proksę. W porównaniu z nimi mniej balansuje, za to ma zupełnie niesamowitą pracę nóg. Te przyruchy i podskoki wyglądają jakby były wzięte z Ministerstwa Głupich Kroków, ale okazują się niezwykle skuteczne. W każdym razie Burnett to zjawisko w zawodowym boksie, które trzeba koniecznie zobaczyć.
W załączeniu walka: https://www.youtube.com/watch?v=Fxb_M_k04vk

[Hugo]

Przyjrzałem się poprzednim walkom Burnetta. Nie zawsze walczył tak jak teraz, a jego styl ewoluował podobnie jak u naszego Proksy. Jako junior odnosił duże sukcesy w boksie amatorskim. Potem, w swoich pierwszych zawodowych walkach Burnett jeszcze posługiwał się gardą i na nogach też poruszał się bardziej konwencjonalnie. W późniejszych stopniowo zmienił swój styl z boxera na sluggera/boxera bazującego na pracy nóg i refleksie, a przy tym wprowadzającego do ringu mnóstwo chaosu. Na razie doprowadziło go to do mistrzowskiego pasa IBF, ale czy zawsze będzie skuteczne (np. przeciwko Shinsuke Yamanace lub Zolaniemu Tete), tego nie jestem pewien.

[Chapson]

Co do karty sędziego z USA to moim zdaniem techniczna pomyłka i wynik raczej zostanie zweryfikowany na UD. Nie sądzę że przy dwóch nokdaunach na Haskinsie widział wszystkie pozostałe rundy dla Anglika właśnie.

[Wit]

(11-06-2017 02:04 PM)Chapson napisał(a):  Co do karty sędziego z USA to moim zdaniem techniczna pomyłka i wynik raczej zostanie zweryfikowany na UD. Nie sądzę że przy dwóch nokdaunach na Haskinsie widział wszystkie pozostałe rundy dla Anglika właśnie.

Fajnie by było, gdyby takie kwiatki częściej uznawano za techniczną pomyłkę. ;]

[Martin]

Przedstawiciele brytyjskiej komisji bokserskiej zapowiedzieli, że sędzia Sammartino więcej nie będzie dopuszczony do pracy na gali organizowanej na Wyspach Brytyjskich.
http://www.ringpolska.pl/163-boks-zawodo...na-wyspach

Więc to chyba nie techniczna pomyłka...

[Gogolius]

Znaczy, możliwe że to rzeczywiście była pomyłka, ale ich to niewiele obchodzi i mają to gdzieś. W sumie słusznie.