Deontay Wilder

[Metzger]

Wg ostatnich wiadomości na głóœnej, to Wilder jednak znów będzie walczył ze Stivernem (co za ciota), a Ortiz być może z Breazealem.

[Gogolius]

Tak, teraz doczytałem tę informację, że znów się zmienił termin.
Czemu uznajesz Stiverne'a za ciotę?

[fext]

Metzger zapewne dał upust swojej irytacji osobą Stiverna. Szczerze mówiąc mi też ten facet trochę zawadza. Nic do niego nie mam jako do człowieka, jednak jako pięściarz to jakaś totalna zawalidroga. Rozumiem, że obecna sytuacja to nie jego wina, jednak realia są takie, że nie walczył od prawie dwóch lat, więc jest zapewne niemal tak zardzewiały jak Szpilka, co w połączeniu ze stylem człapiącego sluggera zapewni nam kolejne bardzo nudne widowisko w wadze ciężkiej. Zarówno sportowo jak i marketingowo starcie Wilder-Stiverne będzie kompletną porażką i wcale nie dziwię się stacjom telewizyjnym, które nie chcą tego transmitować. Można mieć tylko nadzieję, że wszyscy zainteresowani jeszcze raz przemyślą całą sprawę i jednak wrócą co świetnego pomysłu Wilder-Ortiz i Stiverne - Breazeale.

[Metzger]

(28-08-2017 10:31 AM)Gogolius napisał(a):  Czemu uznajesz Stiverne'a za ciotę?

Chyba źle się wysłowiłem. Ciotą jest oczywiście Wilder, a Stiverne robi to, co robiłby każdy rozsądny człowiek, czyli łapie okazję, która już się nigdy nie powtórzy.

[Gogolius]

Z rp:
Wszystkie przeszkody stojące na drodze do organizacji walki mistrza świata WBC wagi ciężkiej Deontaya Wildera (38-0, 37 KO) z Luisem Ortizem (27-0, 23 KO) zostały usunięte. Pojedynek odbędzie się 4 listopada w Nowym Jorku - poinformowała internetowa strona magazynu "The Ring".

Obóz Wildera osiągnął przede wszystkim porozumienie z Bermane Stivernem, który jest oficjalnym pretendentem do pasa mistrzowskiego World Boxing Council. Pięściarz z Haiti zgodził się dłużej poczekać na swoją walkę o tytuł, a przy okazji też zaboksuje na listopadowej gali. Jego rywalem ma być Dominic Breazeale.

Podczas tej samej imprezy wystąpić mają także dwaj inni liczący się pięściarze wagi ciężkiej w USA - były mistrz świata Charles Martin oraz Jarrell Miller. Nazwiska ich rywali na razie nie zostały potwierdzone.

[Wietnam]

Wawrzyk między innymi, bohaterem nowego postu
Wildera na Facebooku.

https://m.facebook.com/story.php?story_f...n__=%2AW-R

[JamJestDiego]

Moim skromnym zdaniem osoby, które szukają teorii spiskowych w związku z przeciwnikami Wildera mają nie równo pod sufitem. Tak samo Ci, którzy wypowiadają się na zasadzie, że ktoś się kogoś boi. Brakuje tu logiki i zdroworozsądkowego myślenia. Cieszę się, że WBC sprawdza zawodników przed walkami i nie ma tu za grosz winy Wildera. Wręcz przeciwnie, nie dziwię się, że głośno się śmieje i ciśnie przyłapanym, bo to wstyd dla dyscypliny. Powietkin, Wawrzyk, Ortiz - nara, niestety i z bólem serca, tak nie powinno być i już. Wilder był badany wielokrotnie i jest czysty, chwała mu za to. Ma wrodzoną bombę.

Uważam, że w tej sytuacji Ortiz nie zasługuje na walkę, sam się wkopał. Jeżeli Stiverne jest nr 1 (no cóż...) to powinien walczyć z Wilderem i z chęcią obejrzę ten pojedynek. To jedyny facet, który dał pełen dystans Wilderowi i ciekawy jestem, czy tym razem też da radę. Patrząc na innych przeciwników Wildera, to właśnie Stiverne zasługuje z nich najbardziej na rewanż. A jak dostanie drugi raz to nie wiem co by się musiało stać, żeby go King znów wywindował na pretendenta. Sprawa zostanie załatwiona i tyle.

[Wit]

@Diego
Ale wiesz za co Ortiz został(będzie) zdyskwalifikowany?

[Wietnam]

[Gogolius]

Walka z Joshuą trochę się oddaliła, choć trzeba było brać pod uwagę taką postawę Wildera.
http://www.bokser.org/content/2017/11/06.../index.jsp

Nie dziwi to, ciekawe czy Hearn na to pójdzie, a jeśli tak to jak zaprezentuje się AJ po testach VADA.