Mariusz Wach

[Wietnam]

Spodziewałem się tego, właściwie niczego innego nie można było się spodziewać, Walker to już tylko journeyman może nawet bum

[redd]

Walker już naprawdę słaby, bez ikry, nawet bez zrywów... Walka bez historii, żaden test dla Mariusza. Mam nadzieję, że teraz dostanie poważniejszego rywala - zobaczyłbym rewanż z Hammerem, ale wątpię aby Rumun tego chciał.

[kubala1122331]

Tragiczny Walker. Wiedziałem, że jest słaby, ale nie aż tak. Mniej wartościowy test od tego całego Petkovicia. Ale widać, że Mariusz wciąż ma spore umiejętności i nie jest do końca wypalony po walce z Władimirem. Oczywiście, nie ma co się podniecać. Jednak Mariusz dziś jedzie do każdego czołowego ciężkiego i można oczekiwać niespodzianki w postaci jego wygranej. Lubię go i życzę mu jeszcze kilka fajnych walk.

[Krzych]

Wach zrobił co miał zrobić, choć bez fajerwerków. Najważniejsze jest to na jakim luzie i spokoju podszedł do tej walki. W ringu zachowywał się bardzo pewnie, a to jest dobry znak, bo mało kto taki pozostaje po laniu od Kliczki.

[Martin]

Po zwycięstwie nad Walkerem, Wach nazwał Tysona Fury "klockiem", po czym stwierdził, że by z nim wygrał...

To się nam Mariusz rozochocił, fajnie że wrócił do gry (jak to stwierdził Wilczewski), ale Fury to raczej na chwilę obecną zbyt wysoka półka dla Wacha, choć nie powiem, chętnie bym go zobaczył z Tysonem.

[Krzych]

Fury na punkty. Różnica w szybkości i mobilności jest kolosalna. Klockiem to jest Wach, a nie Fury. Czasy, w których Fury był klockiem minęły. Teraz prezentuje na prawdę dobry poziom technicznie i szybkościowo. To Wach jest klockiem, który prawy prosty zadaje godzinę. Z całym szacunkiem dla Mariusza, bo jest na prawdę w porządku, ale jeżeli ktoś w zawodowym boksie jest klockiem to właśnie on.

[redd]

Hehehe, ale Waszka trash talkiem pojechał Mariusz wczoraj wypadł naprawdę nieźle jak na siebie, ale gdzie mu do Furyego? Tyson ustawiłby się bocznie jako mańkut i Mariusz nie wiedziałby co się dzieje. Tym samym prawy overhand byłby wyeliminowany, a lewego sierpowego Mariusz nie ma. Pomijając różnicę mobilności i szybkości pomiędzy nimi. Tyson by go zajabował i porozbijał.

Ciekawe kto teraz dla Mariusza?

[Wilczekstepowy]

Ale ta walka przypominała mi trochę walkę Fury'ego z Chisorą. Fajnie, że Wach się tak rozochocił, bo sprawia wrażenie takiego zbyt prostodusznego, jak na boksera a to się chyba cienko sprzedaje...

Też uważam, że na dziś dzień Fury to za wysoka półka, ale z drugiej strony, jakby Mariusz go trafił to Tyson by tak szybko się nie podnosił, jak po wcześniejszych nokdaunach.

[Gogolius]

Na papierze kariera Mariusza nabiera rozpedu. W marcu ma byc jeden z trzech znanych bokserow "ktorzy wywinduja Mariusza w rankingu". Promotor przyznaje tez, ze pojawilo sie zapytanie ze strony Fury'ego, a sam ma nadzieje na doprowadzenie Mariusza do zwyciezcy walki Stiverne-Wilder

[Wilczekstepowy]

Zapytanie ze strony Furego? Chce się rozgrzać przed walką z Kliczko czy też za bardo nie wierzy, że Kliczko zaprosi go do siebie na ring? Co do któregoś z rywali Stiverne Wilder to myślę, że łatwiej Mariuszowi by się boksowało ze Stiverne niż z szybkim Wilderem.