Niedozwolony doping w sporcie

[Gogolius]

WBC ogłosiło nazwiska bokserów, którzy nie zgłosili się do programu antydopingowego prowadzonego wspólnie z VADA.
Jeżeli bokser nie będzie współpracował to wyleci z rankingów tej federacji. Obowiązek dotyczy mistrzów oraz bokserów sklasyfikowanych na miejscach 1-15

ciężka:
David Haye
półciężka:
Jean Pascal
super średnia:
Jose Uzcategui
średnia:
Gabriel Rosado
junior średnia:
Vanes Martirosyan, Daquan Arnett
półśrednia:
Lamont Peterson
junior półśrednia:
Rances Barthelemy
lekka:
Felix Verdejo, Emiliano Marsili, Henry Lundy
super piórkowa:
Yuriorkis Gamboa
piórkowa:
Hairon Socarras
super kogucia:
Cesar Juarez, Edivaldo Ortega
kogucia:
Emanuel Navarrete
musza:
Gideon Buthelezi, Brian Viloria, Javier Mendoza
junior musza:
Moises Calleros, Angel Acosta
słomkowa:
Janiel Rivera, Carlos Buitrago, Simphiwe Khonco

[Wilczekstepowy]

Haye... Hmm...

[fext]

Jakie hmm? Abstrahując od tego, czy Haj bierze doping, czy nie (a według mnie się wspomaga), to takie kontrole są strasznie upierdliwe. Ciągle ma się tych facetów na głowie, nachodzą w domu o różnych porach dnia, mendzą, pobierają krew, każą sikać, niezależnie od tego, co akurat robisz i w jakim jesteś nastroju. Do tego nie poszalejesz, zero kokainy i innych rozrywkowych rozweselaczy... A David to przecież celebryta, więc na coś takiego przystanie jedynie w ostateczności, szczególnie że ma dość mocny argument w postaci popularności wśród kibiców. Najwyżej nie będzie boksował w WBC.

Zresztą tak naprawdę to nie dziwię się bokserom, którzy nie mają ochoty na takie kontrole. Sam nie jestem żadnym zawodowcem, nigdy nie brałem żadnego dopingu, nie ćpam i nie piję , więc testy VADA przeszedłbym śpiewająco. Ale na przykład dziś, po wczorajszym treningu obudziłem się jak rozjechany przez traktor, do kuchni szedłem na sztywnych nogach a łeb naparzał jak na kacu, bo w nocy włączyło się ogrzewanie i we śnie trochę się podgotowałem. I gdyby w tym momencie zapukała jakaś komisja, że chce pobierać mi krew i mocz, to oberwałaby czajnikiem. Albo patelnią. A następnie przy akompaniamencie bluzgów zostałaby posłana do diabła, z zastrzeżeniem, żeby wróciła, jak się napiję kawy, łyknę ibuprom i poprawi mi się humor

[Wilczekstepowy]

[Wilczekstepowy]

Jak to jest z tym stanozololem? Właśnie przeczytałem, że we krwi utrzymuje się przez 2 miesiące. Czyli przez ten czas również będzie wykrywalny w moczu, dopóki będzie we krwi? Czy też w moczu będzie krócej wykrywalny niż we krwi?

[RSC-2]

@fext
Jak miałem 82 lata to po treningu czułem się podobnie jak Ty.
Teraz mam ponad 90 lat i już nie trenuję i czuję się zdecydowanie lepiej.

Ale gdy byłem bardzo młody tak gdzieś w Twoim wieku to po treningu muchy doopą łapałem, a głowa bolała mnie dopiero wtedy jak wypiłem 2 litry na twarz.

[Ale mamy dzisiaj młodzież]

[fext]

@RSC-2
Ja do 82 to nawet nie dociągnę A teraz, po czterdziestce po treningach czuję się właśnie tak albo dziesięć razy gorzej. Kiedy jakiś czas temu, w ramach treningu siłowo-wytrzymałościowego po raz pierwszy w życiu przeszedłem się na grappling, to po powrocie tylko duma oraz konieczność zajęcia się dziećmi powstrzymały mnie przed wezwaniem pogotowia, które odwiozłoby mnie na OIOM. Gorszy sort jestem. Aż z rozpaczy chyba walnę jakiś winstrol, poprawię deca durabolinem, dodam hormon wzrostu dla byków a na koniec łyknę meldonium na dobre samopoczucie. Chociaż raz w życiu poczuję się jak rasowy polski zawodowiec a mój trener, dla odmiany, potrenuje robienie głupich min i różnych intonacji zwrotu "nic nie wiedziałem!"

@Wilczek
Nie sądzę, żeby ktoś na forum specjalizował się w wykrywalności niedozwolonego dopingu. Osobiście uważam, że w przypadku zawodowych sportowców okresy wykrywalności i tak nie mają większego znaczenia, gdyż zawodnicy równolegle korzystają z jakichś substancji wypłukujących, maskujących obecność koksu albo ze sposobów mechanicznych, w rodzaju zbiorniczka z "czystym" moczem i rurki Zresztą samego stanozololu i tak raczej się nie stosuje i jest od tylko jednym ze składników sterydowej "kuracji". Co więcej ze względu na jego właściwości nadaje się raczej do zażywania aż do samej walki. Stąd pewnie wpadka Wacha i całej masy innych atletów

[Wilczekstepowy]

Info z konkurencji:



Hahaha! Biedny Wawrzyk!

[Wilczekstepowy]

(13-10-2016 03:11 PM)Fiodor Łapin powiedział napisał(a):  Powiedziałem już Andrzejowi Wasilewskiemu i zgłosiłem to do Polskiej Agencji Antydopingowej, że chciałbym zbadać wszystkich moich zawodników. Przede mną teraz walka o to, by robić wyrywkowe badania - mówi trener Wawrzyka. całość tutaj

Fiodor Łapin próbuje wdrożyć w życie pomysł, o którym tutaj wcześniej pisał fext. Faktycznie muszą czytać nasze forum, jak to już sugerował BOKS.

[Hugo]

Źle tłumaczą tego Wawrzyka. Powinni trzymać się następującej wersji: W walce z Sosnowskim Wawrzyk zainkasował cios poniżej pasa, w następstwie czego doznał obrzęku naczynioruchowego genitaliów. Dolegliwość nie chciała sama ustąpić wobec czego udał się do lekarza, który zapisał mu maść do nacierania. W jej składzie był nieszczęsny stanozolol, na co nikt nie zwrócił uwagi. To brzmi wiarygodnie. Przekonamy się niebawem, czy czytają nasze forum.