Carl Frampton vs Scott Quigg (2016-02-27)

[Terminator]

Carl Frampton vs Scott Quigg

Szczegóły: http://boxrec.com/media/index.php?title=Fight:2021015
Link do nagrania: ?
O walce: Pojedynek unifikacyjny na szczycie wagi super koguciej, pomiędzy dwoma niepokonanymi reprezentantami Wielkiej Brytanii

1. 10-10
2. 10-9
3. 10-9
4. 9-10
5. 10-9
6. 10-9
7. 10-9
8. 9-10
9. 9-10
10.9-10
11.9-10
12.10-9
---
115-114 Frampton

(28-02-2016 04:09 AM)Terminator napisał(a):  Wyrównana walka, może niewiele się działo ale napięcie podczas oglądania wisiało w powietrzu i do końca nie można było być pewnym zwycięzcy. Decyzja dla Framptona jest jak najbardziej do zaakceptowania, choć z perspektywy całej walki lepsze wrażenie zrobił na mnie Quigg, który kiedy podkręcił tempo wygrywał wyraźnie swoje rundy (8-11), wyprowadzając dużą ilość celnych, mocny ciosów. Natomiast rundy Framptona, to był takie wypykane wygrane, gdzie zwycięstwie zadecydował jakiś celny jab, lub większa aktywność. Wyjątkiem mogą być odsłony 6-7, gdzie do ciosów prostych Carl dorzucał jeszcze obszerne prawe, które dochodziły do głowy rywala.

[rambo7003]

Na mojej kartce rundy 1-7 i 12 Frampton 8-11 Quigg. Bardzo mnie ta walka roczarowala.

[Terminator]

1 rundę dałem remisową. Po jednym celnym ciosie z obu stron, plus jeszcze jakąś obcierkę miał Quigg, za to bokserem wykazującym większą agresje był Frampton.
4 przyznałem jednak Scottowi, który mimo iż był mniej aktywny i trafił w zasadzie tylko raz to jednak cios (do tamtego momentu był to najlepszy cios w walce) był na tyle mocno i czysto by tą rundę urwać.

[TomaszX]

Scott Quigg vs Carl Frampton

1.10-10
2.9-10
3.10-9
4.10-9
5.9-10
6.9-10
7.9-10
8.10-9
9.10-9
10.10-9
11.10-9
12.10-9
116-113 Quigg

Frampton robił dużo wiatru ale dla mnie liczą sie czyste ciosy a w tych lepszy był Quigg.