Wilder vs Szpilka

[fext]

(06-01-2016 05:51 PM)BOKS napisał(a):  Kurs na Szpilkę wzrósł do blisko 6.00

Zapewne mówisz o kursie u polskich bukmacherów. Bo w Wielkiej Brytanii jakiś czas temu był 9.00 i nie sądzę, żeby teraz spadł do "blisko 6.00". Nie zmienia to faktu, że tak czy inaczej każda złotówka postawiona na Szpilkę zostanie wywalona w błoto nawet przy kursie 30.00. Chyba że potraktuje się zakład jako zabawę i stawia się dwie dychy

[Terminator]

Na stronie z której ja korzystam jest 8.00. Ale jak już miałbym stawiać na Szpilkę to postawiłbym na wygraną przez KO/TKO/DQ za 12.00 licząc na jakiś lucky punch.

[Wilczekstepowy]

Dlaczego im bliżej walki tym bardziej wzrasta kurs na Szpilkę? Jeszcze niedawno było to 4.00.

Chodzi mi o to, co się takiego zmieniło od tamtej pory czyli ok dwóch tygodni, że wg. bukmacherów szanse Szpilki spadają?

[Wietnam]

Jest zmiana rywala dla Sulęckiego
16 stycznia Sulęcki vs Derrick Findley 22 (14 KO) -17 ( 2 KO),remis

nie ma sensacji ale na pewno lepszy rywal niż nic nie wiadomy Ghańczyk ,
przynajmniej nie padnie szybko, sporo porażek , mało przed czasem, nie dał się ubić np Stevensowi.

w 2008 roku walczył z Fonfarą.

[fext]

(06-01-2016 10:01 PM)Wilczekstepowy napisał(a):  Dlaczego im bliżej walki tym bardziej wzrasta kurs na Szpilkę? Jeszcze niedawno było to 4.00.

Chodzi mi o to, co się takiego zmieniło od tamtej pory czyli ok dwóch tygodni, że wg. bukmacherów szanse Szpilki spadają?

Nic się nie zmieniło. Szanse Szpilki "spadają" z powodu upływu czasu i prostego mechanizmu rynkowego. Wraz ze zbliżającym się terminem starcia pieniądze zaczęła stawiać coraz większa liczba graczy i siłą rzeczy większość obstawiała zwycięstwo Wildera. Tym samym coraz bardziej zaczęły spadać "akcje" Szpilki, gdyż bukmacherzy usiłują w ten sposób zrównoważyć straty poniesione w związku z wypłatą kasy w przypadku wygranej Wildera i zachęcić grających do obstawiania wygranej Polaka. Takie zachowanie się kursu wskazuje więc na to, że wszystkie przygotowania do starcia idą tak jak należy a obaj zawodnicy są we własnym mniemaniu w formie. Innymi słowy kurs wprost proporcjonalnie odzwierciedla realne szanse Szpilki na zwycięstwo w tym starciu. Sygnałem, że dzieje się coś nietypowego byłby raczej wzrost szans "Szpilki", gdyż mogłoby to na przykład oznaczać, że faworyt złapał jakąś kontuzję, ale z jakichś przyczyn uważa, że nie będzie ona miała wpływu na przebieg walki, bądź doszło do jakiegoś innego wydarzenia, które może wpłynąć na wynik. Nie wiem, choroba kogoś z rodziny albo coś takiego.

Dużo zależy też od miejsca, w którym się obstawia i miejsca, w którym odbywa się walka. Wiadomo że w Polsce z racji patriotyzmu kurs na Wildera będzie lepszy niż na przykład w USA. Takie różnice były bardzo wyraźne na przykład przed walką Adamka ze starszym Kliczką. Wtedy w Wielkiej Brytanii praktycznie nie szło na tym zarobić, za to w Polsce - hulaj dusza. Pamiętam, że byłem z tego powodu szczęśliwy jak pchła i obstawiłem naprawdę godną sumkę. Teraz niestety nici z zarobku, gdyż walka odbywa się w Stanach, w związku z tym wieść o niej dotarła do znacznie mniejszej liczby "Januszów", w efekcie nie byli oni w stanie znacząco ruszyć kursem. Szkoda

[Wilczekstepowy]

Dzięki Fext za wytłumaczenie.

(06-01-2016 10:25 PM)Wietnam napisał(a):  Jest zmiana rywala dla Sulęckiego
16 stycznia Sulęcki vs Derrick Findley 22 (14 KO) -17 ( 2 KO),remis
[...]
w 2008 roku walczył z Fonfarą.

Wow. I w dodatku wygrał z nim w drugiej rundzie. Aż będę musiał zobaczyć tę walkę. Pewnie jest gdzieś w necie.

No i jest tutaj. Ale Andrzej śmiesznie wtedy wyglądał. Teraz zrobił się z niego prawdziwy facet. A więc faktycznie Sulęcki nie będzie miał tak łatwo. Choć z drugiej strony Andrzej miał wtedy zaledwie 21 lat a Findley był o 3 lata starszym, chyba w miarę dobrze zapowiadającym się prospektem. Zaledwie dwie porażki, w tym jedna z Wardem a teraz już 17 - ciekawe, co źle poszło w jego karierze?

[Gogolius]

Co do Fonfary, cały jego epizod w super średniej to jednak wielka pomyłka i nie ma co do tego przykładać większej wagi.
Findley to (chyba) typowy journeyman, który nie zdołał wspiąć się na szczyt i przegrywał z kilkoma dobrymi zawodnikami, ostatecznie lądując na końcu szerokiej czołówki swojej kategorii wagowej. Za pięć lat możemy tak mówić np. o Masternaku.

Co do walki wieczoru, Szpilka pokłada wielką wiarę w swoich kibicach, ale też wspomina coś o uczciwym sędziowaniu w ringu i zważaniu na faule Wildera.
Ja tam nie widziałem, żeby Deontay był jakimś szczególnym faularzem...

[Wilczekstepowy]

(07-01-2016 10:59 AM)Gogolius napisał(a):  Ja tam nie widziałem, żeby Deontay był jakimś szczególnym faularzem...

A ja właśnie zauważyłem u niego, że dość często bije w tył głowy.

[Wietnam]

Lou DiBella: "Sala na walkę Wilder - Szpilka jest już w 2/3 wyprzedana. Możliwe, że sprzedamy wszystkie bilety do 16 stycznia"

[Wit]

Ja widziałem walkę Findley'a z Fonfarą, jak jeszcze dowiedziałem się o Fonfarze przed walką z Karpency'm. Fonfara wtedy bardzo niemrawo wyglądał (w sensie fizycznym ). Minęło blisko 8 lat, no i Findley się nieźle rozjechał, więc Sulęcki będzie miał twardy pojedynek, ale jakby nie patrzeć z journeyman'em.
Trochę porównanie Gogoliusa zabolało, mam nadzieję, że tak nie będzie, bo Master wydaje się być ambitnym człowiekiem.