Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 2 Głosów - 3 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Kliczko vs Mormeck
22-02-2012, 12:53 PM
Post: #11
Wink RE: Kliczko vs Mormeck
Wdług mnie, wladek wygra przez nokaut max do 5 rundy. Kżda runda wiecej bedzie niespodzianka lub odpuszczaniem Mormekowi przez MISTRZA. Smile

HOW MUCH CAN YOU REALLY KNOW ABOUT YOURSELF IF YOU'VE NEVER BEEN IN A FIGHT?
Znajdź wszystkie posty użytkownika
22-02-2012, 12:57 PM
Post: #12
RE: Kliczko vs Mormeck
Mormeck nie ma żadnych szans Smile 182 cm ? Luidze dajmy spokój, z takim wzrostem tylko Mike mogl wojować w HW.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
22-02-2012, 02:22 PM
Post: #13
RE: Kliczko vs Mormeck
Sam fakt, że ktoś taki jak Mormeck bije się o 3 pasy w waszej ulubionej kategorii wagowej, świadczy o jej żenującej słabości. Jeszcze, gdyby on był jedyny, gdyby to był pojedynczy przypadek... Ale nie, galeria dziwnych osobników, których pobili Kliczkowie w ostatnich latach, a którzy powinni pas mistrzowski widzieć co najwyżej w muzeum jest imponująca doprawdy: Peter, Sosnowski, Johnson, Gomez, Briggs, czy nawet Chisora. Cóż, takie czasy. Ciekawiej jest nawet w cruiser, nie wspominając o niższych kategoriach.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
22-02-2012, 02:43 PM
Post: #14
RE: Kliczko vs Mormeck
Ja nawet nie znam tego Mormecka to źle? Nie za bardzo mi się chce nawet sprawdzać kim on jest. Wystarczą mi komentarze Wasze.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
22-02-2012, 02:51 PM
Post: #15
RE: Kliczko vs Mormeck
(22-02-2012 02:22 PM)Maynard napisał(a):  w waszej ulubionej kategorii wagowej

Zbędna ironia Smile Nie wiem, czy ktokolwiek w obecnych czasach nazwie HW swoją ulubioną kategorią. No, chyba, że będzie to przeciętny kibic, dla którego boks poza Heavy nie istnieje, a dla którego Szpilka będzie mistrzem świata...

Poza tym, sam się zastanawiam ZA CO Mormeck walczy o mistrzostwo świata? Ale generalnie to samo pytanie można by odnieść do wielu poprzednich rywali obu Kliczków, więc chyba jest to pytanie bez odpowiedzi...

Pięściarz jest prawdziwym mistrzem, gdy wstaje z desek i mówi: "Mogę walczyć dalej!"
Znajdź wszystkie posty użytkownika
22-02-2012, 03:24 PM
Post: #16
RE: Kliczko vs Mormeck
Chwila moment. Ja uważam HW za swoją ulubioną kategorię wagową. Uważam też, że Szpilka jeśli będzie ciężko pracował to za jakiś czas (Braci już nie będzie a więc poziom będzie bardzo wyrównany) będzie w czołówce i ze swoją psychiką będzie poważnym zagrożeniem. Nie rozumiem gadki o "kryzysie" HW. Jak był Ali to wszyscy chcieli pobić Alego. Był Tyson to wszyscy chceli pobić Tysona. Są Bracia (2!!!) to wszyscy chcą pobić Braci. Co Wam nie pasuje? Wład był mieszany z błotem po porażkach z Sandersem i Brewsterem. Podniósł się i mimo nudnego stylu jest nie do tknięcia. Vitali? Jak można mówić, że ma nudny styl? Brak gardy, mocny cios, psychika perfekcyjna (nie chce pisać żelazna, granitowa czy jakakolwiek inna bo to mnie śmieszy i już straciłem rachubę, co lepsze). Ok, może ich rywale to czasem lipa ale co zrobić jak Ci najlepsi się boją? Po za tym np. Peter miał Władka 3 razy na dechach, Sosna był wtedy mistrzem europy, Chisora pokonał przez wielu uważanego za nr 3 w HW. Jak tu mówić, że to są mismatche? Ok. Nie stworzyli żadnego zagrożenia (no może oprócz Derecka) ale to świadczy o perfekcji Mistrzów czyli Braci. Najlepsze jest to, że jak pewnie wielu z Was wie to Braci nienawidzę a moim Hero jest David Haye a jednak potrafię ich docenić i spojrzeć chłodnym okiem. Zmieńcię podejście Panowie. Daleko tak nie zajdziecie. Mormeck może padnie już w 1 rundzie ale w następnej walce Braci (nie Władka, bo Tony i Chris za dużo nie zwojuje moim zdaniem) będzie ciekawy pojedynek jak ostatni Vitka z Dereckiem. Nie mówcie mi, że to nie był dobry pojedynek w HW. Pozdrawiam.

[Obrazek: haye-wlad-exchange.gif]
They think they're good, I know I'm great ;]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
22-02-2012, 03:48 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-02-2012 03:56 PM przez Rutherford.)
Post: #17
RE: Kliczko vs Mormeck
@Jerome
Chodziło mi o coś totalnie innego. Fakt, trochę źle to ująłem, za co przepraszam. Chodzi mi o to, że pomimo iż HW jest Twoją ulubioną kategorią wagową, to masz jeszcze pojęcie o innych wagach, prawda? Dla przeciętnego polskiego kibica kategorie poniżej Heavy i Cruiser nie istnieją, ale dzięki Proksie czy Wolakowi zaczyna się to powoli zmieniać. Co do Szpilki, to poczytaj komentarze do newsów: "Szpilka rozjedzie Chisorę", "Szplika za rok będzie mistrzem" i tak dalej, i tak dalej. Artur moim zdaniem poza poziom pasa EBU raczej nie wyjdzie, ale to temat na inną dyskusję.

Nie neguję Twojej wiedzy o boksie, broń Boże. Po prostu nieprecyzyjnie się wyraziłem. Ja patrzę na Braci z perspektywy "zimnego księgowego", tj. nie jestem ani ich fanem, ani antyfanem. Potrafię ich docenić, ale również skrytykować, chociażby za wybór rywali czy gadanie głupot na konferencjach ("Mormeck jest jak Tyson" - litości!). Wiesz czym moim zdaniem objawia się kryzys w HW? Tym, że oprócz Braci i dosłownie TRZECH (czterech razem z Hayem) bokserów nie ma tam nikogo wartościowego. To oczywiste, że wszyscy chcą pokonać mistrzów. Tak jak napisałeś: był Tyson, to wszyscy na Tysona, był Ali, to wszyscy na Alego. Ale spójrz, kto boksował w czasach "Największego": Frazier, Foreman, Norton - oni stanowili w ringu REALNE zagrożenie. Spójrz też na HW w latach 90: Holyfield, Gołota, Lewis, Bowe, (znów) Foreman - a spójrz teraz: Kliczko, Kliczko, Powietkin, Solis, Chisora, Haye oraz (na siłę) Arreola. To oczywiste, że ludzie w HW widzą kryzys. Ciekawie będzie się prezentować Heavy w erze "pokliczkowskiej" - Helenius, Bojcow, Wilder, Mitchell, Fury, Chisora, zapewne Wach. Tyle, że wtedy ludzie będą mówić, że ci zawodnicy są niewiele warci i z Braćmi nie daliby sobie rady. Nikt też nie mówi, że walka Chisory z Witalijem była słaba. Jak na HW była dobra, jak na walki Braci to nawet bardzo dobra.

Krótko mówiąc: spójrz na HW teraz, a spójrz na HW w latach .90 - zobaczysz, czemu ludzie widzą kryzys.

Pięściarz jest prawdziwym mistrzem, gdy wstaje z desek i mówi: "Mogę walczyć dalej!"
Znajdź wszystkie posty użytkownika
22-02-2012, 03:56 PM
Post: #18
RE: Kliczko vs Mormeck
Masz racje. Wtedy można było liczyć na realne zagrożenie dla Mistrza. Cóż, pozostaje czekać następnych walk, następnej ery. Kto wie, może taki Helenius (czysty przykład, bo akurat tu nie sądzę) będzie nie do pobicia jak teraz Bracia są.

[Obrazek: haye-wlad-exchange.gif]
They think they're good, I know I'm great ;]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
22-02-2012, 06:48 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-02-2012 06:49 PM przez Adammobp.)
Post: #19
RE: Kliczko vs Mormeck
Ja mam pewne obawy, że po odejściu Kliczków nastąpi powrót do 4 posiadaczy pasa wagi ciężkiej, które to pasy w dodatku często będą zmieniać swoich właścicieli. Wtedy dopiero będziemy mówić o kryzysie w wadze ciężkiej. Choć paradoksalnie, np. w USA dzięki temu waga ta może ożyć.

Po odejściu V. Kliczki w 2004, a zanim Władimir Kliczko i Witalij po powrocie totalnie zdominowali wagę ciężką, było wielu posiadaczy pasa, których ciężko nazywać mistrzami. Samuel Peter, Sergei Liakhovich czy Oleg Maskaev - to nie byli jacyś słabi zawodnicy, ale pasy nazywane mistrzowskimi zdobyli tylko dzięki trafieniu w odpowiednie miejsce w odpowiednim czasie.

I tego ja się boję, że powrócimy do tego wariantu...

[Obrazek: g.jpg]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
22-02-2012, 07:39 PM
Post: #20
RE: Kliczko vs Mormeck
Bardzo prawdopodobne. Ale i tak będzie fajnie bo np. jak taki Helenius zostanie mistrzem to nie będą się go bać jak Braci. Będzie chociaż kilka walk, które teraz już chcielibyśmy zobaczyć. To mnie pociesza chociaż jak sobie wyobrażę obrzydliwego Tysona Fury z pasem WBC to chyba się zastrzelę.

[Obrazek: haye-wlad-exchange.gif]
They think they're good, I know I'm great ;]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości