Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 2 Głosów - 3.5 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Rios vs.Alvarado III
24-01-2015, 04:10 PM
Post: #11
RE: Rios vs.Alvarado III
Czy zwycięzca będzie obowiązkowym pretendentem do Pacquaio który ma WBO w welter?

Ja chyba nie wstanę, dzisiaj wyjątkowo wcześnie musiałem się zebrać, a nie jest to potyczka, któraś jakoś super mnie jara. Ot, celebrycka walka, która może skończyć się nokautem. Kibicuję Alvarado, ale to bardziej przez niechęć do Riosa.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
24-01-2015, 04:38 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-01-2015 04:44 PM przez Krzych.)
Post: #12
RE: Rios vs.Alvarado III
Rios to chyba jeden z najbardziej nielubianych bokserówSmile Też chciałbym żeby wygrał Alvarado, z niechęci do RiosaBig Grin

Też nie wstaję na tę walkę. Ogólnie ostatnio jakoś średnio mi się chce oglądać walki w nocy, a już na pewno nie takie. Niby fajna walka, dopełnienie trylogii, dwie poprzednie walki całkiem fajne, a jednak zupełnie mnie to nie grzeje. Stawka jest jednak ważnym czynnikiem atrakcyjności walki. Gdyby nie informacje z ważenia to bym w ogóle o tej walce nie pamiętał.

[Obrazek: VWrnMgK.jpg]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
24-01-2015, 05:03 PM
Post: #13
RE: Rios vs.Alvarado III
Jeżeli Alvarado nie jest rozbity to wystarczy aby zawalczył tak jak w poprzedniej walce i trylogia pójdzie na jego korzyść. :v.

Mój typ : Mike na punkty, raczej SD.

"Miałem już cztery operacje, w dalszym ciągu ją czuję, nigdy już nie będzie jak wcześniej. W boksie ten problem mnie
eliminuje, mam jedną rękę, jak mam wygrać z takim Adamem Kownackim." - Artur Szpilka Rolleyes
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
24-01-2015, 05:26 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-01-2015 05:32 PM przez Krzych.)
Post: #14
RE: Rios vs.Alvarado III
O ile go nie zdyskwalifikują za to że Rios będzie wyzywał go od matkojebców... Drakulich to jest jednak zajebisty sędzia... Owieczka wrzucona między lwy jest chyba bardziej pewna siebie i spokojniejsza niż on. Facet jest po prostu tak pogubiony, że... Brak słów, że kogoś takiego wystawia się do sędziowania poważnych walk i to w dodatku walk o takiej charakterystyce jak Rios-Chaves, gdzie nie trudno było się domyślić, że będzie jazda.

[Obrazek: VWrnMgK.jpg]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
24-01-2015, 05:37 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-01-2015 05:59 PM przez Wietnam.)
Post: #15
RE: Rios vs.Alvarado III
Zwolennik rewanży,trylogii,tetrologii,pentalogii Pan Janusz Pindera o walce Alvarado vs.Rios III

http://www.polsatsport.pl/Wiadomosc/pi/P...index.html

Rios $850K, Alvarado $785K Gaże
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
24-01-2015, 06:37 PM
Post: #16
RE: Rios vs.Alvarado III
Trudna do typowania walka, bo obydwaj ostatnio nie mają dobrej passy. Mike tyle przyjął w ostatnich pojedynkach, że ma prawo być już zmęczony boksem. Rios za to w ostatnich pojedynkach nie pokazał niczego, co mogłoby przekonywać. Pomijając walkę z Pacquiao, z Chavesem wypadł dosyć bezbarwnie.

Mike ma pewne argumenty, które pozwalają mu na wyboksowanie rywala. Jednak nie jest to typ rasowego boxera, który jest w stanie unikać wojny na dłuższą metę. Konfrontacja toe 2 toe jest wpisana w pojedynek z Riosem, nawet jeżeli Mike wychodzi do ringu z nastawieniem na wyboksowanie oponenta.

I tutaj rodzi się pytanie ile zdrowia zabrały Alvarado ostatnie ciężkie walki? Bo jeżeli jest już porozbijany, jego szczęka nie trzyma jak dawniej, to nawet mądrze walcząc może przegrać przed czasem, bo w końcu Rios w swojej prymitywnej boksersko konsekwencji dopadnie go.

No i jest jeszcze pytanie o dyspozycję Riosa. W pojedynku z Chavesem nie wyglądał na specjalnie destrukcyjnego, ale walczył też z naturalny 147 lbs, ktory potrafił walczyć brudno, sklinczować i nie odstawał siłą fizycznie od Brandona. Stąd może to wrażenie o średniej dyspozycji Riosa.

Ogólnie jest to walka dwóch wyrównanych bokserów, wydaje mi się, że Alvarado mógł trochę bardziej staracic na pięściarskiej wartości niż Rios. Jednak żaden konkretny typ na pojedynek nie przychodzi mi do głowy. Liczę na dobre widowisko.Jak panowie dadzą świetną walkę, to nikt nie będzie pisać o walce o pietruszkę pomiędzy porozbijanymi IIligowcami Wink
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
24-01-2015, 06:51 PM
Post: #17
RE: Rios vs.Alvarado III
Znawcy tacy są...
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
24-01-2015, 07:04 PM
Post: #18
RE: Rios vs.Alvarado III
Absolutnie nie skreslam tej potyczki i trochę nie rozumiem jej krytyki. Spotykają się dwaj bojowi bokserzy, którzy potrafią zrobić dobrą walkę. Pacquiao vs Marquez III miało być obijaniem truchła Meksykanina, a IV potyczka była uważana za odgrzewany kotlet. Nic z tego się nie sprawdziło. Alvarado vs Rios III ma wiele smaczków... Chyba nawet zarwę nockę.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
24-01-2015, 07:11 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-01-2015 07:11 PM przez Gogolius.)
Post: #19
RE: Rios vs.Alvarado III
Ja często (zawsze?) patrzę na walkę też pod pryzmatem: co da walka zwycięzcy? Co zrobi Rios jak wygra z Alvarado? Z kim zmierzy się Alvarado po ew. zwycięstwie?
Jeżeli dojdzie do bójki (czyli w sumie najlepszej opcji widowiskowej, która będzie największym plusem tej walki) to Alvarado powinien dość szybko paść. A skoro padnie szybko, to tej młócki będzie parę rund. Biją się dwaj bokserzy drugiej ligi swojej kategorii wagowej, każdy z nich co miał powalczyć to powalczył (byli w ringu z Pacquaio czy Marquezem - to chyba ich szczyt), nie czeka ich żadna wielka przyszłość.
No i osobno to już w ogóle jakoś tak nie elektryzują Smile
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
24-01-2015, 07:43 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-01-2015 07:44 PM przez redd.)
Post: #20
RE: Rios vs.Alvarado III
(24-01-2015 07:11 PM)Gogolius napisał(a):  Ja często (zawsze?) patrzę na walkę też pod pryzmatem: co da walka zwycięzcy? Co zrobi Rios jak wygra z Alvarado? Z kim zmierzy się Alvarado po ew. zwycięstwie?

To tak nie działa Wink Rigondeaux wygrał z Donaire i utknął w martwym punkcie. A przecież potencjalne zwycięstwo pozornie gwarantowało coś skrajnie innego, niż co mogliśmy zaobserwować w rzeczywistości. Tutaj walczy dwóch drugoligowców, ale sama walka może być ekscytująca. A jej ciężar gatunkowy jest też solidny... Wygrany dostanie pewnie kolejne ciekawe propozycje, ale ten, który polegnie w dużej mierze wyleci z gry.

Arturo Gatti też był jeżeli chodzi o umiejętności II ligą, Micky Ward może nawet III, ale who cares...
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości