Gennady Golovkin (c) vs Martin Murray

[Martin]

Na gali Gołowkina dojdzie do dwóch innych pojedynków 12-rundowych:

- Lee Haskins vs Omar Lamiri
- Hekkie Budler vs Jesus Silvestre

Ponadto odbędzie się ciekawe starcie w wadze ciężkiej: Hughie Fury vs Andrij Rudenko - walka zakontraktowana na 10 rund.

[Martin]

Za bokser.org

Giennadij Gołowkin (31-0, 28 KO) i Martin Murray (29-1-1, 12 KO) zostali zważeni na miesiąc przed pojedynkiem o pasy WBA Super, IBO oraz tymczasowy WBC w wadze średniej. Nieco cięższy okazał się obrońca tytułów.
Kazach wniósł na wagę 172 funty, jego rywal - 169. Obaj bez problemów zmieścili się w limicie, którego na miesiąc przed walką wymaga WBC i który wynosi 176 funtów. - Są w znakomitej formie, kibiców na całym świecie czeka znakomita batalia w najbardziej wykwintnej kategorii bokserskiej - stwierdził promotor Ron Berman z grupy Golden Gloves Promotions, która promuje pretendenta.


Zatem Murray robi wszystko co może by pokonać Gołowkina. Formy Kazacha jestem pewien więc szykuje nam się być może najlepsza pod względem atrakcyjności i zacięta walka z udziałem GGG. Rubio i Geale nie byli w stanie nic zrobić i bardzo szybko polegli. Brytyjczyk może stawi większy opór. Generalnie spodziewam się dobrej walki.

[Gogolius]

Ja jestem ciekaw jak dlugo Murray jest w stanie skakac wokol Gienka.
O ile Murraya uwazam za lepszego od Rubio to w starciu z Golovkinem to Marco dawalem wieksze szanse. Zeby wygrac z Golovkinem trzeba go zranic. Przy takim skracaniu dystansu proba punktowania z daleka w koncu konczy sie niepowodzeniem bo Golovkin to najlepszy sredni swarmer od czasów Haglera.
Juz predzej Lee cos zdziala niz Murray, po prostu nie ten styl. Dla mnie zestatwienie jak Jennings-Kliczko, na papierze fajne ale jak sie glebiej przyjrzec to nic z tego nie bedzie.

[BMH]

Im Murray bedzie ambitniejszy, tym bardziej go bedzie bolalo i w ringu i na drugi dzien po walce. Innej mozliwosci nie widze jak wygrana Golovkina. Nie sadze tez, by w najblizszym czasie pokazal sie ktos taki w MW, kto mialby realne szanse z Kazachem. Prawdziwe wyzwania, slawa i hajsy dla "GGG", tylko w SMW.

[Gogolius]

Nie przeceniajmy tej SMW teraz bo poza Wardem i Frochem tez ciezko o jakis super hit. Golovkin-Dirrell? Golovkin-DeGale? Nie brzmi to hitowo

Golovkin-Chavez Jr. to brzmi swietnie

[Hugo]

Murray to ringowy cwaniak, więc może wytrzyma z 5-6 rund. Ciekawi mnie walka młodszego Fury'ego z Rudenką. Wynik może iść w 2 strony, bo Rudenko stawił bardzo twardy opór Browne'owi, a Hughie ma dopiero 20 lat. To dla niego duże wyzwanie. Interesująca może być też walka Budler - Silvestre, chociaż Budler jest dla mnie zdecydowanym faworytem. Haskins - Lamiri to druga liga.

[BMH]

(23-01-2015 01:38 PM)Gogolius napisał(a):  Nie przeceniajmy tej SMW teraz bo poza Wardem i Frochem tez ciezko o jakis super hit. Golovkin-Dirrell? Golovkin-DeGale? Nie brzmi to hitowo

Golovkin-Chavez Jr. to brzmi swietnie

Mi nie tyle chodzi o walki hitowe, bo idac tym tokiem rozumowania, to zyczylbym Golovkinowi demolki Cotto... Bardziej chodzi mi o aspekt wyzwan sportowych, a wage wyzej czeka "GGG" znacznie wiecej trudnych rywali. SMW jest na bank znacznie mocniejsza niz MW. Ja jej nie przeceniam, bo przy CW, czy SWW, to ona wypada dla mnie znacznie slabiej, ale... jest i tak lepsza niz MW.
DeGale, moim zdaniem wygra z dzisiejszym Frochem, wiec jego walka z Golovkin bardziej by mnie ruszyla niz potyczka z Carlem, choc wiadomo ktora z tych potyczek by sie lepiej sprzedala. Anthony Dirrel to tez dobry kocur, uwazam, ze jest bardziej bojowy od brata. Andre Dirrell tez byc moze jeszcze wroci do dawnej dyspozycji, czego mu zycze. Ward-komentarz zbedny. Chavez, walka za duzy hajs, a rywal dla Kazacha moim zdaniem znacznie trudniejszy na papierze niz "Junito". Stieglitz, Sturm, Abraham-z mila checia bym zobaczyl jak Niemcy padaja, a same potyczki znacznie ciakawsze dla mnie niz walka z Murrayem. Mora, Chudinov, Sanchez, to dla mnie tez lepsze wybory niz Rubio, czy Murray.

[redd]

(23-01-2015 01:38 PM)Gogolius napisał(a):  Nie przeceniajmy tej SMW teraz bo poza Wardem i Frochem tez ciezko o jakis super hit. Golovkin-Dirrell? Golovkin-DeGale? Nie brzmi to hitowo

Golovkin-Chavez Jr. to brzmi swietnie

SMW jest mocna, może nawet bardzo mocna...
Ward, Froch, Dirrelowie, DeGale, może ogarnie się Groves, Bika, Czudinow, Ramirez, czy wschodzący Callum Smith, jeszcze może Kessler nie powiedział ostatniego słowa. Potencjał na dobre walki jest, tylko optymalnie przygotowany Ward zdaje się być poza konkurencją, ale daję kredyt Ramirezowi i DeGaleowi. Myślę, że mają naprawdę spory potencjał i w ewentualnej konfrontacji z Wardem byłoby na pewno interesująco.

Co do Gołowkina... Mam nadzieję, że za długo nie będzie kisić się w MW. SMW ma spory potencjał na dobre walki z jego udziałem i zbudowanie okazałego resume. Kazach jest naturalnym, dużym średnim, ale jego technika i argumenty siłowe dalej będą się sprawdzać w wyższej dywizji.

[TomaszX]

Według mnie GGG powinien pokonać jeszcze Quillina i iść wyżej bo w średniej niema dla niego wyzwań.Dla mnie waga średnia jest całkiem niezła i jest kilku dobrych zawodników ale myślę że Golovkin jest jednym z najlepszych średnich w historii więc nie oceniałbym negatywnie czołówki tej wagi przez to że nie mają z nim szans.

[Hugo]

Nie widzę logicznych powodów, dla których Gołowkin miałby przechodzić do super średniej. Poniżej wyjaśniam mój punkt widzenia:
1. Średnia jest kategorią bardzo ciekawą, z dużą ilością dobrze zapowiadających się prospektów i Gołowkin ma w niej roboty na kilka lat. Do pobicia zostali mu (nie licząc Murraya) m.in.: Cotto, Quillin, Lee, Heiland, N'Jikam, Lemieux, Jacobs, Monroe, Murata, Saunders, Centeno, Uzcategui, Eubank, Tureano Johnson, Chytrow i Magomedow. A może jeszcze powróci Pirog.
2. Gołowkinowi warunkami fizycznymi bliżej do junior średniej niż do super średniej. Alvarez, Lara, a może i Floyd na pewno nie są mniejszymi wyzwaniami, niż Ward, Froch i Chavez, a finansowo to chyba dla niego też nie gorsze rozwiązanie. Gołowkin zresztą nieraz deklarował, że dla dużej walki może zbić kategorię niżej.
3. Jeżeli np. Wardowi, Chavezowi czy Dirrellowi tak śpieszno do walki z Gołowkinem, to niech zbiją wagę do limitu średniej. Dlaczego to Gołowkin miałby walczyć w nieoptymalnej dla siebie wadze? On jest na niekwestionowanym topie, a to oni maja coś do udowodnienia. Np. Ward, że nie zardzewiał.
4. Nacisk na Gołowkina, żeby poszedł wyżej i towarzysząca temu propaganda wynika z chęci zrobienia w niej wolnego miejsca dla Canelo bez narażania go na bardzo prawdopodobny łomot od Gołowkina. To jest fałszywa nuta. Idź w górę, bo jak nie, to znaczy, że nie masz ambicji. To niech Canelo pokaże, że ma cojones i zawalczy z Gołowkinem.