Niespełnione nadzieje.
|
15-01-2012, 12:32 PM
Post: #1
|
|||
|
|||
Niespełnione nadzieje.
Witam. W tym dziale zamieszczajcie nazwiska bokserów, którzy Waszym zdaniem nie spełnili pokładanych w nich nadzieji.
Moje propozycje to: Audley Harrison - Złoty medalista igrzysk olimpijskich z Sydney. Jeden z licznych przykładów na to, że sukces z boksu amatorskiego nie zawsze idzie w parze z sukcesem na ringach zawodowych. Paul Williams - Kiedy pierwszy raz go zobaczyłem w TV myślałem, że mamy doczynienia z kolejnym Hearns' em. Według mnie jak na takie gabaryty i nie przeciętną szybkość jak na Punishera wzrost osiągnał zbyt mało. Matt Korobov - Póki co jest za wcześnie na taką ocenę, ale widać gołym okiem, że Rosjanin sobie nie radzi na ringach zawodowych. Być może jeszcze wystrzeli. |
|||
15-01-2012, 12:39 PM
Post: #2
|
|||
|
|||
RE: Niespełnione nadzieje.
Nie można o nim nie napisać w tym temacie - Andrzej Gołota. Wróżono mu wielką karierę w boksie zawodowym. Niestety, pomimo 4 prób mistrzem świata nie był, a walki ze świetnymi przeciwnikami kończyły się porażką Andrew.
|
|||
15-01-2012, 12:59 PM
Post: #3
|
|||
|
|||
RE: Niespełnione nadzieje.
Mój typ to Corrie Sanders. 193 cm wzrostu, mańkut. To on jako ostatni potrafił napsuć sporo krwi braciom Kliczko. Corrie albo kogoś nokautował abo sam był nokautowany (42-4, 31 KO). Miał szybkie ręce, twardą szczękę i mocny cios.
Hashim Rahman, ktory walczyl dwukrotnie z Lennoxem Lewisem i dwukrotnie z Davidem Tua stwierdzil, ze nigdy w swej karierze nie otrzymal tak silnych ciosow jak w walce z Sandersem. Niestety bardziej od boksu wolał golf, dlatego nie osiągnął sukcesów na miarę swego potencjału. Zabrakło chyba też dobrego trenera i promotora. |
|||
15-01-2012, 01:25 PM
Post: #4
|
|||
|
|||
RE: Niespełnione nadzieje.
Mój typ to Zejko Mavrovic .191 cm wzrostu i waga poniżej 100 kg ! Mavrović wywalczył mistrzostwo europy w 1995 roku, stawką był tytuł EBU. Zelijko dzierżył swój tytuł w 1996 oraz 1997 roku broniąc go siedmiokrotnie.
W 1995 roku Chorwat bronił swojego tytułu EBU z naszym rodakiem Przemkiem Saletą. Niestety walka dla Salety zakończyła się dosyć szybko, piętnaście sekund przed zakończeniem pierwszej rundy Zeljko wystrzelił bardzo szybkim i potężnym prawym sierpem po, którym Przemek padł jak rażony piorunem. Saleta wstał w ostatniej chwili, jednak sędzia widząc jego błędny wzrok zdecydował się przerwać walkę. W 1997 roku pokonał przez TKO znanego Brytyjskiego pięściarza Juliusa Francisa. Stawką tej walki było również mistrzostwo europy. W 1998 roku stanął jako niepokonany przed największą i zarazem najważniejszą szansą w swojej karierze, dostał możliwość zdobycia mistrzowskiego pasa WBC który był w posiadaniu znakomitego Lennoxa Lewisa. Chorwat pokazał charakter, mocną szczękę i ogromne serce do walki, nie przestraszył się Brytyjczyka, nie dał się zdominować Lennoxowi. Walczył twardo i kilka krotnie trafił Lewisa potężnymi ciosami. Ostatecznie jednak Chorwat uległ dosyć wysoko na punkty sędziowie punktowali kolejno 109-119, 111-117 oraz 112-117 na korzyść Lewisa. Jednak mimo przegranej wielu fachowców widziało w nim znakomitego zawodnika, który może porządnie namieszać w ówczesnej wadze ciężkiej. Sam Lennox po walce wypowiadał się na temat tej konfrontacji i ocenił Mavrovića za jednego z najtrudniejszych rywali z jakimi przyszło mu się mierzyć. Niestety po walce z Lennoxem Lewisem Mavrović zaskoczył cały świat bokserski gdyż ogłosił zakończenie swojej kariery. Podobno zachorował na tajemniczy wirus który spowodował dużą utratę wagi i tym samym Chorwat postanowił na zawsze zawiesić rękawice na kołku Zeljko Mavrović zakończył karierę tocząc na zawodowych ringach 28 pojedynków z których 22 wygrał przez KO. Ostatni pojedynek zawalczył w wieku 29 lat. Jedyną porażkę odniósł na punkty z wyżej wymienionym Lennoxem Lewisem. Mavrovic miał zarówno dystans jaki półdystans ,był wszechstronny ,niestety nigdy nie dowiemy się czy zostałby mistrzem świata . Ciekawostką jest że Zeljko był wegetarianinem . |
|||
15-01-2012, 01:33 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-03-2013 09:07 PM przez BESTIA.)
Post: #5
|
|||
|
|||
RE: Niespełnione nadzieje.
Nera
Wiliams jak by lepiej walczył w dystansie i poprawił w się w obronie to namieszał by w wadze średniej i to bardzo. Paul przed pierwszą walką z Martinezem to zadawał średnio ok 70 ciosów na rundę. Taka ciekawostka. |
|||
15-01-2012, 04:17 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-01-2012 04:18 PM przez szansepromotions.)
Post: #6
|
|||
|
|||
RE: Niespełnione nadzieje.
Meldrick Taylor - złamała go porażka z Chavezem , talent nieprzeciętny , porównałbym go nawet do Sugar Raya
Herbie Hide- młotek w ręce (Bowe mówił ,że tak mocno to nikt go nie uderzył , a Lewis ,że jak dostałeś w w lewe ramię od Hide'a to bolało Cie prawe ) , szybkość . Mankament to jego szklana szczęka która z puncherami nie dawała mu żadnych szans Leon Spinks- po pokonaniu Alego za imprezował i jego niesamowite zdolności przepadły(ciekawostka-teraz jest woźnym w jednej ze szkół) Iran Barkley- miał sposób tylko na Thomasa Hearnsa Nigel Benn- w stosunku do tego co pokazywał osiągnął zdecydowanie za mało "honestly ,to knock me out you better hit me with that ringpost ,because I aint going nowhere" M.Hagler |
|||
18-01-2012, 12:22 PM
Post: #7
|
|||
|
|||
RE: Niespełnione nadzieje.
@Nera
Dlaczego Korobow nie radzi sobie na zawodowym ringu? Wygrywa przecież wszystkie walki przed czasem lub wysoko na punkty. Czy to jego wina, że promotor nie organizuje mu walk z silniejszymi rywalami? Dla mnie Korobow to dowód na to, że nie warto na ślepo zaczynać kariery w USA. Tamtejsi kibice boksu to obecnie głównie Latynosi, którzy chcą oglądać swoich, a nie jakichś Rosjan, czy Polaków. Niefortunna "kariera" Korobowa powinna zastanowić tych wszystkich polskich kibiców, którzy chcą wysyłać za ocean Proksę. http://www.the-best-boxers.com |
|||
18-01-2012, 01:18 PM
Post: #8
|
|||
|
|||
RE: Niespełnione nadzieje.
Akurat Polacy również są wiernymi kibicami (co pokazywały przykłady Wolaka i Adamka) ,więc Proksa za granicą z dobrym promotorem moim zdaniem równa się sukces .
Co do niespełnionych to dodam jeszcze : Ray Mercer-takie umiejętności mimo słabych warunków musiały gwarantować sukces , niestety ale coś nie zaiskrzyło "honestly ,to knock me out you better hit me with that ringpost ,because I aint going nowhere" M.Hagler |
|||
21-01-2012, 08:11 PM
Post: #9
|
|||
|
|||
RE: Niespełnione nadzieje.
Gerard McClellan - kim by był gdyby nie straszliwy koniec walki z Bennem?? Miał wszystko. Betonowa szczęka, niezła praca nóg. Swietnie walczył z dystansu równocześnie miał skłonnościami do wdawania sie w wojny a jak przypierdolił prawą to klękajcie narody. Nie był wirtuozem to raczej ktoś kto przyjmował taktyka na walke "Ja uderzę Ciebie Ty uderzysz mnie i zobaczysz ze ja będe stał a Ty padniesz" próbował boksować a jak nie wychodziło to lał po mordzie. Wielka szkoda....
|
|||
21-01-2012, 08:23 PM
Post: #10
|
|||
|
|||
RE: Niespełnione nadzieje.
Nie wiem czy on tu pasuje,ale wkleję tu Eubanka,gość dawał niesamowite emocje,przynajmniej dla mnie,do tego miał wielkie umiejętności,a jego walki z Bennem to klasyka,ale mimo wszystko szybko się skończył.
Nie zamierzam zachowywać się jak tchórz i usprawiedliwiać po przegranej walce jak to robi wielu bokserów. Niezależnie jaki byłby powód – po prostu przegrałem.-Ricardo Mayorga. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości