Łukasz "Gruby" Maciec

[Wilczekstepowy]

Dla tych którzy nie widzieli a chcieliby zobaczyć. Z rosyjskim komentarzem:

Ja również jeszcze nie oglądałem ale słyszałem, że wstydu nie przyniósł.

[Wit]

W Polsce taka walka byłaby w okolicach remisu, minimalnej wygranej któregoś. Ja tam widziałem remis, ale ostatnie 30 sekund Łukasz odpuścił, przez co wygrana runda uciekła. Dla mnie 3., 5. i 8. (poza końcówką) były dla Polaka. W pierwszych dwóch też jedna się chyba należała Polakowi. Nie było rundy mocno wygranej przez Centeno. Hugo nie pokazał nic ciekawego, przewidywalny w ofensywie, do tego nieskoncentrowany w obronie, przez co Maciec często go trafiał (dużo unikał odchyleniami Centeno). Szkoda trochę przestrzelonych ciosów Maćca, ale spowodowane to było krótszym zasięgiem.
Podsumowując uważam, że Maciec bardzo fajnie się pokazał w swojej nienaturalnej kategorii, a Centeno, no cóż... Nie zdziwię się jak ktoś go za jakiś czas zmiecie w ringu w spektakularny sposób.

[Wilczekstepowy]

Maciec chce walczyć z Szymańskim o ile ten dzisiaj wygra z Campfortem.

Ciekawe. Do tej pory myślałem, że Szymański jest poza zasięgiem Maćca. Ale pod artykułem są zróżnicowane wypowiedzi userów na ten temat. Uważacie, że taka walka to dobry pomysł dla obydwóch zawodników?

[Gogolius]

Szymanski powinien zrobic Macca jak chce. Nic ta walka Szymanskiemu nie daje i watpie by do niej doszlo.

[Hugo]

Maciec ogłosił, że jest wolnym zawodnikiem (chyba w sensie, że nie wiąże go żaden kontrakt) i czeka na propozycje od nowych promotorów. Jak znam realia polskiego boksu, to tak się doczeka, jak Jonak lub Kołodziej. A swoją drogą to nie rozumiem, że nikt nie potrafi w Polsce zagospodarować z zyskiem pięściarzy, którzy nie mają dostatecznej klasy, żeby liczyć na jakiegoś title shota, ale są wystarczająco dobrzy (i mają bardzo ładne rekordy), żeby przyzwoicie zarabiać jako ekskluzywni journeymani. Po świecie kursują np. całe tabuny Argentyńczyków i Brazylijczyków, którzy we własnym kraju dorobili się ładnie wyglądających bilansów i potem to dyskontują. Podejrzewam, że np. w Niemczech za walkę z tamtejszym "prospektem" kasują po 20-30 tys. Euro, ale można ich spotkać też na galach rosyjskich, chińskich, a również polskich. Oczywiście łatwiej zarobić takim z wagi ciężkiej (Basile, Nascimento) lub cruiser (Bolonti, Crenz, Ventura, Conceicao), ale w limicie Maćca też można wymienić takich bokserów jak Robson Assis, Andreson Clayton, Claudinei Lacerda, Guido Nicolas Pitto, Hector David Saldivia. Przecież Maciec (nie mówiąc już o Jonaku) nie jest od nich gorszy, ale lepszy. Pieniądz leży na ulicy, a nikomu nie chce się go podnieść. Rozumiem, że bokserowi może być trudno nawiązać odpowiednie kontakty (chociaż Rusiewicz i Jackiewicz radzą sobie bardzo dobrze), ale że rzekomo dokładającemu do interesu polskiemu promotorowi nie chce się w tej sprawie kiwnąć palcem, tego już nie rozumiem.

[redd]

Myślę, że jeszcze 2 lata temu Maciec przy dobrych wiatrach, solidnym prowadzeniu i regularnym treningom mógłby zdobyć np. EBU. Poza tym, Łukasz ma ofensywny styl, który na pewno bardziej podobałby się kibicom, niż popisy nudnych jak flaki z olejem Szeremety, Kopytka, czy kilku innych, którzy ani nie rokują sukcesów, ani nie prezentują rzemiosła przyjemnego dla oka. Trochę zaprzepaszczono tę karierę, bo z góry spisano ją na straty, konfrontując np. Maćca z o wiele większym Centeno. Mam nadzieję, że Tymex "adoptuje" tego pięściarza, bo z chęcią zobaczyłbym go w jakiś potyczkach polsko - polskich i nie tylko. Wiadomo, że Łukasz półśredniej nie zawojuje, ale może dawać ciekawe potyczki na krajowym i europejskim podwórku.