Cotto-Martinez
|
21-02-2014, 10:25 AM
Post: #1
|
|||
|
|||
Cotto-Martinez
7 czerwca po zachciankach i długich negocjacjach z obozu Cotto w słynnej Madison Square Garden w Nowym Jorku dojdzie do jego walki z Martinezem a stawką jej będzie zielony pas kategorii średniej.
Walkę w systemie PPV pokaże stacja HBO. jak myślicie ? sprzeda się? Według mnie bardzo ciekawa walka ponieważ uwielbiam obu zawodników. Ale myśle skoro w niższej kategorii Miguela warunkami zajechał dobrze(na pewno lepiej od Rodrigueza) dysponowany Trout a Martinez jest tak samo lub nawet nieco wyższy i z dłuższym zasięgiem to tym bardziej da rade i powtórzy nam sie scenariusz z tamtej walki. Faworytem dla mnie jest Martinez ale Cotto jak zwykle jest nie do skreślenia. Jego ofensywa i siła może bardzo wiele. a co będzie? czekam na wasze zdanie i 7 czerwca "..Ja też przesiedziałem życia część gdzieś na ławce więc wiem że powstanie z niej wcale nie jest łatwe..." |
|||
21-02-2014, 11:09 AM
Post: #2
|
|||
|
|||
RE: Cotto-Martinez
Trzymam kciuki za Cotto i daje mu szanse, ba dla mnie z powodu dlugiej przerwy Maravilli i zagadki pod wzgledem formy, to Miguel jest delikatnym faworytem. Martinez nie wydaje mi sie zawodnikiem, ktory moze zajechac kogos fizycznoscia, nawet jesli jest to mniejszy Cotto.
Miguel moze polozyc na deski przeciwnika, ale ogolnie spodziewam sie w miare wyrownanej walki. Mozliwe ze jak walka bedzie na styku/minimalna przewage bedzie mial Cotto to i tak na punkty wygra Martinez. Czy walka sie sprzeda? Jasne ze tak. |
|||
21-02-2014, 11:54 AM
Post: #3
|
|||
|
|||
RE: Cotto-Martinez
Tylko to Cotto jest tutaj "królem" całej imprezy i to on stawia warunki, walka odbędzie się na jego terenie. Obstawiam, że jeśli sędziowie komuś będą w tej walce przychylni, to będzie to Miguel. Presja, presja i jeszcze raz presja - stawiam na Miguela.
|
|||
21-02-2014, 02:45 PM
Post: #4
|
|||
|
|||
RE: Cotto-Martinez
Martinez go zrobi do zera, a kto wie czy nawet nie zastopuje... trening z Roachem = oczywiście poprawiona ofensywa, ale problemy z defensywą.
|
|||
21-02-2014, 02:54 PM
Post: #5
|
|||
|
|||
RE: Cotto-Martinez
(21-02-2014 11:54 AM)Matys napisał(a): Tylko to Cotto jest tutaj "królem" całej imprezy i to on stawia warunki, walka odbędzie się na jego terenie. Obstawiam, że jeśli sędziowie komuś będą w tej walce przychylni, to będzie to Miguel. Presja, presja i jeszcze raz presja - stawiam na Miguela. Sadzilem, ze za organizacje wzial sie DiBella. Jezeli nie Lou, to kto? |
|||
21-02-2014, 03:36 PM
Post: #6
|
|||
|
|||
RE: Cotto-Martinez
Z jednej strony DiBella, a z drugiej Promociones Miguel Cotto Po prostu odbiór mam taki, że to Sergio dopasowuje się do Miguela, bo to Portorykańczyk jest tym, który zapewnia w większej części PPV i zarobek. Walka odbędzie się w MSG, które jest amerykańskim domem Cotto, zdaje się, że nawet takie szczegóły jak kto wchodzi pierwszy do ringu są na korzyść Miguela:
http://www.bokser.org/content/2014/02/20...entsAnchor A jeśli jeszcze obóz Cotto będzie np. decydentem w sprawie rozmiarów ringu... o obstawie sędziowskiej nie wspominając. |
|||
21-02-2014, 03:38 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-02-2014 03:48 PM przez Krzych.)
Post: #7
|
|||
|
|||
RE: Cotto-Martinez
Tak jak pisze @Matys okoliczności poza ringowe i takie można ująć w skrócie "organizacyjne" będą raczej sprzyjać Cotto. Ale w ringu, moim zdaniem, faworyt jest jeden. Z całym szacunkiem do Cotto, on może to wygrać, tym bardziej przy niewiadomej formie Martineza, ale faworytem jest jednak Maravilla. Jednak nad tym to się nie ma co rozwodzić, genialnie, że do tej walki dojdzie, uwielbiam obydwóch i nie obchodzi mnie nawet kto tę walkę wygra. Sam fakt obserwowania ich walki to już jest niesamowita sprawa. Tylko czekać....
Byle tylko ta poza ringowa przewaga Cotto nie była zbyt duża bo takie coś, że on wychodzi pierwszy mimo, że jest pretendentem to są jakieś jaja. To się mogło zdarzyć w walce Floyd-Ortiz bo tam Ortiz mimo pasa mógł co najwyżej zawiązać Moneyowi buty, ale tutaj walka jak i pozycja z boksie są bardzo wyrównane i do ringu pierwszy powinien wchodzić mistrz. Ale nawet jak tak będzie to chwała Martinezowi za to, że się na to zgodził mimo że nie powinien i za to, że postawił dobro kibiców ponad swoje ego. A Miguel dostanie zapłatę za te wszystkie kombinacje, spokojna głowa Oby tylko Martinez był w formie bo to co ostatnio pokazał no to... daleeeeeko poniżej możliwości. Do tego te kontuzje... Strasznie niepewna będzie jego dyspozycja, niepewna będzie siła Cotto w średniej, to wszystko dodaje tej walce dodatkowego smaczku. |
|||
21-02-2014, 03:54 PM
Post: #8
|
|||
|
|||
RE: Cotto-Martinez
Myślę, że pogłoski o sportowym końcu Miguela były przedwczesne choć oczywiście nie mam klapek na oczach i dobrze wiem, że Miguel obecnie pewnie nie jest już w stanie zrobić formy jak z walk z Clotteyem, Mosleyem czy Paulie'm.
Jest to jednak 100 % profesjonalista, wócił w dobrym stylu, znalazł wspólny język z Roachem i mam nadzieję, że da dobrą walkę a tak naprawdę to jestem tego pewien. Martinez to również pięściarz wspaniały a i wielkoduszny człowiek co pokazał wspomagając Abdusalamowa. Jak dla mnie - co było widać już w walce z Murray'em - Sergio z wiekiem staje się nieco zakładnikiem swojego stylu opartego na refleksie, szybkości itd To już nie jest ten błysk. Do tego wraca po bardzo długiej przerwie... Zobaczymy ile będą w stanie wycisnąć z siebie obydwaj panowie. Ja minimalnie opowiedziałbym się za Cotto. Jednak to kto wygra ten pojedynek jest dla mnie sprawą drugorzędną. Pierwszą sprawą która mnie tu interesuje jest potrzeba dobrego widowiska i wyrównanej zaciętej walki z udziałem dwóch niezwykle rutynowanych pięściarzy. Świetne zestawienie. |
|||
21-02-2014, 04:06 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-02-2014 04:17 PM przez Joker.)
Post: #9
|
|||
|
|||
RE: Cotto-Martinez
Krzych
Byle tylko ta poza ringowa przewaga Cotto nie była zbyt duża bo takie coś, że on wychodzi pierwszy mimo, że jest pretendentem to są jakieś jaja. * Pretendent nie powiniem wychodzić pierwszy? O.o |
|||
21-02-2014, 04:06 PM
Post: #10
|
|||
|
|||
RE: Cotto-Martinez
Szkoda, że to się nie odbyło wcześniej. Teraz to jednak każdy z nich jest co najwyżej połową dawnego siebie. Ale to i tak jest kosmiczna walka.
|
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 7 gości