Anthony Joshua

[redd]

Joshua to slugger. Bazuje na ciosach sierpowych i hakach, przy zaniedbywaniu ciosów prostych przednią ręką. Wilder to slugger / boxer. Naturalnie walczy jak slugger, ale potrafi też boksować na dystans, co pokazała walka ze Stiverne.

[Wilczekstepowy]

Gogolius, obraz sluggerów chyba u mnie wypaczył Diablo. Niby Polak to slugger i Joshua to slugger ale walki z ich udziałem diametralnie inne.

[Gogolius]

Bo Diablo to kołek, który bardziej czeka na kontrę albo niemrawo próbuje skrócić dystans, a Joshua to młody, świeży zawodnik w dobrej formie fizycznej
Nie można sztywno dzielić bokserów bo składają się z więcej niż jednego czynnika

[Wilczekstepowy]

Nie wiem czy to tylko takie gadki szmatki ale według Hearna walka Joshua vs Martin może zostać ogłoszona już nawet w ciągu 48 godzin. Czyżby obóz Charlesa naprawdę był taki szalony, że chce walki z takim prospektem jak Joshua i to u niego na terenie? Nie mówię, że jest bez szans bo Joshua jest jeszcze mocno nieoszlifowany, jednakże z tą dobrowolną obroną przesadził. To znaczy, ja nie ma nic przeciwko, dziwię się tylko aż takiej odwadze. Albo po prostu bardzo wierzą w Charlesa albo ot tak rzucali sobie słowa na wiatr, chcąc pokazać, że nikogo się nie boją a Anglicy wzięli to do siebie i w ten sposób doszło do rozmów pomiędzy dwoma obozami. Jeżeli tak to zapewne walka nie dojdzie do skutku. A jeżeli nie, jeżeli naprawdę czują się tacy silni to trzeba przyznać, że chłopaki mają jaja na swoim miejscu.

[Wilczekstepowy]

15 nokautów w minutę:

[Wilczekstepowy]

Joshua ma wrócić 9 lipca. Trochę to dziwne. Czyżby znowu dwie walki o mistrzostwo na jednej gali? Bo by było dziwne, gdyby jedną galę (Fury vs Kliczko) zrobili w Manchesterze a drugą w Londynie. Nikomu by się to nie opłacało.

[Wilczekstepowy]

Molina rzuca wyzwanie Joshui.

Śmieszna jest jego argumentacja:

Cytat:- Przeboksowałem dziewięć i pół rundy z Deontayem Wilderem! Pięć z nich z jedną sprawną kostką. Wygrałem kilka rund, prawie wygrałem walkę. Zaufajcie mi, nie boję się Anthony'ego Joshuy! - dodał Eric Molina.

Ale tak swoją drogą to całkiem możliwe, że Antek weźmie kogoś, kogo wcześniej odprawił Wilder. Chociaż ja bym wolał Duhaupasa, bo nieruchawy Molina to dla Antosia taki organiczny worek i nic więcej.

[kubala1122331]

Idąc tym tropem, Martin też wczoraj prawie wygrał walkę

[Wilczekstepowy]

Hahahaha... Racja!

[redd]

Ja mu się nie dziwię Powód prosty: kasa. Na Wyspach płacą naprawdę super pieniądze i nawet jeśli Molina dostałby 0.5 mln dolarów, to byłby to dla niego pay - day życia. A może nawet dostałby więcej, koło miliona, skoro Martin dostał podobno 3.5 mln (nie wiem, czy funtów, czy dolarów), przez co wydaje mi się, że szybko Amerykanin nie wróci na ring.

Co do sportowych szans, to jeśli Molina zechce stanąć sobie przy linach i poczekać na kontrę, to byłby to bardzo kiepski pomysł / samobójstwo.
---

Teraz zapytam, o to co najbardziej lubię (tak, tak @Gogolius ) : kogo byście widzieli w pierwszej obronie Joshuy (powinno się pisać Joshui, ale nie lubię żeńskiej odmiany męskiego imienia)? W pierwszej kolejności, rozważałbym zwycięzcę walki Pulew vs Chisora. W drugiej kolejności widzę takich zawodników jak Duhaupas, Breazeale, Stiverne. Jakbym miał na kogoś stawiać, to na Francuza, choć nie chciałbym tej potyczki, bo lubię Johanna, a w tej walce dostałby lanie.