Anthony Joshua

[Jerome]

AJ to dla mnie prawdziwy kot. Wreszcie ktoś w HW z konkretami na stole. Żadne Wachy, Fury, Pulevy tylko dobrze wyszkolony atleta niebojący się wyzwań, krok po kroku budujący swoją markę. Wielki szacun. Jestem wielkim fanem Anglika i kibicuję mu z całego serca.

Haye? Jejku zostawcie emeryta w spokoju.. Gość nawet swoich fanów doprowadza do szału. Dubaje, Vegasy a w gymie nie pojawił się już pewnie dawno. Ciekawe skąd On ma na to hajs. Żeby tylko nie skończył jak Evander czy Tyson. Albo jakieś powroty po dekadach za groszem. Haye z obecną rdzą dostałby po gębie od Joshuy. No niestety, taka prawda. Na wakacjach nie je się organicznie i nie zapija wodą.

Gdyby jednak Hayemaker powrócił, troszkę się odbudował to ich walka mogłaby być arcy ciekawa.

[Krzych]

David trenuje, wystarczy spojrzeć na zdjęcia z twittera. 2-3 miesiące temu miał spuchnięty łeb jak Briggs, a teraz wygląda już prawie tak jak za dobrych czasów.

[Wietnam]

Niech wraca jak najszybciej, tylko żeby chociaż z 80 % jego dawnego potencjału wróciło po tej przerwie, to spokojnie wciągnie nosem kilku podrabianych Fighteròw z czołówki, jego walki z Joshuą czy z Wilderem, co to byłyby za emocje, .

[Wilczekstepowy]

Ogląda ktoś galę? Wiecie może czy walczył już Whyte? I na jaką godzinę jest przewidywana walka Joshuy?

[Tar-Ellendil]

Whyte wygrał przed czasem. Joshua do godziny powinien wyjść.

[kubala1122331]

Whyte strasznie chaotyczny się wydaje. Jest silny, ale nawet taki wolny i średnio przygotowany Minto go kilka razy trafił. Gość wybił się po plecach Joshui, ale myślę, że po 12 grudnia szybko zostanie zapomniany.

[Krzych]

Ahh te brytyjskie gale. Żeby dobić do walki wieczoru najpierw musi być dziesięć 12-rundówek gdzie walczy dwóch waciaków bez umiejętności, tworząc nudne i chaotyczne walki, których ani się nie da oglądać ani nie skończą się szybciej, nawet w UK, gdzie przerywa się po obcierkach w ramię. Masakra dla oczu.

Co do tego co pokazał Whyte... Wszystko zależy od jego odporności na ciosy, jeżeli będzie w stanie zbierać ciosy Joshuy, a będzie zbierał 90% z nich przy takiej obronie jaką pokazał dzisiaj, to może coś wsadzi przy szczęściu. Ale nie liczyłbym na to. Tych jego prawych nawet ślepy by uniknął, bo wyczułby ten 10 sekundowy zamach

---

Joshua już niezłą popularność zyskał. Jakąś nic nie znaczącą walką wypełnia O2. Hype niesamowity jest na jego osobę w UK. Ale będzie bum kiedy przegra, o rany

[Tar-Ellendil]

Joshua to zbawca wagi ciężkiej jakiego potrzebują kibice. Czas na lepsze wyzwania dla AJ.

[Wilczekstepowy]

Cornish wyszedł bardzo odważnie do walki, niestety szybko skończył choć wydawało mi się, że może Anthony'emu sprawić jakieś problemy.

EDIT: Wychodzi na to, że ci którzy wychodzą się bić kończą szybciej z Joshuą niż ci, którzy mają zamiar się bronić. Ciekawe, co na to Whyte? Ma już jakąś taktykę? Minę miał nie tęgą po walce Joshuy z Cornishem. Tak, jakby właśnie dopiero w tej chwili do niego dotarło, że w następnej walce na ring wychodzi tylko i wyłącznie po wypłatę.

[born2kill]

Ciekaw jestem odporności na ciosy i obrony Joshuy. Bo już napewno nie ulega wątpliwości że ma piekielne uderzenie. O jego kondycję też się raczej nie martwię, patrząc na atletyczną sylwetkę i filmy z jego treningów. Też technika raczej na plus. Myślę że długo nie zobaczymy go dłużej niż trzy rundy. Bo nie sądzę żeby Whyte miał jakiekolwiek podejście.