Anthony Joshua

[Wilczekstepowy]

A jak to było na tych Igrzyskach Olimpijskich w Londynie? Gdzie niegdzie pojawiają się pogłoski, że Anthonemu trochę pomogły ściany w wyścigu po te złoto. Nie każdy uważa, że wygrał pierwszą walkę z E Savonem i finałową z Cammarelle.

[Krzych]

Nigdy się jeszcze nie spotkałem z opinią, że Joshua wygrał z Savonem. Każdy jeden komentarz i opinia mówi o kradzieży. Walkę z Cammarelle trudno ocenić, bo trochę wiatrakowo... W każdym razie można na podstawie tych walk zobaczyć, jak bardzo Joshua dojrzał boksersko w ostatnim czasie.

[redd]

Z Savonem nie wygrał, w walce z Cammarelle bardziej podobał mi się Włoch. Brytole za uszy dociągnęli go do złotego medalu, nie mniej na profi Joshua wygląda o wiele bardziej przekonująco do tej pory.

Ciekawe, czy Johnson padnie, czy też nie? Byle tylko nie było brytyjskiego przerwania. Coś mi się wydaje, że jednak Kevin polegnie po raz pierwszy przed czasem. Jego pasywny styl może być wodą na młyn dla Joshuy. Choć liczę na to, że zobaczę kilka rund.

[Krzych]

To w sumie zależy od Kevina czy przetrwa. Jak wyjdzie i będzie się tylko bronić to pewnie przetrwa, ale jeżeli wyjdzie wygrać to pewnie coś wyłapie, a z tego raczej nie ma powrotu z Joshuą.

[Wilczekstepowy]

Tak sobie myślę, że nieuniknionym pojedynkiem w przyszłości będzie starcie pomiędzy Joshuą a Szpilką. Są rówieśnikami i jeżeli niczego po drodze swej kariery nie skopcą to po prostu będą musieli się ze sobą spotkać, być może nawet w pojedynku o pas. I teraz tak się zastanawiam. Czy Szpilka ma jakiś atut przeciwko Anthonemu? Oczywiście oprócz ciężkiej pracy i wiary w siebie - co też jest bardzo ważne. Szpilka miał do tej pory trudniejszych rywali niż Joshua ale też tych z którymi wygrywał nie robił tego tak efektownie jak Anthony, zdarzyły mu się też parokrotnie deski. Jak byście widzieli na dziś dzień taki pojedynek?

[kubala1122331]

Na dziś Joshua zdecydowanym faworytem, ale jakoś nie widzi mi się, aby do tej walki miało dojść. Nie wiem czemu, ale dość nieprawdopodobne zestawienie jak dla mnie

[Krzych]

Pewnie, że nieprawdopodobne zestawienie. Walka z Johsuą przy obronie Artura to igranie ze śmiercią

[fext]

(31-05-2015 11:00 PM)Wilczekstepowy napisał(a):  Tak sobie myślę, że nieuniknionym pojedynkiem w przyszłości będzie starcie pomiędzy Joshuą a Szpilką. Jak byście widzieli na dziś dzień taki pojedynek?

Na dziś taki pojedynek na bardzo długo stopuje karierę Szpilki. Oczywiście Joshua jak dotąd w ramach oficjalnych walk nigdy nie wyszedł poza 3 rundy, nie wiadomo więc jak wyglądałby kondycyjnie na dłuższym dystansie, nie sądzę jednak żeby Szpilka przy całej swojej szybkości i dobrej pracy nóg był w stanie wiecznie przed nim uciekać i czekać aż się zmęczy.

Wystarczyłoby więc jedno dorwanie przy linach, żeby Szpilka zrobił to, co w takich wypadkach robi zazwyczaj, czyli opuścił ręce i usiłował robić jakieś zwody. Wtedy po zainkasowaniu nieuchronnego gonga złoży się jak scyzoryk i będzie po walce.

Podsumowując, dopóki nowy trener nie oduczy Artura pewnych głęboko zakorzenionych, samobójczych zachowań, nie ma sensu wystawiać go przeciwko zawodnikowi takiemu jak Joshua. A na razie go nie oduczył, o czym świadczy filmik z ostatniego sparingu z jakimś klockiem. Gdyby na miejscu klocka był Joshua, głowa Szpilki wylądowałaby w niedalekim koszu do basketu.

[Wilczekstepowy]

Joshua teraz będzie mierzył w kogoś silniejszego. Padają takie nazwiska jak: Thompson, Arreola, Solis, Chisora czy nawet Jennings. Osobiście uważam, że Chisora czy Solis to na dziś dzień bułka z masłem dla Anthonego. Super ciekawie wyglądała by walka z silnym i odpornym na ciosy Arreolą. Na Jenningsa bym jeszcze Joshuy nie pchał.

[Martin]

Szpilka na dziś z Joshuą nie ma najmniejszych szans, po prostu nie ten kaliber.
Ja chciałbym zobaczyć Joshuę z Thompsonem lub Arreolą. Solis padłby w pierwszej rundzie, Chisora też długo by nie wytrzymał. Takich wyzwań potrzebuje ten zawodnik. Po walce z Thompsonem czy Arreolą może iść na Jenningsa, ale myślę, że aż tak odważnie Anthony nie zostanie poprowadzony.