Juan Manuel Marquez vs Timothy Bradley

[Martin]

(25-07-2013 04:55 PM)BMH napisał(a):  ja bylbym za legalizacja dopingu(mowie calkiem powaznie)

Nie żartuj. Masz na myśli boks czy wszystkie dyscypliny sportu? Zobacz np. co sie dzieje w kolarstwie...

Co do obaw Bradleya, to zastanawiam się czy boi się naszprycowanego Marqueza czy tego, że on sam może wpaść...

[BESTIA]

Jak piszecie że wszyscy koksują,to bradley także więc dlaczego chce testów.

---

"Co do obaw Bradleya, to zastanawiam się czy boi się naszprycowanego Marqueza czy tego, że on sam może wpaść..."

Tak, boi się że może wpaść i chce dodatkowych kontroli VADA I USADA????? LOL

[BMH]

(25-07-2013 05:14 PM)Martin napisał(a):  Nie żartuj. Masz na myśli boks czy wszystkie dyscypliny sportu?

Mowie o boksie, to zrownaloby szanse, tych ktorzy maja otwarte furtki, i tych ktorzy musza sie maskowac, a i tak wpadaja.

[BESTIA]

Testy olimpijskie wykryją moim zdaniem wszystko, i tylko kwestią czasu jest jak zostaną wprowadzone obowiązkowo.

---

Moim zdaniem to nie "PLECY" dają wożliwość koksowania, a coraz lepsi chemicy.

[Martin]

(25-07-2013 05:16 PM)BESTIA napisał(a):  Tak, boi się że może wpaść i chce dodatkowych kontroli VADA I USADA????? LOL

Cytat z głównej:

" Mój kontrakt jasno mówi, że zaangażowane zostaną USADA albo VADA. Nie ma mowy by do tego włączyło się inne ciało. Rozmawiałem już z dyrektorem NSAC, Keithem Kizerem, a także samym Marquezem i jasno wytłumaczyłem moje zdanie. Mam zapis w kontrakcie i chcę kontroli VADA/USADA. Nie mam nic do testów NSAC, ale pod warunkiem, że zostaną spełnione moje wymogi i badania przeprowadzą również VADA z USADA."

Chłop sam sobie przeczy. W jednym zdaniu mówi, że "nie ma mowy by do tego włączyło się inne ciało", po czym dodaje, że jeśli spełnione zostaną jego warunki to nie ma nic przeciwko NSAC i problemu nie widzi...


@BMH
Doskonale chyba zdajesz sobie sprawę z tego, że jakby doping został zalegalizowany w boksie to już nie byłoby odwrotu i sportowcy każdej innej dyscypliny sportu domagaliby się tego samego, a to w konsekwencji zniszczyłoby sport.

[BESTIA]

"Doskonale chyba zdajesz sobie
sprawę z tego, że jakby doping
został zalegalizowany w boksie to
już nie byłoby odwrotu i sportowcy
każdej innej dyscypliny sportu
domagaliby się tego samego, a to w
konsekwencji zniszczyłoby sport."


Zgadzam się, doping w boksie nie daje tak dużo jak w innych dyscyplinach.

[BMH]

(25-07-2013 05:55 PM)BESTIA napisał(a):  Zgadzam się, doping w boksie nie daje tak dużo jak w innych dyscyplinach.

Ja uwazam, ze niezaleznie od dyscypliny doping=wspomaganie... lepsza sila, szybkosc, wydolnosc, wytrzymalosc, mozliwosc regenarcji etc. Przeciez w UFC, jest paru zawodnikow co moze legalnie wspomagac sie testosteronem... wystarczyl jakis swistek od lekarza, a ze sa to gwiazdy, to nikomu z wlodarzy UFC to nie przeszkadza.
Nikt mi nie wmowi, ze Holyfield, czy np. Bruno taka budowe wypracowali naturalnie, bo znam niejednego co cwiczy latami, i nie rzadko koskowal, a do Evandera, czy Franka jednak brakowalo.
Nikt mi tez nie wmowi, ze 19/20 dzieciak jak Tyson, nokautowal doroslych facetow jeden za drugim, bez wspomagania sie. Zreszta kto cwiczy reguralnie ten wie, ze zeby wygladac jak wyzej wymienieni, to moze nie wystarczyc dobra gentyka i dobra dieta.

Co do testow olimpijskich, to za ich badanie tez sa odpowiedzialni ludzie, a wiadomo, tam gdzie ludzie i olbrzymie pieniadze, tam istnieje mozliwosc falszerstwa. Jak to sie mowi "wszystko ma swoja cene".

[kubala1122331]

Doping byłby dobrym rozwiązaniem, bo wyrównałby szanse, ale niszczy organizm. Dajmy młodym chłopakom doping to w wieku 40 lat będą wrakami ludzi, bo założę się, że braliby go kilogramami. A teraz zwykły sportowiec ma szansę osiągnąć sukces na czysto, nie musi wybierać sport czy zdrowie, może nawet życie.

[BESTIA]

Doping trzeba zwalczać, myślę że środowisko bokserskie pójdzie po rozum do głowy i zwalczy problem.Doping w sporcie jest bardzo rozwinięty, ale da się go zwalczyć i ja zawszę będę za "czystym" sportem, a nie "walką chemików i biologów".
BMH
Kolarze, sprinterzy, złapani na dopingu to światowa klasa i oni też mają PLECY a wpadli, czekam aż w boksie zaczną wyłapywać tych oszustów których jest naprawdę dużo.

[BMH]

Bestia
Ja tez jestem za czystym sportem, ale tak nie bylo nigdy i nie bedzie, tam gdzie pieniadz, tam tez machlojki. Wiec jezeli kosowac moze tylko "elita", to nich pozwola wszystkim.
Pisesz, ze lapia koksiarzy... zawsze lapali, i co?% zlapanych w kolarstwie, czy lekkoatletyce, to jest kropla w morzu... tak samo w boksie, zlapia 5, a 500 dalej sie szprycuje. Nie widze mozliwosci, by sport stal sie czysty, tak jak nie widze mozliwosci, by przestano robic szwindle przy werdyktach... jestem realista.