Marco Huck vs Firat Arslan
|
04-11-2012, 04:56 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-11-2012 04:57 PM przez redd.)
Post: #52
|
|||
|
|||
RE: Marco Huck vs Firat Arslan
(04-11-2012 04:23 PM)Hugo napisał(a): 1. W całej walce jedynie trzy rundy (2 i 4 dla Arslana, 5 dla Hucka) były dość łatwe do określenia, kto je wygrał. Wszystkie pozostałe były bardzo bliskie remisu. W takiej sytuacji duże rozbieżności w ocenie są nieuniknione i nie muszą świadczyć o stronniczości. 1. Skądże znowu. Pierwsze sześć rund to były banalne rundy do punktowania, Huck zbierał na linach hurtowe ilości lewych podbródkowych i sierpowych. Sam odpowiadał 4-5 ciosami an korpus, reszta lądowała na gardzie Turka. Arslan w jednej swojej kombinacji przy linach zadawał więcej ciosów celnych niż Huck przez całą rundę. Rundy 7-12 są bardziej wyrównane, ponieważ Huck zdecydował się bardziej zaatakować, a Arslan trochę osiadł kondycyjnie. Nie zmienia to faktu, że Huck w swoich dzikich atakach był bardzo nieefektywny. Wszystko co próbował uderzać na głowę Turka spadało na gardę - 0 celnych ciosów! Arslan przy linach robił swoje i trafiał. W tych rundach nie ma co punktować dla Hucka. Ciosy celne - Arslan, defensywa - Arslan, Turek także był agresorem w tych starciach. Huck sprawił, że 3-4 rundy były wyrównane, ale nic więcej nie ugrał. 2. Czystych uderzeń? Przecież głowa Hucka ze 100 razy wyraźnie odskakiwała po lewych podbródkowych Turka, a także wiele sierpowych doszło celu. Huck 4-5 razy na rundę trafiał na korpus, ale jego skuteczność w ataku na głowę Arslana była beznadziejna, wszystko bił na gardę. W czystych ciosach to Arslan Hucka znokautował. 3. W tej walce akurat oddaje przebieg pojedynku. Twarz Hucka była porozbijana od ciosów Arslana, a twarz Arslana nie była porozbijana bo Huck nic nie trafiał. 5. Wątpię. On nie potrafi walczyć z przeciwnikami, którzy zmuszają go do cofania się. Przykłady podałem w komentarzu wyżej. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości