Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 4 Głosów - 4.5 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Włodarczyk vs Palacios II
25-09-2012, 03:30 PM
Post: #101
RE: Włodarczyk vs Palacios II
@ Hugo

Ja punktowałem 116-112 dla Krzysztofa i pierwsze dwie rundy dałem jemu. Palacios praktycznie nic nie trafiał. Krzysztof był dużo skuteczniejszy. Tak samo można dać zwycięstwo De la Hoyi z Mayweatherem w stosunku 117-111.

[Obrazek: lebron-james-cavs-fan-elite-daily1.jpg]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
25-09-2012, 03:39 PM
Post: #102
RE: Włodarczyk vs Palacios II
Wizard w każdej rundzie robił swój trik;p Lewy prosty,prawy sierp-ze 20 razy to uderzał(bardzo sygnalizowane ciosy) i zawsze Diablo to spokojnie zbijał i ogólnie trafiał mnóstwo ciosów w gardę...

[Obrazek: Wladimir-Klitschko-warm-up-100908R300.jpg#.UKMrgWfwWm4]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
25-09-2012, 05:00 PM
Post: #103
RE: Włodarczyk vs Palacios II
@Hugo
Dość w szerokim zakresie się z Tobą nie zgadzam. Nawiążę teraz tylko do początku. Kostyra jak zwykle lanie wody o innej walce niż powinien. Gmitruk odzywał się tylko wtedy kiedy powinien zatem dla niego plus. Niezależny ekspert Saleta - porażka. Punktacja? No cóż. U mnie bankowo dwie pierwsze rundy wygrywa Krzysiek, trzecia remisowa więc może iść w obie strony. Czwarta bezapelacyjnie Palaciosa. Muszę obejrzeć rundy 4-8 żeby być pewnym tego co mówię ale na chwilę obecną Krzyśkowi przyznałbym również większość rund z zakresu 9-12. Uważam też, że Diablo zaprezentował się dobrze ale tak jak mówisz zabrakło wykończenia, i to kilkukrotnie. Nie wiem natomiast gdzie widziałeś coś, po czym mógłbyś narzekać, że Palacios nie "wykończył" Włodarczyka. Nie pamiętam aby Diablo otrzymał tak mocny cios, po którym miałby kryzys a co dopiero miękkie nogi. Jeśli określasz więc ten fakt na podstawie, że jedno przyspieszenie i Diablo leży no to również możemy mówić, że przez Adamka nie wygrał On z Klitschko przed czasem bo... nie przyspieszył. Nie wiem, może Tobie nie o to chodzi ale Palacios mimo iż wygrał kilka rund to nie zabłysnął aż tak aby mieć Krzysztofa na widelcu.

[Obrazek: haye-wlad-exchange.gif]
They think they're good, I know I'm great ;]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
25-09-2012, 07:13 PM
Post: #104
RE: Włodarczyk vs Palacios II
@Hugo
Nie zgadzam się z niektórymi Twoimi tezami.

Cytat:„Palacios po dobrych pięciu rundach, zamiast postawić wszystko na jedna kartę i starać się dobić naruszonego już Włodarczyka znowu zaczął kombinować i liczyć na dowiezienie punktowego zwycięstwo. Z kolei Włodarczyk nie wykorzystał zamroczenia przeciwnika w końcowych rundach.”

To by przyniosło tragiczne skutki dla Palaciosa. Palacios walcząc w normalnym tempie, bez wielkiego forsowania tempa był wystrzelany i oddychał rękawicami w 8,9 rundzie. Co by się stało gdyby np. w szóstej rundzie rzucił się na Krzysztofa? Weźmy pod uwagę pewne czynniki.
- Palacios nie jest puncherem,
- Palacios jest słaby kondycyjnie
-Włodarczyk posiada bardzo szczelną defensywę, przez którą atakiem na hura trudno się przebić
- W środkowych rundach Włodarczyk nie był zmęczony, a zmęczonego rywala najłatwiej jest wykończyć szturmowym atakiem.
Co by się stało? Palacios wyraźnie wygrałby rundę, ale byłby zupełnie wystrzelany i wypompowany. Biorąc pod uwagę jego kondycję, to w następnych trzech rundach nie musiałby nawet czegoś szczególnego wyłapać, bo sam przewróciłby się ze zmęczenia. A Włodarczyk podczas szturmu nie punchera Palaciosa schowałby się za podwójną gardę i na 99% przetrwałby atak. Taka taktyka byłaby samobójstwem dla Palaciosa. Poza tym nie widziałem, aby Diablo był w tej walce naruszony, czy chociażby dawał jakieś sygnały, że może zostać przełamany.

Ostatnio Jomardaszwili zaryzykował i rzucił się na hura na Dirksa, przez co przegrał w następnej rundzie przez KO. Tutaj stałoby się to samo.

Cytat: „Taktycznie Diablo znowu ustawiony był nie tak, jak trzeba. Jak może trener hamować boksera w ostatnich rundach, żeby nie starał się "urwać głowy" rywalowi? Największą zaletą Włodarczyka jest silny cios i on ma "urywać głowy", bo nie potrafi przekonująco wygrać na punkty. Marco Huck w każdej walce stara się "urwać głowę" i dzięki temu jest widowiskowym bokserem, na którego walki walą tłumy. Diablo mógłby być królem nokautu, ale dzięki trenerowi Łapinowi jest tym kim jest, czyli nudziarzem w ringu”

Włodarczyk już tak ma. To nie jest typ wojownika, który idzie na wojnę, daleko mu od podejmowania wielkiego ryzyka w ringu. Po prostu taka psychika. On powoli się rozkręca, a jego styl jest oparty na systematycznym, krok po korku rozbijaniu rywala. Nie każdy rodzi się Arturo Gattim, Krzysztof boksuje takim stylem jaki mu najbardziej pasuje, który do tego zazwyczaj jest skuteczny. Nie ma sensu robienie z Włodarczyka drugiego Hucka, bo Diablo po prostu nie jest zabijaką. Gdyby Krzysztof od jutra zaczął atakować na hura, to najprawdopodobniej straci pas z pierwszym lepszym pretendentem.

Nie zgadzam się też z krytyką Łapina. Moim zdaniem bardzo dobrze, że Fiodor kazał boksować Włodarczykowi. Włodarczyk nie boksujący, tylko napalający się na jeden kończący cios = Włodarczyk mało aktywny, mało skuteczny, łatwo oddający rundy. Diablo nie nokautuje rywali nagłym szturmem a'la Huck, tylko oczekuje na jeden cios, który uśpi rywala, albo go naruszy. Krzysztof boksujący wygrywa na punkty i ma szansę na KO, a Krzysztof szukający na siłę nokautu przegrywa na pkt, ale ma szanse na KO. Tutaj wygrał zdrowy rozsądek. Być może Diablo na siłę szukający KO, byłby mało aktywny, mało skuteczny i za frajer oddawałby wypompowanemu Palaciosowi rundy. Włodarczyk chłodno boksujący pewnie punktował zmęczonego „Wizzarda”. W taki sposób zapewnił sobie zapas punktów.

Z tym etatowym oszustem Van der Wielem też poleciałeś po bandzieWink
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 89 gości