Golovkin vs Monroe

[Krzych]

Ja pierdole ale bląd, co on odwalił.

[Maynard]

Gołowkin jednak sieje zniszczenie, nawet jeśli rywal dobrze z num walczy, i tak w końcu przyjmie jedną z tych bomb, a wtedy wszystko się zmienia...

[Krzych]

No tak ale co Monroe odwalił w przy tym pierwszym nokdaunie. Nie wiem czy da się zrobić gorszy i głupszy błąd.

---

No szacunek dla Williego, powrócić po takim czymś.

[Martin]

KONIEC!
Monroe i tak długo wytrzymał..

[Krzych]

Monroe mimo porażki wypadł fajnie. Pokazał sporo słabości Golovkina. Nie jest niezniszczalny. Potrzeba po prostu pięściarza kompletnego, który będzie miał movement, obronę, szybkość, technikę i cios. Monroe całkiem fajnie pracował na nogach ale to nie było do końca skoordynowane i dobrze zaplanowane, takie dobre 8/10, w obronie się gubił, ciosy niezbyt mocne i niezbyt celne. Swoje pokazał, a można jeszcze duuużo lepiej niż on. Pytanie tylko kto były w stanie tak zaboksowac.

[Maynard]

Teraz trzeba mieć nadzieję, że Gołowkin i Gonzalez powrócą już za ok. 3 miesiące, bo specjalnie się nie napocili, a Monroe da jeszcze kilka dobrych walk po tym laniu. Ma ciekawy styl, może w średniej trochę namieszać.

[Wietnam]

Tylko Andre Warda i Saula Alvareza stać na pokonanie GGG, ,.

[Martin]

Monroe jest niewygodny to fakt, ale na takiego mistrza jak GGG to zdecydowanie za mało by móc myśleć o sukcesie.
Kto następny?

[Hugo]

Monroe chyba jednak został szybko speszony siłą ciosu Gołowkina i boksował lekko poniżej poziomu swoich możliwości. Zwłaszcza w obronie nie błyszczał, a i szczęki solidnej też nie ma. Mimo wszystko przyjemnie się oglądało. Tylu czyściochów Giena dawno nie zainkasował.

Kto następny? Chyba teraz kolej na mistrza WBA Regular czyli Jacobsa. Byłaby kolejna ładna walka z wiadomym końcem.

[Wietnam]

GGG przeważnie zawsze ,dwie trzy rundy, pracuje jak maszyna, później robi sobie lekke przestoje między 3 a 6 rundą, , bardziej wtedy nastawia się na punktowanie, rywala , nie używając pełnej petardy, robi tak zawsze gdy widzi że rywal jednak przetrzymuje te bomby i knockdowny, m.in tak świetna 3 runda Monroe, .Trafiał czysto, brakowało tylko troszku pary w łapie, ,,
Na GGG trzeba agresora, albo dobrego technika, lepszego niż Monroe, czyli S.O.G,