Kovalev - Pascal, Glazkov - Cunningham

[redd]

O ile jeszcze kilka tygodni temu byłem pewien zwycięstwa Cunninghama, to teraz nie mam takiej pewności. Cunningham nie jest tak śliski jak Scott, a do tego zdaje się być słabszy fizycznie od rodaka. Głazkow mógłby śmiało walczyć na pressingu, a Cunningham nie jest aż tak lotny na nogach, aby cały czas unikać presji Ukraińca. Dzisiaj wydaje mi się ten pojedynek bliski 50-50.

Zastanawia mnie stan psychiczny Głazkowa... On naprawdę ma powody do posiadania sporego dyskomfortu psychicznego sprawami, ktore od boksu są o wiele ważniejsze. Podobno z Rossym fizycznie był przygotowany naprawdę dobrze, ale psychicznie był rozbity tym, że nie miał żadnych info o swoich rodzicach, którzy zamieszkiwali tereny wojenne. Sława wypadł w tamtej walce słabo. Czy pozbiera się na Cunninghama? Nie wiem. Za to Cunn wyjdzie bez presji, na luzie, zrobić to co zawsze - na pewno jak trzeba będzie to zostawi w ringu całe serce.

Faworytem dla mnie jest Cunningham, ale nieznacznym i właśnie jego psychika może być czynnikiem decydującym. Choć różnie to bywa, wszyscy wiedzą jaka tragedia spotkała Douglasa na 3-4 tygodnie przed walką z Tysonem. Katsidisowi zmarł brat niedługo przed pojedynkiem z Marquezem, a mimo to Michael dał imho najlepszą walkę w swojej karierze i zmusił Meksykanina do włączenia najwyższych obrotów.

Na pewno pojedynek o podtekstach pozaringowych. W każdym razie obydwóch lubię i przegranego będzie mi szkoda

[Matys]

Katsidis to był wariat, nie można go porównywać do normalnych ludzi Ale tak z innych podobnych przypadków, to Douglasowi matka zmarła niedługo przed walką z Tysonem.

Cunningham nie będzie pasował Wiaczesławowi, co do tego chyba wszyscy się zgadzamy. Pytanie jak rozwiążą tę walkę panowie, czy Głazkow wyciągnął wnioski z walki np. ze Scottem czy Rossym i będzie agresywniejszy, nie będzie czekać z wyprowadzaniem swoich ciosów na to aż przeciwnik stanie w miejscu, naprzeciwko niego. Taki Alvarez mimo, że wg mnie przegrał z Larą, to wyraźnie w tej walce wyciągnął wnioski z porażki z Floydem. Czy USS po swoich doświadczeniach z sędziami nie będzie chciał zbyt mocno zaznaczyć swojej przewagi i czy przez to nie powtórzy błędów z pierwszej walki z Adamkiem?

[TomaszX]

Ja stawiam na Glazkova.USS jest strasznie wątły fizycznie i ma kiepską szczękę Ukrainiec może go posadzić w każdej chwili.
Kowaliow pewnie pokona Pascala przed czasem choć będę trzymać kciuki za Kanadyjczykiem

[Matys]

To, że USS będzie w tej walce na deskach jest całkiem prawdopodobne. Mimo wszystko stawiam jednak na Cunninghama, bo wiem że stać go na to by Głazkow go nie złapał przez 12 rund, a przynajmniej nie wykończył. To Głazkow musi zrobić więcej zmian w swoim boksie by wygrać tę walkę, USS musi pilnować tylko, żeby nie wylazł z niego "philly fighter".

Dużo zależy od nastawienia Głazkowa, jeśli wyjdzie z przekonaniem "jestem silniejszy, Cunn jest szklany, muszę go więc tylko złapać mocnym ciosem" to przerżnie do jednej bramki. Musi wywierać presję i wyprowadzać ciosy, zwłaszcza na tułów, nie czekając zawsze aż będzie idealnie czy poprawnie ustawiony do ich wyprowadzenia, bo się nie doczeka i przejdzie obok walki. W każdym razie takiego Głazkowa jeszcze nie widziałem w ringu, dlatego stawiam na USS.

Poza tym buki pewnie będą widzieć faworyta w Głazkowie, a ja lubię stawiać przeciw bukom. Ciekawe tylko jak dużym faworytem będzie Ukrainiec u bukmacherów.

[Krzych]

Zgadzam się z @Matysem. Cunningham musi tylko wyjść do ringu i zawalczyć na luzie i bez presji, po prostu zrobić swoje. To Glazkov musi się tutaj wysilić i przejąć inicjatywę, bo układ stylów jest taki, że przy mało intensywnej walce i niewielkiej agresji Glazkova, Steve po prostu sobie pyknie powiedzmy 10 rund i w dwóch zrobi przestój i ciężko będzie tu coś ugrać Kathy, nawet jej. No ale tak jak już ktoś wyżej wspomniał, w walce Cunninghama może zdarzyć się wszystko. Zgadzam się, że deski są dla niego bardzo prawdopobne, bo jakby tak przeanalizować jego walki, to kiedy on nie leżał na deskach? Będzie spore ciśnienie na pewno do końca. Bardzo ciekawe i nieprzewidywalne zestawienie. Opcji tutaj jest tyle, że praktycznie żaden wynik nie będzie zaskoczeniem.

[Wietnam]

Pascal próbował prowokować Kowaliowa na konferencji, przy Face to face, ale Krusher z zimną głową stał ,niczym lodołamacz,
To Pascal, , czuję nerwówkę i to widać.
Będzie się działo, już za trzy dni, oby Tylko Jean, nie próbował pajacowć tak jak to robił w walce z Bute, tzw no look Fight.
Krusher to rywal o klasę lepszy., takie triki mogą się na Kanadyjczyku zemścić.

[Metzger]

(11-03-2015 10:05 PM)WietnamskiePorno napisał(a):  Pascal próbował prowokować Kowaliowa na konferencji

To raczej Kowal niepotrzebnie spuszczał wzrok przez co jeździł daszkiem czapki po fizjonomii czarnego, więc ten chciał tylko zdjąć mu tą czapkę.

[kubala1122331]

Fajna gala, a nawet o znośnej godzinie, bo główny fightcard startuje już o 1:45 naszego czasu, więc do 5:00 będzie po wszystkim i nawet zdążę się do niedzieli wyspać.
Co do walk. Główny main event, choć naprawdę fajnie zrobiony, ma jednego faworyta i naprawdę ciężko mi sobie wyobrazić sytuację, aby Pascal mógł tu cokolwiek zrobić. Kovalev w walce z Hopkinsem pokazał, że kapitalnie wyszkolony technicznie, co z jego siłą daje zabójcze efekty. Tak naprawdę ciężko mi tu sobie wyobrazić jakieś niespodziewane emocje, ale to będzie na pewno bardzo interesujący pojedynek.
Dużo ciekawiej zapowiada się co-main event. Tak naprawdę bez faworyta, ale jeśli miałbym wskazać wygraną to jednak Głazkov. Oczywiście kibicować będę, i to bardzo, Cunnowi, ale warunki fizyczne i umiejętności Ukraińca wezmą tutaj górę. A do tego dochodzi Kathy Duva... Bardzo liczę na Cunna i bardzo chciałbym się mylić.
Pozostaje jeszcze Lepikhin - Chilemba. I nie powiem, że liczę na Brytyjczyka. Tak naprawdę będzie pierwszym poważnym testem dla Rosjanina, a ten przecież wygrał dość mało przekonywująco z Jacksone Juniorem. Moja lewa ręka mówi mi, że będzie niespodzianka

[KrychuTMT]

Cunningham ma lepsze warunki od Głazkowa, różnica wagi= % bf. W skillsach też nie widzę elementu, w którym Ukrainiec przewyższałby USS. Jedyna przewaga Wiaczesława tkwi w tym, że Kejti będzie drukowała wynik pod niego.

[Gogolius]

Pascal ciut ciezszy od mistrza, tym razem nie bylo face to face

USS wazy 95 kg, Glazkov 98,8 czyli obaj w dobrej formie.
Ze wzgledu na to ze bardzo lubie Cunninghama i Kovaleva a i Pascal jest spoko to ta gala jara mnie bardziej niz zeszlotygodniowa

Najpierw technika USS a potem grzmoty Krushera