Powietkin vs Takam
|
24-10-2014, 08:34 PM
Post: #61
|
|||
|
|||
RE: Powietkin vs Takam
Nie spodziewałem się takiego finału. Początek Takama naprawdę niezły. Powietkin potrzebował troche czasu aby wejść we właściwy rytm albo inaczej, póki Takam miał siłę to radził sobie z Szaszą. Ostatecznie Powietkin wygrał, nie przypuszczałem, że Carlos da się znokautować Rosjaninowi. Powietkin faktycznie przypakował, oprócz wysokich umiejętności ma też power, bo takiego potwora jak Takam nie jest atwo położyć. Ogólnie spoko walka.
Po zwycięstwie nad Charrem i Takamem, Powietkin ma znów szansę by starać o walkę z Kliczko, ale mimo wszystko nie wydaje mi się by rewanż mógł szybko (o ile w ogóle) nastąpić. |
|||
24-10-2014, 08:35 PM
Post: #62
|
|||
|
|||
RE: Powietkin vs Takam
O! Dzięki Gogolius! Wynika z tego, że nie było gospodarskiego sędziowania. Remis po tych ośmiu rundach był chyba najsprawiedliwszy. Spotkałem się z opiniami, że Carlos prowadzi 8-0, ale to już trochę przesada. Ja miałem 5-3 dla Kameruńczyka, ale remis, a nawet 5-3 dla Povetkina nie byłoby dla mnie problemem.
Dzisiaj jestem w miarę usatysfakcjonowany. Mam nadzieję, że jutro w Monaco będzie jeszcze więcej emocji |
|||
24-10-2014, 08:41 PM
Post: #63
|
|||
|
|||
RE: Powietkin vs Takam
Ja mam po 8 rundach 6-2 dla Takama, jestem w stanie zaakceptować 5-3. Remis to już trochę naciąganie, a punktacja dla Saszy nie wchodzi w grę. Carlos pokazał, że jest topem tej wagi ale przegrał dzisiaj ze swoją budową fizyczną, której wcale nie potrzebuje boksując w takim stylu w jakim boksuje. Super by mu się boksowało przy takich własnie 104-105 kg jak wnosi Sasza. Chociaż te 109 które Takam wnosił przez większość kariery. Coś musi zrobić z tą górą mięcha, bo nie wyrobi pełnego dystansu w żadnej walce.
|
|||
26-10-2014, 02:04 PM
Post: #64
|
|||
|
|||
RE: Powietkin vs Takam
Znakomita walka, punktowałem po dziewięciu rundach 85 - 85.
Takam dał najlepszą walkę w karierze, Powietkin mógł być zaskoczony tak dobrą walką na dystans farbowanego Francuza. Carlos dobrze bił lewym prostym, a wszelkie wejścia rywala w półdystans były torpedowane szybką serią silnych ciosów, co skutecznie ograniczało poczynania Saszy. Rosjanin zaimponował mi spokojem i pewnością siebie, przetrwał trudne momenty i potrafił zakończyć walkę w zadowalający dla siebie sposób, a było wiele bardzo twardych rund, gdzie jeden i drugi szli na całość. Ten podbródek z 5 rundy, który przyjął Powietkin niejednego skosiłby z nóg. Bardzo fajna, twarda, prawdziwie "ciężka" walka i efektowny nokaut. Kariera Powietkina po walce z Kliczką bardzo mi się podoba. Takam za to na pewno nie obniżył swoich notowań i pokazał, że potrafi być bardzo niebezpieczny dla najlepszych. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości