Adamek - Głazkow

[Hugo]

Atuty Adamka:
- większe doświadczenie
- większa elastyczność pod względem stylu; Głazkow to jednoznacznie bokser dystansowy, podczas gdy Adamek w zależności od potrzeb może boksować na dystans lub w półdystansie
- bogatszy repertuar akcji ofensywnych
- umiejętność nagłego przyśpieszenia

Atuty Głazkowa:
- minimalnie lepsze warunki fizyczne
- lepsza obrona
- teoretycznie lepsza kondycja z racji młodszego wieku

[redd]

@Hugo
Na plus zapisałbym Głazkowowi technikę i bogatszy repertuar ciosów, a Adamkowi kondycję (dawał radę na dystansie 12 rund, a Ukrainiec miewał problemy kondycyjne ).

[Sander]

No i jeszcze taki czynnik jak "dyspozycja dnia" będzie miał znaczenie.
Adamek ostatnio z tą dyspozycją raczej nie trafia. Opowiada, że obóz był dobry itd a później w ringu czegoś brak. Tak było i z Chambersem i z USS. Kolejny czynnik to "motywacja" - Adamek już mówi o Wladimirze więc wietrzy nosem drugą wielką wypłatę a Adamek czujący pieniądze to Adamek niebezpieczny. Dla Glazkova ta walka to ogromna szansa na pokazanie się i wybicie. Powinno być emocjonująco.

[Hugo]

@redd

W której walce Głazkow miał problemy kondycyjne? Może ze Scottem? Nie widziałem tej walki. Jeśli chodzi o kondycję Adamka, to do ideału trochę brakuje. Np. z Cunninghamem końcowe rundy miał kiepskie.

Co do techniki, to nie do końca się z Tobą zgodzę. W obronie Głazkow na pewno jest lepszy i mniej inkasuje. Jednak w ataku jest poprawny, ale dość schematyczny. Lewy prosty rozpoznawczy, prawy z kontry ewentualnie krótka seria lewy, prawy. Serie Adamka plus jego ciosy podwójne i potrójne robią na mnie dużo większe wrażenie.

[redd]

@Hugo
Z Denisem Bachtowem Głazkow wypadł bardzo nieciekawie pod względem kondycji. Po 4 rundzie był już zmęczony, a w 8 był już naprawdę mocno wypompowany.
Jestem w trakcie oglądania walk Ukraińca i jak na razie był to jedyny taki przypadek (zostały mi jeszcze 4 pojedynki do obejrzenia, z czego już 3 wcześniej widziałem). Być może był to po prostu zły dzień - choroba - etc, lub złe rozłożenie sił, lub po prostu podejrzana kondycja. W każdym razie Głazkow nie wyglądał dobrze pod tym kątem.

Co do techniki, to nie zgodzę się. Ukrainiec jest schematyczny, ale pod względem zadawanych ciosów, to są one bite wręcz książkowo. Jego jab jest bardzo dobry, na dzień dzisiejszy jeden z lepszych w HW, ciosy sierpowe są krótkie i precyzyjne, tak samo podbródkowe. Adamek w swoim ataku jest bardziej dynamiczny, ale na pewno nie jest lepszy technicznie od Głazkowa. Ukrainiec był znakomitym amatorem i wyszkolenie techniczne jest jego najmocniejszą bronią.

Jeżeli chodzi o atak, to Adamek atakuje serią ciosów, ale te ciosy zazwyczaj to obcierki, lub lądują na gardzie przeciwnika. Głazkow za to uderza rzadziej, ale są to ciosy celne i dobrej jakości. W ogóle jak Głazkow złapie rytm, to potrafi wsadzić na przestrzeni kilkudziesięciu sekund sporo mocnych i precyzyjnych uderzeń. Chociaż jak to bywa w ostatnich walkach Adamka - pojedyncze mocne ciosy wcale nie muszą dać przewagi na kartach punktowych Ukraińcowi.

[Hugo]

@redd
Niech będzie, że ciosy Głazkowa są bardziej precyzyjne i technicznie dopracowane. Tu jestem skłonny przyznać Ci rację. Jednak z drugiej strony Adamek ma większy repertuar akcji ofensywnych i jest mniej przewidywalny. Potrafi zaskoczyć czymś nieoczekiwanym. Jak chociażby w walce z Walkerem, kiedy w chwili zagrożenia poszedł do ataku i rozbił teoretycznie znacznie silniejszego fizycznie rywala. Generalnie jest dla mnie bokserem ciekawszym od Głazkowa, ale gwarancji zwycięstwa mu to nie daje. Zgadzam się z Sanderem, że dyspozycja dnia będzie bardzo ważna, bo Adamek jest niestety bokserem chimerycznym, który nie trzyma równej dobrej formy.

[redd]

Myślę, że obydwaj są zamknięci w swoich schematach. Adamek w ostatnich walkach pokazał prosty boks oparty na zadawaniu serii ciosów, które zazwyczaj nie są zbytnio precyzyjne. Głazkow opiera swój boks na lewym prostym i kontrach z dystansu. Obydwaj spoza tego schematu raczej wyjść nie potrafią (Adamek w walce z Chambersem i Cunninghamem, a Głazkow w pojedynku ze Scottem). Z tym, że nawet w tym aspekcie widzę przewagę Ukraińca. On ciągle się rozwija i łapie doświadczenia, a Adamek zjeżdża z formą w dół.

Głazkowa stać na niekonwencjonalne uderzenia. On potrafi skutecznie bić np, bezpośrednie sierpy kontrujące, czy nawet podbródkowe. To nie są często spotykane uderzenia, a na pewno zaskakują. U Adamka tego nie widzę. Za to Polak ma przewagę w postaci różnicowania tempa swoich akcji. Tomasz potrafi przyśpieszyć kiedy trzeba, za to Głazkow walczy w sposób jednostajny - nawet mając naruszonego rywala nie zawsze zrywa się do ataku.

Myślę, że różnimy też się w ocenie walki z Adamek vs Walker. Tam nie widziałem nic zaskakującego. Walker walczący zza lewego prostego, szukający prawego krzyżowego był niebezpiecznym rywalem. Ale jak Amerykanin trafił, to napalił się na nokaut i rzucił w cholerę swoją taktykę, która dawała mu większe szanse na zwycięstwo. Ten olbrzym bez kondycji zaczął biegać po ringu z obszernymi cepami, jakby nie było jutra. Adamek był na tyle doświadczony, aby przetrwać taki chaotyczny atak, a gdy doszedł do siebie skontrował bezmyślnie atakującego Walkera. Tam nie było nic sensacyjnego, bo Tomasz pokazał w tej rundzie to, z czego zawsze słynął (serce do walki i umiejętność skontrowania ofensywnego przeciwnika). Po szturmie Walker wypompował się, a że nie ma obrony, pracy nóg, szczęki na dobrym poziomie, a do tego jest ofensywnym pięściarzem to stał się bardzo pasującym stylowo Adamkowi pięściarzem, a ten mógł pokazać na tle takiego przeciwnika wszystkie swoje zalety w HW.

Dla mnie też forma Adamka jest stabilna w ostatnim czasie. Chambers i Cunningham to niemalże bliźniacza dyspozycja Tomasza, z Walkerem czy Guinnem wyglądał lepiej, ale ci rywale bardziej mu pasowali stylowo, a poza tym prezentowali niższy poziom niż Eddie i Cunn.

Głazkow z kolei nie jest do końca zweryfikowany na wysokim poziomie. Bo walka ze śliskim i świetnym technicznie Scottem pokazała pewne słabości Ukraińca, ale niekoniecznie muszą mieć one przełożenie na walkę z innymi topowymi rywalami (wydaje mi się, że może mieć ciężko z dwumetrowcami i bokserami pokroju Scotta (takich jednak prawie w ogóle nie ma), za to z zawodnikami podobnymi mu gabarytowo może dawać dobre walki.

To jest świetny pojedynek, bo pokaże dobitnie gdzie znajdują się obydwaj pięściarze. Jak Adamek to przegra okaże się, że nici z walki o coś więcej - jak przegra Głazkow to wyleci z orbity "prospektów mających szanse na coś więcej".

[kubala1122331]

Ja jednak liczę, że Adamek wygra. Ostatnia walka Adamka (zastrzelcie mnie, ale nie przypomnę sobie nazwiska rywala - Guinn?) pokazała, że z Tomkiem wcale nie musi być aż tak źle. Był szybki i dynamiczny. Wiem, że na tle takiego powolnego bambuska to żaden wyczyn, ale jednak... Głazkov to też przecież jakiś gigant boksu zawodowego.
Tak naprawdę jedynej rzeczy jakiej się boję kibicując Adamkowi, to werdykt sędziowski. Nie chcę być złym prorokiem, ale obstawiam, że Tomek bez nokautu nie wygra. Nie wiem, może już przewrażliwiony na punktowych jestem, ale już bardziej ufam rottweillerowi sąsiada niż tym oszustom.

[RedHawk]

Przed Adamkiem tak na prawdę arcy trudne zadanie. Glazkov najprawdopodobniej będzie w najlepszej formie w swojej dotychczasowej karierze. Szczerze? nie postawiłbym dużych pieniędzy na Adamka.

[Splint3rPL]

http://sport.wp.pl/kat,122194,title,Walk...omosc.html