Deontay Wilder vs Tyson Fury (1.12.2018)

[Arkao]

Tyson Fury vs DeontayWilder (116-110)
Wedlug mnie niesamowita walka Tysona Fury'ego, który miał niesamowitego pecha, bo gdyby nie nadzial się dwa razy na ciosy bezradnego Wildera to musialby wygrać ten pojedynek. Punktacja jednego z sędziów to skandal. Brytyjczyk przez 10 rund robił co chciał i wspaniale unikał ciosow swojego rywala, mimo zdecydowanie większej wagi był dużo szybszy. Udowodnil, ze ma najlepszą technikę w wadze ciężkiej i tutaj praktycznie nikt nie może się z nim rownać. Wilder potwierdzil za to wszystkie negatywne opinie jakie pojawialy się po walkach z m.in. Washingtonem czy Arturem Szpilką. Często włączył mu się tryb wiatrakowy co było strasznie irytujące. Facet był niesamowicie promowany jako nawet potencjalny pogromca Joshuy, lecz absolutnie tego nie widzę. W mojej ocenie Tyson Fury absolutnie tutaj wygral i sam jestem w szoku, że tak znakomicie wyglądał. Licze na rewanż na wyspach, a zwycięzca niech idzie na AJ'a. Szczerze mówiąc Fury vs Joshua to będzie tak wielkie wydarzenie w Wielkiej Brytanii, że Wembley może zostać wyprzedane w kilkanaście minut.

[Gogolius]

Wbrew obawom Eddiego Hearna, pojedynek najprawdopodobniej się zwrócił z nawiązką.
Obliczono, że potrzeba ok 250 tysięcy przyłączy PPV by zrównoważyć budżet gali. Dane z samych Stanów mówią o 300 tysiącach pakietów, a jeszcze trzeba policzyć pakiety internetowe i te sprzedane na terenie Wielkiej Brytanii.

Obaj bokserzy zostawiają sobie furtkę do rewanżu, ale obaj także rzucają wyzwanie AJ. Jak na moje, to może faktycznie teraz dojść do starcia Wilder-AJ i unifikacji zwycięzcy z Furym.
Na pewno obaj zawodnicy są wygrani jeśli idzie o pozycję marketingową w HW - wbrew obawom i niedowiarkom do walki doszło, ominięto w tym wszystkim AJ, który wydawał się jedynym generatorem poważnego zainteresowania, a do tego sam pojedynek przyniósł zarówno emocje w ringu (dwa nokdauny) jak i poza nim (kontrowersje na temat werdyktu).

Co do samych wypowiedzi zawodników, to Fury mimo że na początku mówił że nie będzie narzekał to jednak trochę nie może pogodzić się z werdyktem (choć tu prym wiedzie jego menedżer, który chce zaskarżać werdykt sędziowski do WBC), natomiast Wilder który przed walką głosił że jest w świetnej formie, teraz mówi o złamaniu ręki jakiego miałby doznać. W sumie albo to nie było złamanie tylko poważne nadwyreżęnie, albo Wilder bardzo szybko się regeneruje, bo co by nie mówić w trzy miesiące kość się zrasta, ale czy na tyle by wyjść do ringu o mistrzostwo wagi ciężkiej i w sumie to nie pokazywać za bardzo że coś było nie tak (dla mnie w ogóle nie było widać, by Wilder był choćby w 1% niesprawny).

[fext]

Co do złamania, Wilder pieprzy bajeczki. Ja miałem złamaną rękę, więc wiem, czym to się je. W praktyce wygląda to tak, że przez pierwsze dwa tygodnie od złamania nie ma co nawet myśleć o jakimkolwiek treningu z "wymachiwaniem" rękoma. Raz, że boli jak cholera, dwa, istnieje ryzyko, że będzie zrastało się wolniej, zrośnie się nie tak jak trzeba albo wystąpią inne komplikacje. Po jakimś miesiącu można zacząć treningi na worku, ale takie, w których "lewa ręka bije, prawa ryja kryje" i tylko i wyłącznie to. I tak przez kolejny miesiąc. Uderzanie? Wolne żarty. Zresztą łapa przez cały czas jest w lekkim gipsie z żywicy epoksydowej (bo zakładam, że Wildera na taki stać). Nie wcześniej niż po dwóch miesiącach można zdjąć gips i włożyć łapę w ortezę.

Na tym etapie trenujemy markując zadawanie ciosów, bez jakiejkolwiek siły. Sparingi? Ha ha ha ha. Nie ma takiej możliwości, chyba że umówimy się z przeciwnikiem, że w ogóle nie rusza prawej strony, żeby nie doszły do głosu odruchy obronne. Ale takie sparingi są i tak, łagodnie mówiąc, do dupy. Po trzech miesiącach można stopniowo, leciutko próbować uderzać w worek i odbudowywać mięśnie ręki, które podczas jej "pobytu" w gipsie zdążyły już częściowo zaniknąć. Pełną parę można spróbować wygenerować po jakichś 4-5 miesiącach. Przechodziłem to osobiście, "tymy ręcamy", więc niech mi mr. Alabama nie wciska kitów o złamaniu. Chyba że się bidak pomylił i chodziło mu o złamane serce

[RSC-2]

Gogolius

Co Ty z Furyego zrobiłeś mistrza?

Chyba najpierw walka Joshua - Fury i dopiero wtedy unifikacja z Wilderem.
Albo od razu AJ-DW

[Gogolius]

Cytat: Albo od razu AJ-DW

No dlatego mówię, od razu niech się AJ z Wilderem unifikują, a potem niech walczą z Furym.
A raczej "niech tak zrobią" tylko wydaje mi się, że tym torem to się potoczy niezależnie od tego co kto mówi (Wilder wczoraj powiedział, że w pierwszej kolejności myśli o Furym, nie o AJ ale ostatecznie uważam że jednak zunifikuje pasy z AJ).

[RSC-2]

(05-12-2018 09:20 AM)Gogolius napisał(a):  . Jak na moje, to może faktycznie teraz dojść do starcia Wilder-AJ i unifikacji zwycięzcy z Furym.

Może ja czegoś nie rozumiem więc mi wyjaśnij.

Jeżeli dojdzie do walki Wilder-Joshua to następna walka zwycięzcy z Furym nie będzie unifikacyjna.

[Wietnam]

Gogolius napisał wszystko poprawnie Wilder- AJ
i unifikacji pasów w tej walce, następnie zapewne
pomylił literówkę, zwycięzca z Furym.

[Gogolius]

No tak, skrót myślowy.
1. Unifikacja Wilder - Joshua
2. Zunifikowany mistrz walczy z Furym

Inna rzecz, że Fury chyba ciągle ma pas The Ring więc w sumie jakaś tam unifikacja jest

[Wietnam]

Hearn niezadowolony z wyniku sprzedaży PPV
Wykupiło 320 tysięcy osób w cenie $74.99 .
Whyte vs Parkera 300 tysięcy w UK zrobiło.

http://www.bokser.org/content/2018/12/10...mobile.jsp

[RSC-2]

(02-12-2018 07:12 AM)Martin napisał(a):  Tu nawet bez większego problemu można to wypunktować dla Fury'ego dlatego oficjalny werdykt jak dla mnie spoko.

A jednak nie jest tak jak pisałeś w innym temacie.

Tym wpisem wyraźnie robisz sobie furtkę aby nie być "kontrowersyjnym" aby nie było z Ciebie "ubawu po pachy" i aby nie była to "marna prowokacja"

Tej walki nie da się wypunktować dla Furyego.

Nie ma wątpliwości ,że w tej walce dwie rundy wygrał Fury , dwie rundy wygrał Wilder a 8 rund było równych.

Jeżeli twierdzisz że nie punktuje się rund remisowo to aby być uczciwy nalezy te rundy wypunktować na przemian raz zwycięstwo Furyego a raz Wildera.
Czyli cztery rundy dla Furyego a cztery dla Wildera.

Każda inna punktacja jest nieuczciwa.

Więc wyjaśnij mi jak wypunktujesz zwycięstwo Furyego?