Alvarez - Chavez Jr. (6.05.2017)
|
15-02-2017, 07:46 PM
Post: #31
|
|||
|
|||
RE: Alvarez - Chavez Jr. (6.05.2017)
1. Masz do wyboru walkę z Alvarezem w catchweight, gdzie zarobisz ~15 mln ojro, albo walczysz z Sulęckim w średniej za 300 tys. ojro. Wybór jest jasny. Nie jest to zmuszanie typu "jak nie dasz mi złotówki, to zabiorę ci kanapkę", ale jednak jest to jakiś rodzaj zmuszania.
2. Sądząc z doniesień medialnych to Alvarez stawia warunki. Walczysz w takiej i takiej wadze ze mną, albo w ogóle nie walczysz i jesteś 15 mln ojro do tyłu 3. Zdecydowanie Canelo osłabia przeciwnika, bo stawiając wyżej wymienione warunki, powoduje, że walka z teoretycznie groźnym przeciwnikiem staje się dla niego dużo łatwiejsza. Bo jeśli nie o to chodzi, to dlaczego nie walczy z kolesiami ze swojej kategorii wagowej? Nie jestem wielkim przeciwnikiem "Canelo", jak zauważył @KrychuTMT, ja podobnie bardziej wkurzony jestem na promotorów, no ale co by nie mówić, kładzie to na wielki nacisk na postrzeganie samego Meksykanina. |
|||
15-02-2017, 08:15 PM
Post: #32
|
|||
|
|||
RE: Alvarez - Chavez Jr. (6.05.2017)
Pomijając dyskusje o catchweight, sama walka zapowiada się znakomicie. Walka o Meksyk powinna zmotywować Chaveza, jeżeli jego obecne 180 funtów nie jest kłamstwem, to myślę, że bez wielkiego wysiłku zrobi 164,5. Zmotywowany Julio może dać twardą i zacięta walkę, to nie będzie easy work dla Saula. Liczę na grzmoty i zwycięstwo Canelo po wojnie
"Miałem już cztery operacje, w dalszym ciągu ją czuję, nigdy już nie będzie jak wcześniej. W boksie ten problem mnie eliminuje, mam jedną rękę, jak mam wygrać z takim Adamem Kownackim." - Artur Szpilka |
|||
15-02-2017, 11:25 PM
Post: #33
|
|||
|
|||
RE: Alvarez - Chavez Jr. (6.05.2017)
Doniesienia z obozu jak doniesienia z obozu, niejeden już nokautował sparingpartnerów, łamał im żebra i tak dalej, a potem było co było, ale jest szansa że ten raz Chavez wyjdzie przygotowany fizycznie. Musi, bo jak nie to przegra już na wadze, nie tylko walkę ale i sporo kasy. Ostatnio zrobił 167,5 także te 3 funty w dół na walkę tego kalibru medialnego i finansowego chyba zrobi, tym bardziej jeżeli ma milion kary za każdy funt nadwagi. Do tego jest sporo większy i ma wreszcie dobrego trenera w narożniku. Powinien stawić opór, na pewno większy niż Smithy czy Kirklandy.
Do walki w pip daleko, nie wiem czy mi się wydaje czy ostatnio jakoś tak za wcześnie te wszystkie walki są ogłaszane. |
|||
16-02-2017, 02:18 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-02-2017 02:19 AM przez Wietnam.)
Post: #34
|
|||
|
|||
RE: Alvarez - Chavez Jr. (6.05.2017)
WBC ogłosiło że stawką walki będzie specjalny pamiątkowy pas WBC -“Don Adolfo López Mateos,”
Mateos był prezydentem Meksyku w latach 1958-64. info: http://www.boxingnews24.com/2017/02/cane...ore-227389 |
|||
16-02-2017, 02:46 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-02-2017 02:48 PM przez RSC-2.)
Post: #35
|
|||
|
|||
RE: Alvarez - Chavez Jr. (6.05.2017)
kubala1122331
Kompletnie nie zgadzam się z taką argumentacją bo jest ona prymitywna. Nikt nie zabrania nikomu, aby to on stawiał warunki. Trzeba wyrobić sobie pozycję i samemu stawiac warunki. A jak się jest słabym to zawsze wiatr w oczy. Na przykładzie walki Canelo-Khan można odwrócić sytuację. To Khan chciał walki i to on jest winny ,że nie będąc godnym "wagowo" przeciwnikiem pcha się do walki z silniejszym. Niech sobie lżejszy Khan walczy w swojej "wadze" i nie pcha się wyżej. Nich wyrobi sobie taką markę aby ze "swoimi" zarabiał po 15 mln lub więcej. Dlaczego chce zarabiać na "grzbiecie" Canelo? Ta wasza teoria stwierdzająca ,że Canelo jest winny "odchudzania" lub "tycia" swoich przeciwników jest bezsensowna. Jego przeciwnicy to nie są juniorzy z Madagaskaru chcący zarobić parę groszy na jedzenie. To przeważnie gwiazdy , bogate i samodzielne. Nikt ich nie zmusza do walki i mogą z innymi zarabiać duże pieniądze. A jednak garną się do Canelo jak muchy do goowna. To tak jakby administrator tego portalu był winny ,że jakiś user pisze tu głupoty. |
|||
16-02-2017, 05:37 PM
Post: #36
|
|||
|
|||
RE: Alvarez - Chavez Jr. (6.05.2017)
@RSC
Niestety, "wyrobienie" sobie marki w boksie zawodowym nie jest czymś obiektywnie zależnym od talentu i pracy. Bardzo duże znaczenia ma kraj pochodzenia, a karierze w tym brudnym sporcie sprzyjają też cechy niekoniecznie pozytywne. Twierdzenie, że jak nikt nikogo siłą nie zmusza, to transakcja jest uczciwa też nie wytrzymuje krytyki. Biedni ludzie sprzedają własne nerki lub zaciągają lichwiarskie kredyty bo potrzebują np. na ratowanie życia kogoś bliskiego. To nie jest uczciwy biznes tylko patologia. W boksie zawodowym jest mnóstwo patologii, a umowne limity to tylko jeden z jej aspektów. Innym jest np. oderwanie wysokości honorarium za walkę od jej rezultatu. Przykłady można by mnożyć. http://www.the-best-boxers.com |
|||
16-02-2017, 06:24 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-02-2017 06:26 PM przez RSC-2.)
Post: #37
|
|||
|
|||
RE: Alvarez - Chavez Jr. (6.05.2017)
@Hugo
To wszystko prawda. Tylko dlaczego winić Alvareza za taki stan rzeczy? On walczy i wybiera dla siebie najkorzystniejszą opcję. Twój przykład ze sprzedażą nerki ,lub kredytem na ratowanie życia jest całkowicie oderwany od tego o czym my piszemy. Khan.Smith,Cotto,Lara, Angulo,Kirkland,Mosley,Lopez Trout,Mayweather,Cintron nie mieli noża na gardle, aby brać walkę z Alvarezem. Bez walki z Alvarezem byliby także bogaci i znani. Ktoś ich "zmuszał" czy chcieli sami? A może inaczej. A może to pazerność "zmusiła" ich do tej walki. I to oni są winni. |
|||
16-02-2017, 08:56 PM
Post: #38
|
|||
|
|||
RE: Alvarez - Chavez Jr. (6.05.2017)
Oczywiście, że bez tej wypłaty ci zawodnicy dalej byliby bogaci i znany, ale to już w naturze ludzkiej leży, że potrzebuje on mieć jak najwięcej pieniędzy. Masz 100 zł, chciałbyś 200 zł, masz 1000 zł, chcesz mieć 2000 zł, a jak masz 5 milionów to pewnie chcesz mieć 15 milionów. Normalna rzecz, inna stopa życie wtedy, inne wydatki, inne rachunki i zobowiązania.
Czy można nazwać to pazernością? Jeśli tak, to każdy jest pazerny. Ty też. |
|||
17-02-2017, 07:47 AM
Post: #39
|
|||
|
|||
RE: Alvarez - Chavez Jr. (6.05.2017)
(16-02-2017 08:56 PM)kubala1122331 napisał(a): Oczywiście, że bez tej wypłaty ci zawodnicy dalej byliby bogaci i znany, ale to już w naturze ludzkiej leży, że potrzebuje on mieć jak najwięcej pieniędzy. Masz 100 zł, chciałbyś 200 zł, A więc z Twojej wypowiedzi jasno wynika ,że za ten stan rzeczy nie jest winny Canelo a tylko i wyłącznie jego przeciwnicy. ----------------------------------------------------------------------------------------- Najpoważniejszym argumentem jaki wysuwa Hugo jest ten o wykorzystywaniu czyjejś trudnej sytuacji do zapewnienia sobie bardzo korzystnych warunków dla siebie ,a wręcz niewolniczych dla swego "kontrahenta" Zgadzam się że takie przypadki w życiu występują , ale ten przypadek nie ma w ogóle zastosowania w przypadku Canelo i jego przeciwników. Canelo przy podpisywaniu kontraktów nie mógł wykorzystywać w takim stopniu swojej pozycji, bo pozycja przeciwników była również mocna, i nie mieli oni noża na gardle ,aby za wszelką cenę z nim walczyc. Przeciwnicy Canelo byli wyjątkowo pazerni na kasę i dlatego zgadzali się na głodzenie ,lub obfite żarcie. To przecinicy Canelo ponoszą winę za to ,że zdecydowali się na walkę w nie swojej kategorii wagowej. Czy można mieć pretensje do Canelo ,że wyzywa go na pojedynek Crawford lub Gołowkin? |
|||
20-02-2017, 09:04 AM
Post: #40
|
|||
|
|||
RE: Alvarez - Chavez Jr. (6.05.2017)
To nie o to chodzi, że ktoś kogoś zmusił czy zachęcił do takiego kontraktu czy innego. Chodzi o to, że Canelo walczy głównie z przeciwnikami sporo mniejszymi i słabszymi. Czyli dla mnie jego zwycięstwa nie były wiele warte. To było sztuczne pompowanie rekordu nazwiskami. I po co doszukiwać się kto ponosi winę za organizowanie walk z mniejszymi przeciwnikami? Liczy się fakt. Canelo był sztucznie pompowany przez to nie każdy go lubił.
|
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 23 gości