Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Fury vs Cunningham - Eliminator IBF
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8
Myślę, że właśnie przez niedoszacowanie zasięgu Cunninghama (208 cm) Fury zainkasował ten cios, po którym leżał. Zamiast podnieść gardę, on odchylił głowę do tyłu i myślał, że to wystarczy. A jednak nie wystarczyło i Cunningham go sięgnął.
[Obrazek: IMG_2893.jpg]
Brawo Metzger! Zarówno zdjęcie, jak i film doskonale ilustrują olbrzymi zasięg Cunninghama i wynikające z tego skutki.
(24-04-2013 12:01 PM)Hugo napisał(a): [ -> ]Brawo Metzger! Zarówno zdjęcie, jak i film doskonale ilustrują olbrzymi zasięg Cunninghama i wynikające z tego skutki.

Na filmie jest Cunningham? Raczej Banks
Może i Banks. Mają podobne sylwetki i z tyłu są trudni do odróżnienia. Mniejsza o film. Zdjęcie świetnie pokazuje, że Cunningham sięgnął Fury'ego na maksymalnym zasięgu i że był to cios bity "na ślepo".
Obejrzałem całą sytuację na powtórce. Cios Cunninghama, chociaż sygnalizowany, był tak szybki, że Fury nie miał czasu na ustawienie gardy. Jego błąd polegał na podejściu zbyt blisko z opuszczonymi rękoma.

Na filmie jest na pewno Banks. Cunningham jest od niego jednak znacznie ciemniejszy.
Wiadomo, że na gifie to Banks, przecież widać po czaszce i po porach.

A u mnie to Gołota.

Przecież gif jest swoją drogą, on do tematu nie został wklejony.
Na obrazku ta ręka Cunninghama i tak chyba nie jest maksymalnie wyprostowana a do tego czy ochraniacze u Tysona nie są za wysoko?
Ten overhand ktorym trafil Cunningham Furego, to byl silny cios, bity calym cialem/skretem... wielu ciezkich mogloby sie po tym przewrocic. Dodac tez trzeba, ze USS przed ta walka postawil na sile, i bylo to widac kiedy sie "mocowal", i ryzykowal wymiany z duzo ciezszym Furym. Jak dla mnie liczenie po takim ciosie, wcale nie musi wskazywac, ze Tyson jest szklany, zwlaszcza ze szybko doszedl do siebie.
@BMH

Z przyjemnością zauważam, że pomimo naszego emocjonalnego sporu o Jackiewicza (zapomnijmy o nim) w wielu sprawach mamy podobne zdanie. Pod twoim powyższym postem mógłbym się podpisać, podobnie, jak pod twoją opinią o Gołowkinie.

Wracając jeszcze do walki Fury - Cunningham, to uważam, że pajacowanie Fury'ego przyniosło dwojaki skutek. Z jednej strony negatywny, bo podszedł za blisko bez obrony i dostał w dziób, aż się przewrócił. Z drugiej strony jednak udało mu się Cunninghama sprowokować do walki siłowej, a nie technicznej, w której USS miałby większe szanse.
Odczytaj wiadomosc.
Widze to tak... Cunningham podczas przygotowan wyraznie postawil na sile, zlapal kilka kilogramow, i zaskakujaco poszedl na wymiany. Widac ze jego celem bylo w ten sposob zaskoczyc Tysona, i kiedy tamten padl, USS wyraznie uwierzyl w swoje szanse zakonczenia walki czasowka, i poszedl na wojne totalna... jak sie okazalo, bylo to zgubne z wiekszym i silniejszym rywalem.
Na mojej karcie Cunningham dosc pewnie prowadzil do zakonczenia walki... sedziowie jednak widziali to bardzo rowno, a jeden chyba nawet mial remis.
Cunningham Fury
1. 10 10
2. 10 8
3. 10 9
4. 10 9*
5. 9 9
6. 9 10
7. KO
Punktowalem naturalnie na zywo, wiec dopuszczam, ze na chlodno pewne rundy odczytalbym troszke inaczej(walki po raz drugi jeszcze nie widzialem). Punktacje remisowa, po tym co widzialem, uwazam za naciagana, zwlaszcza ze Fury byl liczony(-2pkt), a pozniej odebrano mu punkt.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8
Przekierowanie