28-04-2013, 02:06 PM
A jednak Stiverne.
O ile nie jest to wielka niespodzianka, to sposób w jaki zwyciężył Kanadyjczyk może trochę dziwić. Dosyć łatwo rozbił Arreolę, samą walkę punktowałem 118-109 dla BS.
Stiverne bardzo dużo zyskuje, kiedy nie musi gonić za rywalem, a jeszcze lepiej gdy ten stoi na przeciwko niego i prezentuje ofensywny styl. Kanadyjczyk jest dosyć dziwnym typem boksera. Bije bardzo mocno, posiada bardzo szybkie ręce jak na takiego kolosa (powiedziałbym, że nawet jedne z szybszych w HW), ale zarazem jest bardzo wolny na nogach, przez co kiepsko skraca dystans.
Wystarczyło, aby stary, nieprzygotowany i gruby Ray Austin regularnie bił jab, prowadził walkę na dystans, a Stiverne miał problemy. A nie wierzę, aby Kanadyjczyk był wtedy w znacząco słabszej formie niż dzisiaj.
Myślę, że nokdaun ustawił walkę. Przez pierwsze trzy rundy Arreola robił to co powinien robić - nie zostawiać miejsca rywalowi i non stop spychać go na liny. Po kd Meksykanin nabrał respektu do rywala, a do tego być może miał złamany nos. Od tej pory nie atakował już tak śmiało, a że jego umiejętności defensywne stoją na zerowym poziomie, to walka wyglądała jak wyglądała. W ostatniej rundzie Arreola był poważnie zagrożony i kompletnie bezradny.
Kliczko ponad 300 ciosami tak nie zmasakrował Arreoli jak Stiverne 100kilkoma.
Ciekawy jestem walki z Kliczką. Wit jest coraz starszy, refleks już nie ten, gdyby tak Stiverne trafił... W każdym razie ciekawe zestawienie, niemniej faworytem jest Ukrainiec. Bardzo możliwe, że jego dystans będzie nie do przejścia dla Stiverne.
O ile nie jest to wielka niespodzianka, to sposób w jaki zwyciężył Kanadyjczyk może trochę dziwić. Dosyć łatwo rozbił Arreolę, samą walkę punktowałem 118-109 dla BS.
Stiverne bardzo dużo zyskuje, kiedy nie musi gonić za rywalem, a jeszcze lepiej gdy ten stoi na przeciwko niego i prezentuje ofensywny styl. Kanadyjczyk jest dosyć dziwnym typem boksera. Bije bardzo mocno, posiada bardzo szybkie ręce jak na takiego kolosa (powiedziałbym, że nawet jedne z szybszych w HW), ale zarazem jest bardzo wolny na nogach, przez co kiepsko skraca dystans.
Wystarczyło, aby stary, nieprzygotowany i gruby Ray Austin regularnie bił jab, prowadził walkę na dystans, a Stiverne miał problemy. A nie wierzę, aby Kanadyjczyk był wtedy w znacząco słabszej formie niż dzisiaj.
Myślę, że nokdaun ustawił walkę. Przez pierwsze trzy rundy Arreola robił to co powinien robić - nie zostawiać miejsca rywalowi i non stop spychać go na liny. Po kd Meksykanin nabrał respektu do rywala, a do tego być może miał złamany nos. Od tej pory nie atakował już tak śmiało, a że jego umiejętności defensywne stoją na zerowym poziomie, to walka wyglądała jak wyglądała. W ostatniej rundzie Arreola był poważnie zagrożony i kompletnie bezradny.
Kliczko ponad 300 ciosami tak nie zmasakrował Arreoli jak Stiverne 100kilkoma.
Ciekawy jestem walki z Kliczką. Wit jest coraz starszy, refleks już nie ten, gdyby tak Stiverne trafił... W każdym razie ciekawe zestawienie, niemniej faworytem jest Ukrainiec. Bardzo możliwe, że jego dystans będzie nie do przejścia dla Stiverne.