16 listopada na ring powróci jeden z najciekawiej zapowiadających się polskich bokserów młodego pokolenia - Andrzej Fonfara. Jego rywalem będzie niedawny pretendent do pasa mś WBO - Tommy Karpency. Stawką pojedynku będzie pas mistrza federacji IBO. Ludzie z obozu Andrzeja zapowiadają, że będzie to ostatnia walka "Polskiego księcia" przed próbą zdobycia któregoś z pasów mistrza świata.
Tommy Karpency to średniak, słabszy od Glena Fonfara go wypunktuje
Fonfara go pokona zdobędzie pas, a potem łatwo wygra z Cleaverlym lub Shumenovem. O ile dwaj mistrzowie się odważą.
Karpency przegrał z Cleverlym w każdej rundzie w opinii 3 sędziów. Ma na swoim koncie porażkę nawet z Rayco Saundersem, którego wyraźnie pokonał Soszyński. Nie powinien więc mieć Andrew problemów. A pas IBO to zawsze coś
Mieli go chociażby Roy Jones, Antonio Tarver czy Bernard Hopkins.
Szczerze mówiąc to do czasu walki z Glenem Johnsonem niespecjalnie wierzyłem w Fonfarę, teraz jednak będę uważniej śledził jego karierę.
Szumenow i Cleverly nigdy z nim nie zawalczą. Za duże ryzyko. Andrzej będzie musiał się chyba pofatygować do Dawsona lub Clouda, z którymi też nie jest bez szans.
Dobry rywal po jednym względem - łatwo na dechy nie pada. Taki twardy journeyman, ale bez błysku. Fonfara może poboksować pełne 12 rund, a to przy jego doświadczeniu jest bardzo wskazane.
Mała ciekawostka - Karpency jest pielęgniarzem w psychiatryku, więc na pewno siłe fizyczną i spokój umysłu posiada. Co do umiejętności bokserskich - z tym bardzo średnio.
Ciekawe czy Fonfara po ew. zwycięstwie zostanie ogłoszony drugim polskim mistrzem świata...
W porządku rywal, nie jakiś wirtuoz, ale pomoże Fonfarze w nabraniu doświadczenia w walkach na dłuższym dystansie i rozkładania sił i nauczy Fonfary nie liczyć tylko na mocny cios.
(16-10-2012 02:12 PM)AdamekFightPL napisał(a): [ -> ]Ciekawe czy Fonfara po ew. zwycięstwie zostanie ogłoszony drugim polskim mistrzem świata...
Dobre pytanie. Pamiętam jak kiedyś czytałem o Tomku Boninie jako o polskim mistrzu świata wagi ciężkiej.
LHW bez wirtuozów obecnie i Andrzej solidnie pracująć jest w stanie stać się czołową postacią tej kategorii...Pokonał Johnsona,teraz czas na drugi krok. Pas IBO musi być jego