Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Luis Ortiz
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14
Spisek może sobie nawet być, ale Scottami i Millerami Ortiza nie zatrzyma. Luis jest na tyle dobry że żeby przegrać to musiałby zawalczyć z topem, mam na myśli prawdziwy top czyli Kliczko, Fury, Joshua lub Haye, ew. Wilder i Povietkin, reszta nie stanowi zagrożenia. A wszystkie te walki z topem wiążą się i z wielką szansą sportową i bardzo dużą gażą, także bym się nie martwił, koniec końców Ortiz dostanie szanse i tylko od niego będzie zależeć jak ją wykorzysta, o ile nie będzie miał już wtedy 45 lat Big Grin
Hugo
MOcny rywal dla ortiza przed Joshua?Ja przepraszam bardzo ale Wladimir Kliczko to duzo mocniejszy rywal od Jarella MIllera,przy czym wieloletni dominator i wzor gentelmana.A tak poza tym to Jarel powinien pasowac Kinkiongowi stylowo.
Jako kibic też cieszę się na walkę Ortiz - Miller, ale uważam, że to jest grubo nie w porządku, że bokser, któremu należał się title shot dużo bardziej, niż komukolwiek z pary Joshua - Kliczko (bo miał pas interim) musi teraz staczać kolejne boje, żeby coś udowadniać. Zapewne do skutku, aż mu się powinie noga.
Post Wietnama przeniosłem tutaj bo te info jest godne lepszego potraktowania: Tongue

(29-03-2017 09:36 PM)Wietnam napisał(a): [ -> ]Siejący postrach w wadze ciężkiej Luis Ortiz (27-0, 23 KO)
związał się kontraktem promotorskim z Alem
Haymonem.!

Oj Wilder nie będzie poćieszony Wink
To znaczy jest to w ogóle możliwe takie zagranie? Być pod skrzydełkami dwóch najpotężniejszych promotorów? Hearna i Haymona?

Fajnie by było, jakby Al za niedługi czas zarządził walkę Wildera z Ortizem. Bo jak sądzę, co powie Haymona to, to się wykonuje.
Opcja z Hearnem była tylko wpsòlpromocją. Za sprawy Ortiza odpowiadają głównie menedżer Jay Jimenez i grupa Dade Promotions.Teraz do tego grona dołączył Al Haymon.
Aha, rozumiem. Ciekawe czy szykuje się nam jakaś super walka dla Ortiza. Oby, jak najszybciej!
Póki co ma walczyć pod koniec kwietnia bodajże z Derrickiem Rossym.
Ogólnie nie widzę tego. Hearn okazał się tylko krótkim przystankiem. Trochę klops. Ta walka oddala Ortiza i od Wildera i od Joshuy. Jeśli Wilder sobie zaklepie Parkera/Fury'ego i WBO to Ortiz w ogóle będzie w beznadziejnym położeniu.

Jak byłem optymista, tak teraz widzę to w ciemnych barwach, zmarnowany talent się szykuje.
Najbliższym rywalem Ortiza ma być Derrick Rossy. Bryant Jennings - Tony Thompson - Malik Scott - David Allen - Derrick Rossy (7 porażek w ostatnich 10 walkach). Widzicie tę równię pochyłą dotycząca klasy rywali, którą ja widzę? Międzynarodowa promotorska mafia postanowiła pozbyć się Ortiza i spuścić za nim wodę. A wy ciągle liczycie na cud.
To i tak jest dobry ruch dla Ortiza, na co mu jakieś tułanie się po Europie, zmiany strefy czasowej i walki przy pustych trybunach na początku gali gdzie walczą ludzie o których nikt nigdy nie słyszał. USA to o wiele lepsza opcja, będzie walczył w głównej i transmitowanej części gali. Co będzie dalej zobaczymy i ocenimy potem, to dopiero pierwsza walka po zmianie promotora. Jak się takie coś będzie utrzymywać i Ortiz nadal będzie dostawał takich przeciwników to będzie można snuć teorie spiskowe, na razie Ortiz swoim kombinowaniem jest bardziej winny niż promotorzy. GBP w niego inwestowało, miał walczyć przed Canelo-Smith z Ustinovem, ale po pierwotnym zgodzeniu się na warunki chciał więcej kasy, a koniec końców zamiast walczyć wykupił kontrakt. Tak zakombinował jak Huck, albo i gorzej.
(09-10-2016 10:52 AM)Hugo napisał(a): [ -> ]A ja zastanawiam się, czy nie jest to tzw. wrogie przejęcie (hostile takeover) i czy Ortiz właśnie nie wpakował się w pułapkę. Dla Hearna absolutnym priorytetem w HW jest Anthony Joshua i z tego punktu widzenia Ortiz mógłby tylko nabruździć. A jak się go będzie miało pod kontrolą, to niebezpieczeństwa nie ma. Wystarczy Ortiza ze 2 lata pokisić na bocznym torze i jeden groźny rywal do dominacji w HW definitywnie odpadnie. Przypominam też sobie, w jaki sposób Hearn swego czasu pokierował karierą naszego Proksy, którego talent został szybko zmarnowany (choć nie bez winy samego Proksy). Eddie Hearn to dla mnie jeden z większych łajdaków wśród promotorów, po którym wszystkiego można się spodziewać.

Powyżej mój post sprzed roku. Jeżeli ktoś jeszcze ma wątpliwości, czy miałem w tej sprawie rację, to niech przeczyta sobie na głównej stronie orga wypowiedź Hearna.
Najważniejsze są słowa: "ORTIZ TO IDIOTA, MUSI ZNIKNĄĆ". I o to chodziło od samego początku. Żeby Ortiz zniknął i nie przeszkadzał. Trener Ortiza broni go, natomiast promotor "spuszcza po nim wodę".
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14
Przekierowanie