20-12-2015, 10:03 PM
(20-12-2015 09:42 PM)Joker napisał(a): [ -> ]Jakbyście widzieli walkę Ortiz_Powietkin?
Powietkina stać na zwycięstwo. Walczył już z podobnym siłaczem (Takam) i sobie poradził. 55/45 dla Saszy.
(20-12-2015 09:42 PM)Joker napisał(a): [ -> ]Jakbyście widzieli walkę Ortiz_Powietkin?
(20-12-2015 09:50 PM)Hugo napisał(a): [ -> ]Dobrze, że poruszyłeś temat walki Ortiz - Kayode. To ja negowałem umiejętności Ortiza i to chyba ja określiłem go jako cepiarza. Nie zrobiłem jednak tego gołosłownie i bezpodstawnie, lecz w oparciu o jego wcześniejsze walki, które oglądałem. Poniżej link do jego pojedynku z Jerrym Butlerem:
https://www.youtube.com/watch?v=ikOsAF0QlOU
Czy na tej podstawie można docenić inne zalety bokserskie Ortiza, niż siła fizyczna i siła ciosu? Widzimy farbowanego grubasa poruszającego się z gracją hipopotama, a jeszcze gorzej wyglądał w pojedynku z Epifanio Mendozą, którego jakoś teraz nie potrafię odnaleźć. Trudno było też przypuszczać, by w wieku ponad 30 lat był on zdolny do jakiejś radykalnej zmiany na lepsze. Jednak coś takiego nastąpiło i zastanawiam się, jak to możliwe. Widzę 3 możliwości:
a) nie przykładał się do walk z bumami i weteranami, wiedząc że i tak wygra, a teraz się przykłada.
b) dokonał olbrzymiego postępu w zaawansowanym wieku. Za młodu jako amator na Kubie był traktowany jako rezerwowy i pozostawał w cieniu Solisa i Pereza.
c) niedozwolone wspomaganie, na którym już raz został przyłapany.
Jeżeli jednak nie jest to kwestia dopingu, to drżyjcie mistrzowie. Taki Ortiz jak w walce z Jenningsem może pokonać każdego.
(20-12-2015 11:57 PM)Hugo napisał(a): [ -> ]Dziwna sprawa jest z nadwagą Ortiza. Wczoraj ważył 239 funtów, co na wagę ciężką nie jest niczym niezwykłym przy wzroście 193 cm. Widać jednak było spore zwały tłuszczu w pasie. Tak na oko co najmniej ze 20 funtów do zbicia. Dla porównania o 6 cm niższy Solis nieraz wnosił do ringu 270 funtów i w pasie prezentował się podobnie do Ortiza. Wygląda na to, że u Solisa nadwaga rozkłada się po całym ciele, a u Ortiza występuje typ otyłości brzusznej przy jednocześnie szczupłych kończynach. To powoduje, że pozornie "misiowaty" Ortiz może poruszać się po ringu bardzo żwawo. A gdyby jeszcze zbił do 215-220 funtów, to miałby zapewne motorykę zbliżoną do Haye'a.Zbijanie czegoś takiego nie jest takie proste, szczególnie w wieku Ortiza. Sam wyglądam niemal identycznie, tylko jestem trochę niższy. Trenuję trzy razy w tygodniu, podczas każdego treningu przebiegam od 7 do 10 kilometrów, robię ze 200 brzuszków, przeboksowuję na worku 10x3 albo 12x3. Nie tykam piwa ani alkoholu, nie żrę masła ani fastfoodów i nogi mam jak umięśnione patyki bez grama tłuszczu, w bicepsach po 40 cm, klatka i barki normalne, za to plecy otłuszczone i tragedia w dolnej części brzucha. Karykatura, bo na górnej, tej powyżej pępka mam nawet coś w rodzaju "kaloryfera", za to niżej już piękna, lekko wydęta opona. I ni cholery nie da się z tym nic zrobić. Co najwyżej mogę być bardziej wyżyłowany na całym ciele. W części pępkowej zawsze Michelin Pewnie gdyby mnie zamknęli w jakimś Oświęcimiu, to zeszło by i to, tyle że byłbym jak szkielet. Obstawiam więc, że Ortiz może mieć ten sam problem i zbicie opony skutkowałoby spadkiem wagi do kategorii cruiser, jeśli nie niżej.
(21-12-2015 06:54 PM)fext napisał(a): [ -> ]Ja mam dokładnie odwrotnie, czyli jestem w typie Solisa. Ważę 115-120 kg, a na oko nikt mi nie daje więcej, niż 105 kg, bo mam grube kości i nadwagę rozłożoną równo od stóp do głów. Coś w rodzaju "kaloryfera" to miałem 30 lat temu, kiedy ważyłem jakieś 85 kg. Potem długo ważyłem ok.100 kg, ale nikt mnie nie uważał za grubasa, tylko za mocno zbudowanego. Dopiero jakieś 7 lat temu waga mi skoczyła o 15 kg w ciągu 2 miesięcy i do tej pory nie mogę jej zbić, chociaż czasami się staram.(20-12-2015 11:57 PM)Hugo napisał(a): [ -> ]Dziwna sprawa jest z nadwagą Ortiza. Wczoraj ważył 239 funtów, co na wagę ciężką nie jest niczym niezwykłym przy wzroście 193 cm. Widać jednak było spore zwały tłuszczu w pasie. Tak na oko co najmniej ze 20 funtów do zbicia. Dla porównania o 6 cm niższy Solis nieraz wnosił do ringu 270 funtów i w pasie prezentował się podobnie do Ortiza. Wygląda na to, że u Solisa nadwaga rozkłada się po całym ciele, a u Ortiza występuje typ otyłości brzusznej przy jednocześnie szczupłych kończynach. To powoduje, że pozornie "misiowaty" Ortiz może poruszać się po ringu bardzo żwawo. A gdyby jeszcze zbił do 215-220 funtów, to miałby zapewne motorykę zbliżoną do Haye'a.Zbijanie czegoś takiego nie jest takie proste, szczególnie w wieku Ortiza. Sam wyglądam niemal identycznie, tylko jestem trochę niższy. Trenuję trzy razy w tygodniu, podczas każdego treningu przebiegam od 7 do 10 kilometrów, robię ze 200 brzuszków, przeboksowuję na worku 10x3 albo 12x3. Nie tykam piwa ani alkoholu, nie żrę masła ani fastfoodów i nogi mam jak umięśnione patyki bez grama tłuszczu, w bicepsach po 40 cm, klatka i barki normalne, za to plecy otłuszczone i tragedia w dolnej części brzucha. Karykatura, bo na górnej, tej powyżej pępka mam nawet coś w rodzaju "kaloryfera", za to niżej już piękna, lekko wydęta opona. I ni cholery nie da się z tym nic zrobić. Co najwyżej mogę być bardziej wyżyłowany na całym ciele. W części pępkowej zawsze Michelin Pewnie gdyby mnie zamknęli w jakimś Oświęcimiu, to zeszło by i to, tyle że byłbym jak szkielet. Obstawiam więc, że Ortiz może mieć ten sam problem i zbicie opony skutkowałoby spadkiem wagi do kategorii cruiser, jeśli nie niżej.