Joshua vs Povietkin (22.09.2018)

[Gogolius]

Temat do dyskusji na temat kolejnej walki Joshuy i undercardu.
Juz jutro Anthony zmierzy się w obowiązkowej obronie z pretendentem z ramienia WBA Aleksandrem Povietkinem.

Czy past prime Povietkin bez meldonium mający problem z Pricem polegnie przed czasem czy dzięki strusiowym unikom dotrze do końca walki?
A może sprawi niespodziankę i wygra?

[fext]

Temat omawiany wielokrotnie. Jesteśmy po ważeniu, Antek w swojej normie, Powietkin trochę lżejszy niż zazwyczaj. Niestety trudno powiedzieć, czy spadek wagi (w sumie nieznaczny przy takich gabarytach) jest spowodowany jakimiś względami taktycznymi, czy to po prostu wypadkowa jeszcze dokładniejszego odstawienia co bardziej podejrzanych wspomagaczy. Jeśli było to zamierzone, to prawdopodobnie plan Rosjanina jest taki, żeby przeciwnika "zajeździć". Pozwolić, żeby ruszył do przodu, wypompował się w pogoni za trudno uchwytnym przeciwnikiem i w końcowej fazie walki wyłapał coś cięższego. W sumie ma to pewną logikę, bo jeśli nie tak, to jak?

Co do Joshuy, uważam że wbrew zapowiedziom będzie boksował ostrożnie, bardziej w stylu starcia z Parkerem, niż swoich poprzednich walk, kiedy z furią atakował rywali usiłując urwać im głowy. Być może zmiana spowodowana jest faktem, że "nadludzkich zdolności" Antosia nie dało się utrzymywać w nieskończoność, podobnie jak wspaniałej formy Powietkina czy innego rosyjskiego nakręcanego ludzika, Drozda. Dlatego Anglik nie zdołał zmieść z ringu Takama, którego całkiem niedawno uziemił przecież weteran Chisora, zaś z Parkerem bił się wręcz zachowawczo, z momentami, w których nieco panicznie uciekał przez pół ringu, z asekuracyjnie wyciągniętym do przodu "lewym dyszlem".

Podsumowując, oczekuję walki niezbyt emocjonującej, zakończonej zwycięstwem Antka gdzieś w okolicy 8-9 rundy, kiedy przegrywający na punkty Rosjanin zdecyduje się jednak zaatakować, gdyż uzna, że lepiej będzie zaryzykować i ładnie polec, niż zawalczyć nijako i tak też przejść do historii, jako niespełniony, wieczny pretendent, który ostatecznie nawet nie próbował.

[DevonPL]

Co mogę nowego powiedzieć o tej walce, chyba nic. Joshua w ostatnich walkach walczy bardzo zachowawczo, co widać było dobitnie z Parkerem. Powietkin na pewno nie pokona Joshuy, ale być może jakieś problemy sprawi. Obecny Powietkin to wg. mnie zawodnik pułapu Parkera. Jeśli ma kiedyś dojść do walki Joshua vs Wilder, to Joshua musi to wygrać. Ale musi pokazać się z gorszej strony, wtedy promotorzy Wildera i Joshuy doprowadzą do walki. Mój typ - Joshua 9 runda KO

[kubala1122331]

Gdyby Powietkin podchodził do tego pojedynku w formie z walk z Takamem czy Perezem to ja byłbym podekscytowany i bardzo wyczekiwałbym sobotniej walki. A tak, raczej do odhaczenia, do zobaczenia tak z obowiązku. Sensacji w boksie nigdy nie można wykluczyć, ale z tak słabym Powietkinem jak ostatnio, nie potrafię sobie jej wyobrazić.

Dużo bardziej ciekawi mnie undercard. Dla mnie najciekawszym pojedynkiem jest rewanż Campbella z Mendy'm. Pierwsza walka była rewelacyjna, gdzie agresywnie walczący Francuz spychał do lin i tam obijał jeszcze trochę niedoświadczonego, nieprzygotowanego na takie piekło Anglika. Tym razem Mendy może mieć jeszcze ciężej. Brytyjczyk ma za sobą przecież arcytrudne starcie z Linaresem, które na pewno podbudowało go w wielu aspektach. Mendy od tego czasu wygrał osiem walk, ale raczej tylko z solidnymi zawodnikami. Mam wrażenie, że tym razem Campbell zareaguje zupełnie inaczej na wydarzenia w ringu - będzie szybszy, będzie używał lewego prostego i nie pozwoli sobie na narzucenie sobie stylu Yvana. Myślę, że rewanż będzie udany. Spodziewam się wygranej Campbella w stosunku ~8-4.

Kuzmin - Price to dla mnie wielka niewiadoma. Price wygląda na bardzo pewnego siebie, wydaje mi się, że on naprawdę tutaj wierzy w wygraną. I jest ona jak najbardziej możliwa. Kuzmin jest jednak mocno bijącym zawodnikiem, więc wystarczy, że wstrzeli się raz i będzie pozamiatane. Ciężko coś powiedzieć zresztą o Rosjaninie - wygrywał raczej ze średniakami, a dwurundowa walka z Mansourem nic nam nie powiedziała. Także niby bezpiecznie stawiam na wygraną Kuzmina przed czasem, ale nie wykluczam jakiejś niespodzianki.

Okolie - Askin dla mnie raczej bez historii. @Hugo co prawda minimalnie kierował swój typ na korzyść Askina, ale dzisiejsze ważenie pokazało, że te 3cm różnicy wzrostu na korzyść Okolie to raczej bajki, bo różnica jest o wiele większa. Nie znam dobrze Matta, widziałem go tylko w dwóch walkach, ale nie zwróciłem na niego większej uwagi. Myślę, że Lawrence ogarnie dla siebie ten pojedynek.

Na gali zaprezentuje się również srebrny medalista IO z Rio oraz złoty medalista MŚ z Hamburga sprzed roku Szachram Gijasow. Uzbek może być w przyszłości liczącym się zawodnikiem średnich kategorii wagowych, jak na moje to na razie lepiej wygląda na ringach zawodowych niż tak hajpowany Danijar Jeleussinow. Rywal na papierze wygląda nieźle, pewnie mocno bije, ale też nie walczył nigdy z poważnym rywalem. Jestem ciekawy, jak na jego tle wypadnie Uzbek - stawiam na jego zwycięstwo przed czasem i mam nadzieję, że zobaczymy świetny boks w jego wykonaniu.

Ogólnie gala dla takich "fanatyków" boksu szykuje się kapitalnie. Tylko, jak dla mnie, emocje skończą się wraz z zakończeniem undercardu. A to zawsze trochę przykre. Jednocześnie teź ciężko krytykować walkę dwóch czołowych ciężkich, więc sam nie wiem Ogólnie świetnie, chętnie spędzę wieczór z tym eventem.

[kubala1122331]

Piękny występ Gijasowa na tle Laguny. Świetna prawa ręka, celność, precyzja, przyspieszenie, szybkość - tutaj wszystko się zgadza. Oj, trzeba go śledzić.

[Renato Babalu]

macie linka do Price zaraz walka

---

http://www.myfeed4u.net/watch/2718161/2/...etkin.html

[kubala1122331]

http://sport.tvp.pl/38911961/boks-gala-n...-powietkin

---

Price fajnie w pierwszej rundzie, potem coraz gorzej... Wciąż jest groźny, ale przegrywa kolejne rundy. 3-1 Siergiej.

---

O, i poddał się Price z powodu kontuzji prawego bicepsa, szkoda.

[Renato Babalu]

Okolie win by UD

Ale miał w czasie walki zabrane 3 pkt za niedozwolone ciosy Hee

[kubala1122331]

Żenujący pojedynek, szkoda klawiatury, żeby o tym czymś cokolwiek napisać.

[Hugo]

Wyjaśniam o co chodziło w walce Okolie - Askin. To był nieudany fortel Askina. Wiedząc, że jego rywal słynie z klinczowania, postanowił wciągać go w te klincze i samemu klinczować. Liczył, że cała wina i tak spadnie na przeciwnika. Nabrał ringowego, ale nie nabrał punktowych. Podobny manewr zrobił swego czasu Powietkin w walce z Kliczką.