Piłka nożna ogólnie

[Gogolius]

Nie ma co zwalać winy na Guardiolę, po prostu sezon długi i trudny. Ale z tym jest problem od lat, już się w 2002 roku mówiło jak Francuzi odpadli w grupie z Senegalem, że jest za mała przerwa po sezonie ligowym. Mundial powinien się odbyć w lipcu/sierpniu a nie czerwcu/lipcu, ale to z kolei kolidowałoby z rozgrywkami europejskimi.
Tak czy siak - ze zmęczeniem trzeba sobie radzić. Niemcy dwa lata temu po równie ciężkim sezonie, w bardzo ciężkich brazylijskich warunkach poradzili sobie świetnie, ale jak się ma 21 ludzi w sztabie od przygotowań wszelakich to tak jest

[Martin]

(11-07-2016 06:02 PM)Gogolius napisał(a):  A tak w ogóle to

PORTUGALIA GRAŁA PIACH, o!

Szydera szyderą, ale ja uważam (kończąc już wątek nowych mistrzów Europy), ze:

Portugalia wygrała 3 mecze wtedy, gdy musiała wygrać. Gdy remis ją zadowalał, remisowali. Wielu podnosi ten argument, że wygrali tylko raz w 90 minutach. Dla mnie to argument nietrafiony. Jeżeli wiesz, że może być dogrywka, to niekoniecznie zabijasz się o gola w ciągu 90 minut, bo gol(e) w okresie następnych 30 jest tak samo cenny. I Portugalia dwa mecze wygrała w dogrywce. Zwycięstwo w niej jest tak samo cenne jak w ciągu normalnego czasu gry.

3 punkty w grupie dawały statystycznie ponad 80% szans na awans. Tak więc Portugalia grała w grupie spokojnie, by awansować. Potem, grając z silnymi Chorwacją, Polską, Walią i Francją, tylko raz zremisowała - wszystko pozostałe wygrała w grze.

A styl? Można dyskutować i to bez końca, bo tym razem każdej drużynie na ME 2016 w tej materii można coś zarzucić. Myślę jednak, że w Portugalii w 2016r. wszyscy mają kwestię stylu w dupie. I nikt tam teraz nie zamieniłby tytułu na piękne porażki w porywającym stylu.

Portugalia jest mistrzem Europy i to zapisane zostało w historii. Natomiast to, że np. Niemcy grali pięknie w ME 2012 zostało zapomniane - większość pamięta, że odpadli w półfinale a mistrzem została Hiszpania.

[Wietnam]

Piszemy o niepokonanej Polsce piszmy też o niepokonanej Szwajcarii.

[kubala1122331]

Wietnam
Ale co ty się tak cały czas tej Polski czepiasz?

[Wietnam]

Jak Kowalczyk n

[Gogolius]

Szydera szyderą <- to taka ironia była, Portugalia od meczu z Polską zagrała już dobrze/bardzo dobrze

Ogólnie Martin pełne +1 do posta, szczególnie o tym że styl to rzecz drugorzędna i nikt o tym nie będzie gadał tak jak nikt nie wypomina Hiszpanom poprzedniego Euro itd. itp.

Co do Szwajcarii, prawda, też nie przegrali. Nawet mieli niewiele gorszy bilans od Portugalii, 1-3-0 vs 1-5-0
Nawet w sumie nie wiem czy gorszy

[RSC-2]

Winę za to ,że Polska nie została mistrzem Europy ponosi 5 osób.
1. Milik za to ,że masowo marnował sytuacje.
2. Lewandowski za to że był jedynie statystą w każdym meczu.
3. Nawałka za to ,że na to nie reagował
4. Fabiański za to ,że w rzutach karnych rzucał się odwrotnie niż piłka.
5. Jarosław Tkocz odpowiedzialny za bramkarzy za to ,że nie wyjaśnił bramkarzowi ,że obecnie przy strzelaniu rzutów karnych są trzy możliwości , a nie tylko dwie.
Oprócz lewego i prawego roku bramkarz może jeszcze stać.
Większość strzałów karnych jest strzelana w środek bramki.
Ale do Jarka mam najmniej pretensji ,bo to żaden fachowiec.
W Gieksie przegrywał rywalizację z Mariuszem Luncikiem i Rydlem.Czyli bramkarzami mało znanymi i mało wybitnymi. Szczególnie Luncik ,który zasłynął z tego że piłkę spod bramki wybijał przeważnie w aut.
Na trybunach Gieksy powstało powiedzenie dla innych późniejszych bramkarzy którzy robili podobne błędy: „Wybijasz jak Luncik”
Tkocz nigdy nie był podstawowym bramkarzem Gieksy
W Rosji w ogóle sobie nie pograł. Więc chłop nie ma doświadczenia i nie potrafił odpowiednio ustawić bramkarzy na rzuty karne.

[Martin]

RSC
To Ty kibic GIEKSY jesteś, nie chwaliłeś się.

[Wilczekstepowy]

LM chyba i w tym roku nie dla Legii. Zaledwie 1-1 w Mostarze. Nie oglądałem meczu więc nie wiem, jak gra ale taki wynik nie jest za dobry aby myśleć o aspiracji gdzieś wyżej. No, chyba że ja nie doceniam tego zespołu tak jak należy.

Ale to jeszcze nic. Celtic Glasgow przegrał w wyjazdowym meczu z gibraltarskim Lincoln Red Imps FC 0:1.

[kubala1122331]

Ja bym nie brał tego wyniku na poważnie. W tym momencie liczy się awans. Ten etap rozgrywek trzeba przejść, nieważne w jakim stylu. Pamiętajmy, Legia ten sezon co tak gromiła Celtic, to zaczęła od szczęśliwego remisu z niejakim St. Patrick. Lech z kolei w zeszłym sezonie pokonał FK Sarajewo 2-0 na wyjeździe grając praktycznie na stojąco, więc nie wyciągałbym daleko idących wniosków

Mam nadzieję, że Hasi wie co robi i forma Legii przyjedzie za 2-3 tygodnie, czyli tak, jak powinna. Póki co, nie ma się co martwić. 1-1 oczywiście chwały nie przynosi, ale gol strzelony na wyjeździe to zawsze korzystny rezultat.