Piłka nożna ogólnie

[Maynard]

Trochę humorystycznie. Posłuchajcie kolumbijskiego komentatora i jego reakcji na bramkę jego kadry narodowej:

https://www.youtube.com/watch?feature=pl...mbjC9CUU2Y

[kubala1122331]

Akurat oglądałem ten mecz i akurat z kolumbijskim komentarzem. Myślałem, że jakąś awarię na linii mają

[Sander]

O rany..
Myślałem, że pożar jest i syrenę włączyli a to ten komentator

[kubala1122331]

Waldemar Fornalik przed meczem z San Marino:
"We wtorkowym meczu interesują mnie tylko trzy punkty i musimy zrobić wszystko, aby je wywalczyć. Wygrana pozwoli nam pojechać w październiku na Ukrainę w zdecydowanie lepszych nastrojach. Na razie tak daleko nie chciałbym jednak wybiegać w przyszłość, bo najważniejsze jest najbliższe spotkanie z San Marino, które absolutnie trzeba wygrać. Jeśli zagramy na swoim dobrym normalnym poziomie, pokonamy gospodarzy"

Ambitny chłop z tego naszego trenera. Zapewnienia, że interesują go tylko trzy punkty z tak klasowym i wymagającym rywalem jak San Marino, mogą straszliwie wpłynąć na niego. Rzadko który polski trener zdecydował by się zadeklarować, że jedziemy do San Marino po trzy punkty. Waldek, nie ryzykuj tak! Remis nie będzie złym wynikiem.

[RoyJonesJr]

San Marino jako reprezentacja nigdy nie wygrała meczu ,prawda?

Najbardziej śmieszył mnie Lewy mówiąc przed pierwszym meczem że mecz z San Marino napewno nie będzie łatwy.
Ręce opadają. Mówił to piłkarz wbijający Realowi 4bramki w półfinale ligi mistrzów , drugi (brakowało bramki) strzelec Bundesligi o którego toczyły batalie wielkie kluby.

Fornalik powinien zabrzmieć tak:
"Jedziemy do San Marino pobić rekord zwycięstwa reprezentacji czyli co najmniej 11:0 " a nie kurfa iśc tam pruć o 3 punkty ! Chyba że ultimatum ! będziemy sie starać o trzy punkty biegając tylko tyłem. parodia.

[kubala1122331]

Z tego co kojarzę coś kiedyś wygrali. Raz w historii. Zawsze kiedyś muszą wygrać po raz drugi

---

Miałem rację: )
28 kwietnia 2004 roku pokonali w meczu towarzyskim reprezentację Liechtensteinu 1-0.

San Marino też potrafi strzlić gola. Taka przestroga dla naszych reprezentantów

[Pakman]

Boenisch........................................................................​..............................................................................

[kubala1122331]

Ja sobie nie chcę wyobrazić Boenischa w meczach z Anglią i Ukrainą. Przecież oni nas zmasakrują, zabiją, rozjadą i zjedzą na obiad z takim obrońcą na lewej stronie. Jak ogrywał go sympatyczny amator Vitaoli, to co zrobi z nim Walcott czy Konoplanka?
Inna sprawa to Brożek. Gość nie powinien być na tym boisku. Tyle sytuacji to miał, to każdy by coś strzelił. Kwintesencją jego gry był genialna podcinka nad bramkarzem. Po prostu Messi by tego lepiej nie zrobił.
Najważniejsze, że wygraliśmy. Dobrze tez, że Anglia i Ukraina zremisowały. Na pierwsze miejsce i tak nie mamy szans, chyba, że przy niemożliwym zbiegu okoliczności. Drugie natomiast zależy tylko od nas. Jak wygramy oba wyjazdy to zagramy w barażach. Też w to nie wierzę, ale kto wie, z meczu na mecz gramy coraz lepiej, trzeba liczyć na cud. Jestem przekonany, że spokojnie jesteśmy w stanie pokonać Ukraińców, gorzej z Anglikami. Jakbyśmy zwyciężyli na Wembley byłaby to wielka rzecz.

[Sander]

Nawet zajmując drugie miejsce to w barażach może nas nie być.

[Pakman]

Radzę się nastawić na 2 ciężkie wpierdole. Przynajmniej nie będzie rozczarowania. Ukraińcy też grają coraz lepiej. Obawiam się, że są poza naszym zasięgiem. Konoplanka nie grał w Wa-wie, a widać, że mimo lekkiego zardzewienia będzie dla Boenischa znikającym punktem. Już lepiej postawić na Wawrzyniaka, czy nawet sięgnąć po eksteraklapowych grajków pokroju Kamińskiego czy Gancarczyka. Jeśli San Marino strzela nam gola, to obawiam się, że Ukraina strzeli nam co najmniej 2, o Anglii nie wspominając. Tak wyśmiewany przez Smudę ranking FIFA okazuje się w przypadku naszej grupy bardzo wiarygodny, a wczorajszy mecz tylko mnie utwierdził w przekonaniu, że w pełni zasługujemy na to 72 miejsce.