Wartość sportowa Prime Andrzeja Gołoty

[BESTIA]

pyra90
Zgadzam się Gołota jest niekoronowanym mistrzem świata. Endriu był dobry zabrakło jednego psychiki i trochę szczęścia.

[Adammobp]

(30-12-2012 11:00 AM)AdamekFightPL napisał(a):  Gołota był dobrym bokserem, ale za słabym na tytuł. Ta słabość to nie umiejętności a własnie psychika, która była u niego piętą achillesową.

A co ty pieprzysz, jak za słabym za tytuł.

Jeden sędzia jedną rundę oceniłby inaczej i nikt nie mówiłby, że Andrew był za słaby na tytuł, bo po prostu miałby tytuł. Walka z Byrdem była wyrównana i trudna do punktowania. Skandalu nie było, ale dla nas Polaków ogromny niedosyt pozostaje.

Byrd i Ruiz byli dobrymi bokserami, ale żadnymi gigantami. Andrew choć nie mając po kolei w głowie i będąc lata świetlne za swoim prime, dał wyrównane walki.

Gołota - Polak ze złota.
Jan Paweł II, Lech Wałęsa, Andrzej Gołota.
Wielka kariera banity od zera do milionera.
Andrzej jest bohaterem, na którego Polska nie zasługuje, ale którego potrzebuje.

Niby coś tam analizujecie, co już w różnych miejscach analizowane było wiele razy (brakuje tylko, żeby ktoś pracę doktorską na ten temat napisał). Może i to dobrze, ale nie niszczcie legendy naszego Andrew, pamiętajmy o tym co najlepsze, o pięknych chwilach jakie nam dał, nie umniejszajmy jego osiągnięć (choć zaraz niektórzy napiszą coś w stylu "nie miał żadnych osiągnięć, a w dodatku wysłowić się nie potrafi)".

[AdamekFightPL]

@Adammobp
Rozumiem, że jesteś wielkim fanem Gołoty dlatego też nie będę wdawał się z Tobą w poważniejsze dyskusję ( bez urazy ). Jeżeli stawiasz nazwisko Gołota obok takiego człowieka jak Karol Wojtyła to jest to dla mnie zwykły psycho fanatyzm... Można Andrzeja lubić, szanować itd, ale bez przesady... co z innymi sportowcami, Polska miała już większych bohaterów takich jak Deyna,Boniek,Małysz,Kowalczyk,Majewski.... i żadna z tych osób nie ośmieszyła nigdy naszego kraju w taki sposób jaki zrobił to Gołota. I nie chce mu tego wypominać, w żadnych wypadku, ale takie są fakty.

[Pakman]

Adammobp rzeczywiście trochę przesadził, ale trzeba przyznać, że dzięki Gołocie wielu Amerykanów dowiedziało się, że istnieje taki kraj jak Polska i nie jest to republika radziecka. Nie przesadzałbym też w drugą stronę i nie powiedziałbym, że Gołota w walkach z Lewisem czy Brewsterem skompromitował naród polski.

[AdamekFightPL]

@Pakman
Miałem na myśli obie walki z Bowe i Tysonem.

[Pakman]

@AdamekFightPL

Z Bowem akurat zaskoczył i to w większości pozytywnie świat bokserski. Dyskwalifikację przyćmiła znakomita postawa Andrzeja w przekroju całego pojedynku. Przed walką nikt na niego nie stawiał. Z Tysonem to była wg mnie bardziej wina trenera Certo, który powinien był uszanować decyzję Andrzeja i nie odstawiać tego całego cyrku.

[redd]

(30-12-2012 12:07 PM)Adammobp napisał(a):  Niby coś tam analizujecie, co już w różnych miejscach analizowane było wiele razy (brakuje tylko, żeby ktoś pracę doktorską na ten temat napisał). Może i to dobrze, ale nie niszczcie legendy naszego Andrew, pamiętajmy o tym co najlepsze, o pięknych chwilach jakie nam dał, nie umniejszajmy jego osiągnięć (choć zaraz niektórzy napiszą coś w stylu "nie miał żadnych osiągnięć, a w dodatku wysłowić się nie potrafi)".

Tu nikt nie podważa tego, że walki Andrzeja były bardzo emocjonujące, ani nie nazywa Gołoty bumem. Dobrze, że w tym wątku ścierają się różne "frakcje", nie zauważyłem, aby ktoś tutaj niszczył legendę Gołoty - dyskutujemy o faktach, o emocjach także. Gołota wzbudzał skrajne emocje, więc nawet skrajne poglądy w tym wątku nie powinny dziwić.

Co do legendy Gołoty, to ona ma także drugą stronę. Znam naprawdę wielu kompletnych bokserskich laików, którzy twierdzą, że Gołota jako bokser był skończonym bumem. Oczywiście jest to nieprawdą, ale ludzi mających o Andrew bardzo niskie zdanie także nie brakuje. Skądś to musiało się wziąć, chyba że znowu wszystko zwalimy na "typową, polską zawiść"...

[Pakman]

@Redd

Powód jest bardzo prosty. Większość niedzielnych kibiców oglądała tylko 6 walk Gołoty:
1. Z Lewisem - porażka, KO w 1 rundzie
2. Z Ruizem - porażka przez decyzję
3. Z Byrdem - remis
4. Z Brewsterem -porażka przez KO w 1 rundzie
5. Z Austinem ( ze względu na korzystną porę ) - porażka przez TKO w 1 rundzie
6. Z Adamkiem - porażka przez TKO w 5 rundzie

Ja też się spotkałem z opiniami, że Gołota to bardziej celebryta niż bokser, podobnie jak Najman. Niestety, większość polskich kibiców kojarzy go głównie z porażkami.

[Szakal]

Zgadzam się z @Pakmanem, ta powszechna niechęć i uważanie Gołoty za bokserskie zero bierze się stąd, że niedzielni kibicie kojarzą go głównie z porażkami. Ale jest też druga strona medalu. Moim zdaniem spory wpływ na to ma fakt, że ludzie chyba zbyt wiele oczekiwali od Andrzeja. Owszem, on był (jak już pisałem w tym temacie) dobrym bokserem, ale nie wybitnym, a większość przedwcześnie wykreowała go na swoistego "terminatora". Przynajmniej ja tak to odbieram.

[Adammobp]

(30-12-2012 03:28 PM)AdamekFightPL napisał(a):  Jeżeli stawiasz nazwisko Gołota obok takiego człowieka jak Karol Wojtyła to jest to dla mnie zwykły psycho fanatyzm...

(30-12-2012 06:36 PM)Pakman napisał(a):  Adammobp rzeczywiście trochę przesadził, ale trzeba przyznać, że dzięki Gołocie wielu Amerykanów dowiedziało się, że istnieje taki kraj jak Polska i nie jest to republika radziecka.

Szczerze mówiąc to spodziewałem się albo jakiegoś zdecydowanego ataku na osobę Andrzeja, albo przyjęcia tego z humorem. A wy mnie rozczarowaliście. Ani to ani to. Tylko zwykłe, szare, przeciętne posty.

Jan Paweł II, Lech Wałęsa, Andrzej Gołota - nie ja to wymyśliłem, Adamku, nie ja

(30-12-2012 12:07 PM)Adammobp napisał(a):  Andrzej jest bohaterem, na którego Polska nie zasługuje, ale którego potrzebuje.

No już nie mówcie, że się daliście nabrać na to, że ja to na poważnie zupełnie rzucam tekstem z Batmana (stąd mało poważnym).

Chyba nie pamiętacie moich postów z tego forum o Andrzeju Gołocie.

Jestem fanem Andrzeja, ale i do pewnych rzeczy podchodzę z dystansem. Nie będę patrzył, jak ktoś mówi, że Gołota słaby w tym, w tamtym, że ogólnie był słaby, ale i nie podpiszę się pod słowami, że Gołota w prime był lepszy od Muhammada Ali w prime.

Andrzej to legenda z powodu swoich nieudanych prób zdobycia pasa (choć walk czasem udanych), z powodu swoich niedoskonałości, z powodu drogi jaką przebył.

A z legendami wiecie jak to jest... Trochę prawy, czasem trochę mniej. I dlatego ja jestem za tym, byśmy tę legendę przekazywali następny pokoleniom, gdyż takiego oryginalnego sportowca może już nie być.

A wy wszystko rach ciach, rach ciach, to tak, to nie. Gołota to taki indywidualista i taki tajemniczy zawodnik, że tego tak się nie załatwi.