Kadencja Braci trwa...
|
11-11-2012, 05:22 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-11-2012 05:59 PM przez PeterManfredo.)
Post: #1
|
|||
|
|||
Kadencja Braci trwa...
Mariusz Wach okazał się kolejnym bokserem który nie potrafił przerwać dominacji wielkich braci z Ukrainy?
Czy widzice kogoś kto realnie jest w stanie zagrozić braciom? Vitalij być może niebawem zakończy karierę więc czy jest ktoś kto na przestrzeni 2-3 lat zagrozi Wladimirowi? Jaki powinien być to bokser,jaki powinien reprezentować styl i czy ktoś taki jest na rynku w tej chwili? W ankiecie wybieramy po dwa nazwiska |
|||
11-11-2012, 05:26 PM
Post: #2
|
|||
|
|||
RE: Kadencja Braci trwa...
Magomed Abdusalamow ma wg mnie potencjał aby pokonać młodszego brata. Ma potężne uderzenie ( na miarę Tysona ). Musi jednak poprawić znacząco szybkość. Price, Wilder też mogą być trudnymi rywalami. Ostatniego słowa nie powiedzieli Haye i być może Mariusz Wach.
|
|||
11-11-2012, 06:18 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-11-2012 06:19 PM przez Adammobp.)
Post: #3
|
|||
|
|||
RE: Kadencja Braci trwa...
Władimira na punkty nikt nie pokona. Jedyna szansa to nokaut. I uważam, że zawodnik 2-metrowy lub trochę większy, z mocną szczęką (jak choćby Wach) mający silny cios i odpowiednią szybkość, jest w stanie zadać ten lucky punch. Lucky punch, w po którym Władimir wstanie, ale zamroczony otrzymać może kolejne ciosy, kończące walkę. Kto może to uczynić? Price, Fury, Wilder jakieś szanse moim zdaniem na to mają. Ale warunkiem jest to, że nie zniechęcą się na początku walki po przyjęciu bomb od Władimira, bo te bomby raczej nieuniknione.
Zaś co do Witalija, myślę, że jego pokonać może tylko kontuzja. Niech kończy karierę, bo w tym wieku o urazy łatwiej. Szkoda, by przytrafiła się mu pechowa porażka. |
|||
11-11-2012, 07:58 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-11-2012 07:59 PM przez Jerome.)
Post: #4
|
|||
|
|||
RE: Kadencja Braci trwa...
Na Władimira potrzeba kogoś w jego wzroście, nie niższy, który po pierwszej kombinacji lewy-prawy Ukraińca będzie pamiętam koncepcję walki. Ważna jest tu też dynamika a przede wszystkim praca nóg. Mariusz miał mieć szybkie ręce i nic z tego nie pokazał. Podejść pod Klitschkę dał radę tylko raz. Nie wykorzystał zasięgu i dał się zepchnąć poprzez jab. Propozycje:
Fury? Leżał po cepie Pajkicia. Słaba odporność, kiepska psychika, fatalna technika. To co robi sprawdza się tylko z Maddalone'ami. Bije mocno. To fakt. Władimira może by ustrzelił ale zanim by to zrobił to zebrał by co najmniej jedną markową seryjkę i mógłby nie zdążyć. Price? Szybkość i dynamika jest. Praca nóg przyzwoita, na pewno gorsza niż Władimira ale zbliżona. David nie ma jednak żadnej obrony, często zbędnie zbiera na twarz a "podobno" jego szczęka jest podejrzana także z pojedynku 'dwóch W.Klitschko' zwycięsko wyszedłby ten bardziej doświadczony i atletyczny. Helenius? Super cios ale zerowa technika obrona to tylko klincz i to zwykle nie szczelny. "Podpodłączywał" go Chisora to co zrobiłby Wład? Fin nie jest też tak zdeterminowanym zawodniku w ringu jak chociaż wczoraj Wach. W pojedynku z Chisorą widać było niechęć z jego strony. Wiem, że miał tam kontuzję ale to trwało całą walkę. Wilder? Pierwsza sprawa to fakt, że jest to były sparingpartner Włada. Może być tak, że Bronze Bombier speniał i nie chce już walczyć z Władem albo Wład widząc siłę Amerykanina będzie go unikał. Deontey na chwilę obecną oprócz ciosu, szybkości i świetnej pracy nóg nie ma żadnej obrony. Skoro leżał z bumem to z Władem nastawionym 'na serio' pewnie też by leżał. Jak poprawi obronę albo chociaż zaaplikuje sobie porządną gardę to pogadamy. Na razie niech z kimkolwiek zawalczy to będziemy widzieć więcej. Wach? 3 razy szybszy niż wczoraj jak najbardziej. Nie miał jak zagrozić Władkowi człapiąc się za nim 12 rund. Proponowałbym też większą aktywność. Skoro odporność jest to nie mam więcej pytań. Cóż... nie ma szans... Do Vitka dorzucę tylko Haye'a ale takiego z walki z Chisorą i z lepszą kondycją. Aktywność musi być porażająca bo na KO nie ma co liczyć. W sumie to Del Boy'a ale lepiej przygotowanego też bym mógł to Vitka dorzucić. Dwójka Brytyjczyków nie ma jednak czego szukać u bram młodszego brata. Każdy wymieniony jednak pięściarz szansę ma bardzo małe. They think they're good, I know I'm great ;] |
|||
12-11-2012, 01:32 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-11-2012 01:35 PM przez Crumb.)
Post: #5
|
|||
|
|||
RE: Kadencja Braci trwa...
Mi się wydaje, że takich bokserów jest sporo co dałoby wyrównaną walkę. Nawet sam Mariusz Wach gdyby robił w walce to co zapowiadal ze robic będzie. Ja niewiem jak tak mógł walczyc. Obiecywal ze bedzie agresywny a taki nie byl. Albo ktos sie w koncu rzuci jak lew na Kliczke w poczatkowych rundach albo nie wiem co to bedzie... nikt nigdy z nimi nie wygra. To chyba najlepsi bokserzy w historii boksu. Bardzo mądrzy a cały ich sztab pracuje nad tym aby nigdy nie przegrali. Te ich akcje psychologiczne. Wejdzie Ci taki Vitalij do szatni. Zrobi okropna mine stoi nad Toba, doszukuje sie mankamentow i to musi byc okrooopnie stresujace. Nikt z nimi nie wygra bo każdego paraliżuje strach. Musi się chyba jakiś wariat jak Tyson trafić bo Szpilka taki troche jest ale co z tego skoro jest marnm bokserem. No nie wiem... nikt z nimi nie wygra. Są za dobrzy pod każdym względem. Heleniusa i Furego by zabili... Price ma największe szanse ale byłby w stanie wygrac dopiero za 2-3 lata.
No i w ogóle to najlepiej byłoby zobaczyć walkę braci. Wygrałby Vitalij. Jestem pewien. Jakie to byłoby widowisko. Masakra. Niech jakiś miliard, fan boksu zaplaci im po 100 milionow to sie skuszą hehe. |
|||
12-11-2012, 04:54 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-11-2012 04:56 PM przez dariusz222.)
Post: #6
|
|||
|
|||
RE: Kadencja Braci trwa...
Szpilka nie ma dobrej psychiki. nie jest opanowany i nie potrafi zachować zimnej krwi - McClina miał walić na zimno, kombinacjami - a wyszło tak, że znowu przepraszał po walce że się podpalał i wlatywał z dwoma ciosami do zwarcia.
Kliczkę pokonać może ktoś twardy psychicznie, silny fizycznie, szybki z dobrą pracą nóg, jakimś tam balansem - generalnie kopia Włada (chociaż z tą psychiką różnie bywało u niego - no ale teraz wydaje się mocny) Na dzień dzisiejszy nie widzę takich na horyzoncie... chociaż walka z Pricem może ? Crumb mówisz, że za 2-3 lata - a ja w sumie nie chciał bym zobaczyć jak Price bije cień dawnego Kliczko (no chyba, że za 3 lata nadal będzie mega forma) a w to, że np. wicemistrz Powietkin w końcu odważy się wyjść do Kliczko raczej nie wierze - z resztą Sasza wyszedł by pewnie tak sparaliżowany, że lepiej aby nie wychodził. |
|||
12-11-2012, 05:02 PM
Post: #7
|
|||
|
|||
RE: Kadencja Braci trwa...
Powietkin nie zagrozi Kliczce...Price-jak najbardziej. Do tego Wilder może...Price wydaje mi się najpoważniejszym kandydatem do przejęcia schedy po braciach
|
|||
12-11-2012, 05:09 PM
Post: #8
|
|||
|
|||
RE: Kadencja Braci trwa...
zgadzam się. Może dzięki właśnie zawodnikom pokroju Prica HW wróci do łask - tylko, że właśnie sam Price i Wilder to za mało. tutaj musi nadejść era nowych zawodników, którzy będą okupować i mocno obsadzą przynajmniej pierwszą 15stkę
|
|||
12-11-2012, 05:12 PM
Post: #9
|
|||
|
|||
RE: Kadencja Braci trwa...
Jest Seth Mitchell,jest Szpilka.jest trochę nowych twarzy
|
|||
12-11-2012, 05:29 PM
Post: #10
|
|||
|
|||
RE: Kadencja Braci trwa...
Jaki cień Kliczki. Oni naprawdę są lepsi z roku na rok i Vitalij gdyby nie kończył kariery to pewnie byłby mistrzem nawet i do 48 roku życia. To samo Władimir. Władimir to bez jaj wygląda coraz lepiej i boksuje coraz lepiej i ta szybkość przy około 113 kg. Masakra jakaś.
|
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości