Damian Jonak

[Matys]

(14-02-2014 03:38 PM)Krzych napisał(a):  No nie wiem, jak dla mnie jasno wynika z oświadczenia prawników Jonaka, że nie ma on już nic wspólnego z Wasilewskim a kontrakt z działalnością Wernera został zerwany. To co robi teraz Wasilewski to próba odzyskania kontraktu z Damianem, w którego po prostu dużo włożył, a umowa na walkę z Kirklandem na pewno przewiduje podpisanie długoterminowego kontraktu z UKP. Wasyl nie załatwi mu przecież takiej walki na zasadzie współpracy na jedną walkę bo dobrze wie, że po ewentualnym sukcesie Jonak skoro teraz a nawet już wcześniej miał takie pomysły. W dodatku na pewno pojawiłyby się lepsze oferty dla niego. Nie udała mu się taka zagrywka i teraz mści się i stara się postawić siebie w jak najlepszym świetle oczerniając przy tym Jonaka. To co robi Wasilewski to jest typowe "trzeba było podpisać ten kontrakt" w stronę Jonaka. Tylko to Jonakowi niewiele robi bo jeżeli podpisze kontrakt z TR to żadne gadania mało znaczącego na świecie Wasyla a tym bardziej opinie głupków w Polsce łykających wszystko to co on wciska nikogo nie będą obchodzić w USA. Nikt nawet nie usłyszy ani lamentów Wasyla ani tym bardziej pierdolenia ciemnej masy. Wszystko teraz zależy od kontraktu z Arumem. Jeżeli się uda - Jonak jest wygrany, jeżeli nie - zostaje na lodzie. Nawet jeżeli ten kontrakt z Wernerem ma moc prawną ale Jonak zwiąże się z Top Rank to się tam Werner może sądować do końca życia a i tak nic nie ugra.

To, że ty sobie jednostronnie wypowiesz umowę, nie oznacza, że ona sobie ot tak bez żadnych konsekwencji wygaśnie. Spróbuj zerwać umowę z telewizją, dostawcą internetu, itd, itp. Jasne, że generalnie w przypadku RAŻĄCYCH naruszeń można zerwać, ale to też druga strona musi się na to zgodzić albo sąd zdecyduje czy takie naruszenia wystąpiły.

Dla mnie dziwne jest samo to, że zawodnik podpisuje dodatkową umowę menedżerską z podmiotem, który de facto jest już i tak od dawna jego promotorem. Dla mnie to jest sprzeczne z dbaniem o interesy klienta, po co to w ogóle? Żeby ciągnąć dodatkowy %? Menedżer ma wyszukiwać nowe możliwości dla klienta, a tutaj jaki to ma cel? Jak mamy piłkarzy, to czy obowiązkiem menedżera nie jest wręcz wyszukiwanie nowych propozycji od innych klubów? A tu mamy klub + prezesa klubu, który zostaje menedżerem piłkarza.

[Krzych]

Ja tam RP przeglądam tylko kontem oka bo czasem są tam jakieś newsy wcześniej niż na innych stronach. Ale ogóle się nie wczytuje bo to jest tak zmanipulowana strona, że po prostu szkoda mi czasu na czytanie tych bzdur.

A co do tego czy jest na minusie... No cóż, ciężko jest w tym kraju nie być na minusie tym bardziej prowadząc swoją działanośc. Ale znowu czy by płacił spora kasę takim zawodnikom jak Basile czy Williams gdyby był na minusie? Sprowadził by zawodników o podobnym poziomie za 5 razy mniej pieniędzy, przecież oni i tak byli tylko do obicia a Szpilka w tamtym czasie i tak wypełniłby tą Łuczniczkę i tak, nawet jakby jego przeciwnik nie miał 300 tatuaży Jak dla mnie to są bzdury, przecież w Polsce nawet nie ma konkurencji ani wielu gal. Zainteresowanie jest spore, wsparcie sponsorskie i reklamowe na pewno też skoro to są właściwie jedyne gale transmitowane na otwartym kanale.
A po za tym, największy promotor w kraju żalący się na stronie, którą sam założył, że jest na minusie? Żałosne dość.

[Joker]

[Krzych]

I co mu po tym jak i tak do ringu nie wyjdzie już pewnie nigdy? Powinni z Wachem założyć swoją grupę promotorską. Never Fighting Promotions albo coś w ten deseń

[Joker]

http://www.bokser.org/content/2014/06/10...mobile.jsp
Tyle przegrać...
Wyobrażacie sobie jakie mogły być jaja?

[Martin]

@Joker
Z tym, że wiesz Jonak to nie Cotto
No ale faktycznie gdyby się udało to byłaby sensacja roku...

[Joker]

Górnicy mieliby nowego patrona

[Sander]

Rozmawiałem z Damianem telefonicznie pod koniec maja i powiedział mi, że składa już nowy team, wróci walką na terenie USA i z Wasilewskim nie ma absolutnie nic wspólnego.

A co do tego newsa... Jonak walczący w średniej?

[Joker]

Tak.
Znasz Jonaka osobiście,z widzenia,kolega brata?

[Sander]

Niee... Znam go z internetu To bardzo sympatyczny chłopak i otwarty człowiek. Miałem do niego mały biznes kiedyś, podał mi numer tele i teraz od czasu do czasu do niego dzwonię żeby dowiedzieć się z pierwszej ręki.