Naiwne marzenia...
|
11-09-2012, 10:15 PM
Post: #1
|
|||
|
|||
Naiwne marzenia...
Sytuacja w boksie światowym jest jaka jest. Wiele rzeczy powinno być zmienione, ale się nie zmieni. Dlatego postanowiłem opisać jakie zmiany bym wprowadził gdyby wszystko zależało tylko ode mnie. Taka fantastyka
- Jest jedna federacja i jeden pas na kategorię wagową. Żadnych półpaśców. - Oficjalny ranking jest prowadzony wg ściśle określonych i przejrzystych zasad. - Nr 2 rankingu MUSI walczyć z mistrzem. Jeżeli odmawia, to traci szanse na walkę o pas na 3 lata. - Mistrz odmawiający walki z oficjalnym pretendentem automatycznie traci pas. - Mistrz nie może walczyć rzadziej niż raz na 6 miesięcy. Przekroczenie tego terminu skutkuje automatycznym zwakowaniem pasa bez względu na przyczynę braku walki. - Awansuje się w rankingu nie tylko przez walki z silnymi rywalami, ale też dzięki częstotliwości walk. Wyeliminowałoby to dziwną postawę niektórych bokserów, którzy w swoim prime walczą raz na rok. - Ilość kategorii wagowych zostaje zredukowana. Uważam, że lżejsze kategorie, które zmieniają się co półtora kg są bez sensu. - Ważenie odbywa się 2 godziny przed walką. - Odbiera się dożywotnio licencje sędziom, którzy nie umieją punktować. Co myślicie o takiej rewolucji? Może coś byście dodali/zmienili? |
|||
12-09-2012, 12:23 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-09-2012 12:27 AM przez Mastrangelo.)
Post: #2
|
|||
|
|||
RE: Naiwne marzenia...
Moim zdaniem ilość pasów wcale nie jest problemem. Czasy się trochę zmieniły, boks(zawodowy) jest dużo bardziej globalnym sportem. Przy 1 mistrzem świata w 8, czy ilu tam było oryginalnie kategorii, kraje takie jak Polska nie miałyby szansy na walkę o pas mistrzowski w Swoim kraju, ciężko byłoby nawet dostać walkę o tytuł.
Oczywiście świetnie byłoby, gdyby był tylko jeden tytuł mistrzowski przy zwiększeniu prestiżu pasów lokalnym, jak mistrzostwa kraju, regionu(krajów bałtyckich,,wysp skandynawskich,Afryki północnej itp.), ale z tym co mamy moim zdaniem też można żyć. Problem to na pewno przejrzystość rankingów federacji. Swego czasu zastanawiałem się, czy dobrym pomysłem nie byłoby wprowadzenie jako bazy systemu matematycznego podobnego do tego który stosuje boxrec. Żeby uniemożliwić manipulacje trzeba by było dodać pewne ograniczenia, np. zasadę, że żeby zostać pretendentem nr. 1 trzeba samemu po wejściu do top 10 rankingu pokonać innego boksera top 10, a obowiązkowym pretendentem mógłby być bokser z top 3 rankingu który pokona jednego z 2 innych notowanych w top 3 bokserów. Kolejną z zasad którą ja bym wprowadził, to automatyczne wyrzucanie z czołowej 10-tki rankingu zawodników, którzy przez roku po dostaniu się do niej, nie walczyli by z żadnym innym bokserem top 10. Pewnie trzeba by to dopracować, ale myślę, że zdałoby egzamin. Mistrzów również zobligowałby do obrony co najmniej 2 razy w roku. Co do kategorii wagowych, myślę, że wyrzuciłbym po prostu kategorię słomkową, która jest moim zdaniem zbędna. Reszta może zostać. Powrót do przeszłości nie koniecznie ma sens. Co do ważenia, to myślę, że powinno to zostać tak jak jest teraz, skoro według lekarzy jest to bezpieczniejsza opcja. Ustaliłbym tylko pewien limit co do wagi w dniu walki. Jeżeli bokser przekroczyłby ten limit chociaż raz, powinno mu się zabronić walki w danej kategorii wagowej przez powiedzmy rok czasu. Sędziowie? Nimi powinna się zająć prokuratura. Na pewno jakieś zmiany by się przydały, ale ludzie w komisjach stanowych/narodowych, czy federacjach to jest taki sam beton jak w PZPN. |
|||
12-09-2012, 11:38 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-09-2012 11:39 AM przez redd.)
Post: #3
|
|||
|
|||
RE: Naiwne marzenia...
Tak do siebie:
- 4 federacje zostają - Gdyby była tylko jedna wielu przyzwoitych bokserów (a nawet tych bardzo dobrych, ale nieefektownych) miałoby znikome szanse na walkę o mistrzostwo. - Zlikwidowałbym ze 2 kategorie wagowe (minimum i super muszą). Po prostu będzie wtedy jeszcze większa konkurencja i jeszcze więcej dobrych walk na dole. - Więcej eliminatorów/turniejów eliminacyjnych do walki o tytuł. Mielibyśmy wtedy pretendentów z prawdziwego zdarzenia. - Odmowa udziału w eliminatorze jest równoznaczne z wyrzuceniem z rankingu - Mistrz musi bronić pasa minimum raz na pół roku - Każda federacja ma tylko jeden pas mistrzowski - Pas Interim występuje, ale tylko w wyjątkowych, ściśle określonych okolicznościach, np kiedy - mistrz jest przez pół roku kontuzjowany i nie wiadomo kiedy dokładnie wróci. Organizuje się wtedy walkę o tytuł tymczasowy. Zwycięzca tego pojedynku zostaje automatycznie mistrzem pełnoprawnym jeżeli obecny mistrz nie będzie w stanie z nim walczyć do roku czasu od swojej ostatniej obrony tytułu. - Obowiązkowy pretendent musi walczyć o tytuł w pół roku od wygrania eliminatora (w wypadku jego kontuzji będzie można przedłużyć to prawo do roku czasu). - Mistrz odmawiający walki z obowiązkowym pretendentem automatycznie traci tytuł - Ważenie odbywa się na dzień przed walka + dodatkowe ważenie w dniu walki, w którym można wnieść do 8 funtów ponad limit. - Federacje nie sankcjonują walk, które odbywają się w umownych limitach - Sędziowie ringowi, bądź punktowi którzy skandalicznie wykonują swoją pracę powinni być zawieszani na długi okres czasu - W przypadkach kiedy dochodzi do złodziejstwa uznać wynik walki za no contest i nakazać rewanż do pół roku. - Trzeba wygrać jakiś pojedynek, aby awansować w rankingu. - Pięściarz od roku nieaktywny traci miejsce w rankingu. - Federacja zawsze zgadza się na walkę unifikacyjną |
|||
12-09-2012, 12:55 PM
Post: #4
|
|||
|
|||
RE: Naiwne marzenia... | |||
12-09-2012, 03:06 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-09-2012 03:07 PM przez redd.)
Post: #5
|
|||
|
|||
RE: Naiwne marzenia...
Jak nie może jak może? Przecież zrobił limit. Chodzi o to, aby wyeliminować sytuacje gdzie facet w dniu walki waży 20-25 funtów ponad limit.
Obecnie powszechnym zjawiskiem jest, że bokser waży więcej w dniu walki niż dzień wcześniej. I dobrze. Bynajmniej nie oglądamy festiwalu wysuszonych trupów. Takie ważenie o którym pisałem występuje obecnie w IBF i to dobry pomysł. Na pierwszym bokser mieści się w limicie, a drugie ważenie ma wyeliminować sytuacje, że będziemy widzieli w ringu kolesia z dwóch kategorii wagowych wyżej. Zresztą pierwsze ważenie w dniu walki mogłoby prowadzić do patologii na poziomie mistrzowskim. W kategoriach, które są najbardziej opłacalne walczyłby wysuszone trupy z wyższych kategorii wagowych. Zrobiliby limit, ale co z tego? To byłyby mismatche. Poza tym odporność na ciosy takiego wysuszonego boksera jest dużo mniejsza. A na skutek kumulacji ciosów w takim przypadku najłatwiej o zgon. |
|||
12-09-2012, 03:47 PM
Post: #6
|
|||
|
|||
RE: Naiwne marzenia...
Od siebie:
- 3 federacje WBC, WBA, IBF - w każdej federacji jeden pas Mistrzowski - żadnych pasków od spodni - ranking musi być prawdziwy - jak najbardziej oddający rzeczywistość - Mistrz musi bronić pasa co maksymalnie 6 miesięcy - aby dostać się do rankingu trzeba pokonać kogoś z góry - walki na przetarcie nie mogą dawać awansu - ważenie 1 dzien przed walką i maksymalnie 5 kg wiecej w dniu walki (po za ciężką) - kontuzja Mistrza. Walkę można przełożyć o maksymalnie 2 miesiące, w przeciwnym wypadku Mistrz traci pas zatem nr 1 i 2 z rankingu o niego walczą. - kontuzja oficjalnego pretendenta. Tak samo czyli maksymalnie 2 miesiące na wyleczenie się w przeciwnym wypadku utrata swojej szansy - kontuzja oficjalnego pretendenta. Należy zarządzić nowy eliminator. Możliwi Ci sami zawodnicy - chodzi o to aby nie dostać szansy za porażkę. - roczna nieaktywność zawodnika top 10 obniża jego pozycję - redukcja niektórych kategorii wagowych (różnice minimum 3/4 kg) to na tyle.. musze lecieć They think they're good, I know I'm great ;] |
|||
12-09-2012, 04:08 PM
Post: #7
|
|||
|
|||
RE: Naiwne marzenia...
@redd
A ja właśnie chciałbym wyeliminować takie sytuacje kiedy bokser wysusza się na dzień ważenia, a następnego dnia waży kilka kg więcej. Chciałbym aby bokserzy walczyli w swoich naturalnych wagach. Jeżeli ktoś musi suszyć się na trupa, to niech idzie do wyższej kategorii. Zasady muszą być przejrzyste. Aha, i zmieniłbym limity wagowe na system metryczny. Tylko kilogramy, żadnych funtów. |
|||
17-09-2012, 07:07 PM
Post: #8
|
|||
|
|||
RE: Naiwne marzenia...
Marzy mi się polska gala stulecia:
Kołodziej - Rusiewicz Sosnowski - Wawrzyk Głażewski - Fonfara Masternak - Włodarczyk |
|||
17-09-2012, 09:22 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-09-2012 09:25 PM przez PeterManfredo.)
Post: #9
|
|||
|
|||
RE: Naiwne marzenia...
Moja propozycja:
Adamek-Szpilka Masternak-Diablo Fonfara-Kostecki @Jerome jeśli chodzi o kwestię ważenia to tylko i wyłącznie ważenie w dniu walki! Nawet i godzinę przed! A co to za kłopot wejść na wagę? Skandal żęby gość na wagę wnosił kilkanaście funtów mniej niż wnosi do ringu |
|||
17-09-2012, 09:49 PM
Post: #10
|
|||
|
|||
RE: Naiwne marzenia...
(17-09-2012 07:07 PM)Metzger napisał(a): Marzy mi się polska gala stulecia: A to niby dlaczego? Szacunek dla Łukasza ale do Kołodzieja mu daleko. Sam pomysł gali wyborny.. Adamek v Szpilka Sosnowski v Wawrzyk Diablo v Masternak Fonfara v Kostecki To by było coś.. Wacha jeszcze bym upchał ale On niedługo będzie się panoszył z pasami więc za niskie progi to będą dla niego They think they're good, I know I'm great ;] |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości