Giennadij Gołowkin

[Martin]

Słaby rywal dla kogoś takiego jak Gołowkin. Oby kolejny rywal był mocniejszy bo na Alvareza nie ma co liczyć.

[Joker]

Jak tak dalej pójdzie to w hameryce nie będzie miał kto taksówkami jeździć emotikon smile

[Wilczekstepowy]

To prawda, że Gołowkin unikał Warda?

[Wietnam]

To Ward przecierz poszedł kategorie wyżej

[Gogolius]

Golovkin zawsze powtarzał że dla wielkich walk zbije do 154 funtów (dla Floyda) lub wskoczy na chwilę do 168 (np. do Frocha). Jednak kiedy doszło do rozmów to wg obozu Warda GGG obstawiał 164 jako limit umowny.
A jak było naprawdę? cholera wie

[Hugo]

Wypowiedź Maxa Kellermanna: " GGG nie ma jeszcze na koncie wygranej z kimś mocnym, po której moglibyśmy go nazywać wielkim pięściarzem. Ale on nic na to nie poradzi, bo walczy z każdym, kogo mu dają. On powinien iść w górę i walczyć z najlepszymi możliwymi zawodnikami, którzy będą chcieli z nim boksować".

Nóż mi się w kieszeni otwiera, kiedy czytam takie opinie "ekspertów". Od razu chciałbym zapytać: A jacy to "wielcy" rywale czekają na Gołowkina w super średniej? i Ile Panu płaci obóz Canelo za sianie takiej propagandy?

Gołowkin w średniej ma pozycję króla i jeszcze wielu ciekawych przeciwników do pokonania. Oczywiście, nie takich przymusowych cieniasów jak Wade, ale Jacobs, Quillin, Saunders, Lee, Eubank, Soro, Heiland, Churcydze, Tureano Johnson to są godni rywale. Do tego dochodzi grupa ciekawych prospektów, jak Teixeira, Sulęcki, Murata, Fox, Castano, Chytrow, Derewianczenko, bracia Falcao. Jest co robić w MW do 45 lat. Można też liczyć, że te pół bańki dla Wade'a przyciągną najlepszych z SWW, jak bracia Charlo, Andrade, a może nawet Lara.

To rudy Meksyk znalazł się w czarnej dupie i to jemu eksperci powinni doradzać, co robić. W średniej czeka Gołowkin, a w SWW w/w czołówka też trudna do ogrania. Można oczywiście ściągać jako rywali takich "wybitnych bokserów wagi średniej", jak Ortiz, Berto i Malignaggi, ale jak długo jeszcze? Prędzej, czy później Gołowkin weźmie Canelo głodem i to w dosłownym tego słowa znaczeniu, bo organizm Rudego już długo nie wytrzyma odwadniania do umownych limitów. A wtedy prawda wyjdzie na jaw i okaże się, kto jest najlepszym współczesnym bokserem P4P, a przynajmniej segmentu wag średnich.

[Metzger]

(24-04-2016 11:28 AM)Hugo napisał(a):  Nóż mi się w kieszeni otwiera, kiedy czytam takie opinie "ekspertów".

Mnie również szlag trafia jak widzę tą zorganizowaną akcję zaklinania rzeczywistości poprzez rozpaczliwe umniejszanie zasług jednego z najlepszych bokserów dekady. Co ciekawe nawet na naszym forum są ludzie, którzy kupują tą tanią propagandę.

[Maynard]

Mnie strasznie denerwuje również "wypychanie" na siłę pięściarzy do wyższych kategorii wagowych, np. sugerowanie, że Gołowkin powinien teraz zmierzyć się z którymś z czołowych zawodników superśredniej (Ramirez, DeGale, Smith etc.). To samo dotyczy też Romana Gonzaleza, którego "eksperci" chcą już teraz zderzać z niedoświadczonym Inoue, podczas, gdy "Chocolatito" w swojej obecnej kategorii delikatnie mówiąc nie imponuje warunkami fizycznymi.

Co do kolejnej walki Gołowkina - rzeczywiście powinien poczekać na wynik pojedynku Alvarez-Khan i zachowanie WBC po nim. Jednocześnie jednak jego team powinien negocjować z Jacobsem i Larą. Od biedy (ze względu na pas WBO) ujdzie jeszcze Saunders. Reszta średniej i junior średniej w tej chwili bez szans i bez sensu.

[Hugo]

Dzisiaj to chyba odbywa się jakaś zmasowana akcja dezawuowania Gołowkina. Do Maxa Kellermanna dołączyli Eric Gomez i... Andrzej Kostyra. Daremne żale, panowie "fachowcy". Gołowkina ogląda z walki na walkę coraz więcej ludzi. Przyciąga tłumy, bo daje gwarancję dobrego boksu zakończonego nokautem, a nie jakiegoś wacianego nudziarstwa.

[saliman1]

Kostyra w formie. Nie ma to jak porównywać Gołowkina do boksera sprzed stu lat...