Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 8 Głosów - 3.88 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Mariusz Wach vs Wladimir Kliczko
04-08-2012, 04:14 PM
Post: #31
RE: Mariusz Wach vs Wladimir Kliczko
@Szakal
Nie nie uznaje czegoś takiego jak lucky punch w walce z bokserami tej rangi co Kliczkowie. Który z ostatnich rywali miał szansę na lucky punch? Haye mimo szybkości, mocniejszego ciosu nie potrafił ustrzelić Władimira żadnym lucky punchem więc na jakiej podstawie wolniejszy Mariusz ma trafić Kliczkę? jeżeli tak rozumujecie to Adamek też mógł trafić Kliczkę lucky punchem mimo, że nie ma mocnego ciosu, ale na ciele człowieka jest wiele miejsc, w które nie trzeba mocno trafić żeby zrobić krzywdę przeciwnikowi.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
04-08-2012, 04:21 PM
Post: #32
RE: Mariusz Wach vs Wladimir Kliczko
(04-08-2012 04:14 PM)AdamekFightPL napisał(a):  @Szakal
Nie nie uznaje czegoś takiego jak lucky punch w walce z bokserami tej rangi co Kliczkowie. Który z ostatnich rywali miał szansę na lucky punch? Haye mimo szybkości, mocniejszego ciosu nie potrafił ustrzelić Władimira żadnym lucky punchem więc na jakiej podstawie wolniejszy Mariusz ma trafić Kliczkę?
Może go trafić PRZYPADKIEM ;] Lucky-punch to lucky-punch, czyli cios szczęśliwy i tyle. Poza tym nikt nie mówi, że Mariusz NA PEWNO trafi, tylko że ma na to bardzo niewielkie szanse (moim zdaniem 1%). Adamek nie mógł trafić Kliczki lucky-punchem z bardzo prostej przyczyny: waty w rękawicach (pomijam całkowicie kwestię odporności szczęki starszego Kliczki). Mariusz bije bardzo mocno, a na dodatek Władimir nie słynie z granitowej szczęki (choć od razu zaznaczam, że moim zdaniem nazywanie jej szklaną jest przesadzone).

A co do tego, który z rywali Kliczki miał szansę na tego lucky-puncha odpowiedź brzmi... niemal każdy. Jak już mówiłem, lucky-punch to lucky-punch i jeśli ktoś ma mocny cios, to ma na niego szansę.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
04-08-2012, 05:13 PM
Post: #33
RE: Mariusz Wach vs Wladimir Kliczko
Nie interesuje mnie zdanie innych forumowiczów, ale fakt jest faktem, że teoretycznie Mariusz obecnie ma w walce z Kliczką mniejsze szanse niż miał Adamek z Witalijem. A powracając do tego ''lucky punchu'' to powiem Ci dlaczego go nie uznaje. Odpowiedź jest prosta, każdy cios w boksie jest zamierzony. Szakal z całym szacunkiem do Ciebie bo jesteś super gość, z którym można porozmawiać normalnie po ludzku i nigdy nie strzelasz tekstami ''wbij sobie do łba'' itd, ale ja po prostu uważam, że gdyby było tak jak piszesz to wszystkie walki zakończone jednym ciosem nazywane by były ''lucky punchem''.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
04-08-2012, 05:25 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-08-2012 05:30 PM przez Szakal.)
Post: #34
RE: Mariusz Wach vs Wladimir Kliczko
(04-08-2012 05:13 PM)AdamekFightPL napisał(a):  A powracając do tego ''lucky punchu'' to powiem Ci dlaczego go nie uznaje. Odpowiedź jest prosta, każdy cios w boksie jest zamierzony.
Owszem, ale czasami wychodzi Ci cios, po którym rywal pada na deski chociaż ani Ty, ani on się tego nie spodziewa. O to chodzi.

(04-08-2012 05:13 PM)AdamekFightPL napisał(a):  ale ja po prostu uważam, że gdyby było tak jak piszesz to wszystkie walki zakończone jednym ciosem nazywane by były ''lucky punchem''.
Zakończenie walki ZAMIERZONYM jednym ciosem, a lucky-punchem to dwie różne rzeczy. Puncherzy obdarzeni potężnym uderzeniem często polują na jeden, kończący cios, ale tego ciosu przypadkowym czy szczęśliwym nazwać nie można. Przykład? Chociażby stosunkowo niedawna walka Mike Jonesa z Randallem Baileyem. Randall przegrywał runda za rundą, ale cały czas wyczekiwał na tą jedną akcję. No i się doczekał. W 11 rundzie przycelował potężnym podbródkowym, po którym Jones padł na deski i przegrał walkę, to tak w skrócie i bardzo oględnie. I tego ciosu lucky-punchem nazwać nie można, bo był zamierzony i bity idealnie w tempo.
Polować na jeden kończący cios którym skończysz pojedynek, a trafić przypadkowym ciosem i skończyć walkę to coś całkiem innego.

Zaś co do szans Wacha z Władimirem w zestawieniu z szansami Adamka z Witalijem, to ja cały czas powtarzam, że są/były ŻADNE, ale z wyjątkiem POTENCJALNEGO lucky-puncha na jaki szansę ma Mariusz, głównie ze względu na swój bardzo mocny cios. Taka jest moja opinia na ten temat.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
04-08-2012, 05:49 PM
Post: #35
RE: Mariusz Wach vs Wladimir Kliczko
@Szakal
Ale czy nie jest tak, że każdy bokser przed pojedynkiem jakieś tam teoretyczne szanse na zwycięstwo ma? Adamek miał te szansę, że Witalij jest podatny na kontuzję i mógł Tomek mieć farta i Witek podczas walki nabawiłby się jakiejś kontuzji. Natomiast Władimir nie posiada za mocnej szczęki więc Wach może go ustrzelić. Wychodzi na to, że obaj mają takie same szanse. Zresztą nie ma co dyskutować. Szanse Mariusza są iluzoryczne i tego faktu nie zmieni nic. Wszyscy mówią ''A Mariusz jest duży, ma mocny cios'', ale te same atuty posiada Władimir i potrafi je wykorzystać 2 razy lepiej niż Wach. Nikt nie jest w stanie pokonać Kliczków, musiałby być to ktoś o takich samych warunkach fizycznych i o takim samym lub większym talencie. Mały świetny bokser nie pokona dużego świetnego boksera. Nawet żaden z tych wysokich zawodników nie ma na razie szans z Kliczkami. Bo warunki oczywiście mają świetne, ale Kliczkowie posiadają wręcz profesorskie umiejętności.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
04-08-2012, 06:01 PM
Post: #36
RE: Mariusz Wach vs Wladimir Kliczko
(04-08-2012 05:49 PM)AdamekFightPL napisał(a):  Adamek miał te szansę, że Witalij jest podatny na kontuzję i mógł Tomek mieć farta i Witek podczas walki nabawiłby się jakiejś kontuzji.
Jeśli mowa o takich szansach Tomka, to jak najbardziej, masz rację. Kontuzji może w końcu doznać każdy, a że Witalij jest na nie podatny, to fakt. Pisząc że Tomasz nie miał żadnych szans w walce z Witalijem nie brałem pod uwagę potencjalnego kontuzji Ukraińca. Ale obaj wiemy że na odnowienie się kontuzji Kliczce szansa jest minimalna, choć to oczywiście całkiem inna bajka.
Zresztą kontuzja starszego Brata to jedyna szansa na zwycięstwo Charra.

(04-08-2012 05:49 PM)AdamekFightPL napisał(a):  Wychodzi na to, że obaj mają takie same szanse. Zresztą nie ma co dyskutować. Szanse Mariusza są iluzoryczne i tego faktu nie zmieni nic.
Owszem, co do tego że są iluzoryczne to obaj się zgadzamy. Ale sam właśnie przyznałeś, że jakieś te szanse są. Lucky-punch czy nie, ale szansa zwycięstwo (nawet ten 1%) jest ;]

(04-08-2012 05:49 PM)AdamekFightPL napisał(a):  Wszyscy mówią ''A Mariusz jest duży, ma mocny cios'', ale te same atuty posiada Władimir i potrafi je wykorzystać 2 razy lepiej niż Wach. Nikt nie jest w stanie pokonać Kliczków, musiałby być to ktoś o takich samych warunkach fizycznych i o takim samym lub większym talencie. Mały świetny bokser nie pokona dużego świetnego boksera. Nawet żaden z tych wysokich zawodników nie ma na razie szans z Kliczkami.
To jest oczywiste. Władimir jest pięściarzem klika klas lepszym od Wacha i w mojej opinii zdecydowanie pokonuje KAŻDEGO pięściarza najcięższej kategorii.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
04-08-2012, 06:05 PM
Post: #37
RE: Mariusz Wach vs Wladimir Kliczko
@Szakal
2/3 post piszesz o tym samym. Odpuść sobie, szkoda zdrowia :-)

Ja zadam tylko jedno pytanie. Kto ma większe szanse przeciwko Braciom Klitschko?
Mały Adamek, który musi doskoczyć, żeby zadać kilka szybkich ciosów, które i tak większego spustoszenia nie zrobią,
czy duży Wach, z nieco większym zasięgiem i z o wiele wiele więcej mocniejszym ciosem ale jednak wolniejszym? Odpowiedź jest jedna. Wach. I co z tego, że wygrał? Co to da czy ma się 0% szans na zwycięstwo czy 10%?

Wniosek jest prosty i wyraźny. Mariusz MA małe szanse na wygraną z Klitschko. Adamek NIE MA szans na wygranie z Klitschko.

[Obrazek: haye-wlad-exchange.gif]
They think they're good, I know I'm great ;]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
04-08-2012, 06:22 PM
Post: #38
RE: Mariusz Wach vs Wladimir Kliczko
@Jerome
Nie odnoszę się do teraźniejszych szans Adamka z Władimirem tylko do jego szans z przed walki z Witalijem. Sytuacja jest taka sama jak z przed roku, wszyscy pokładają ''jakieś tam'' szansę na wygraną Polaka, ale po walce będzie mowa tylko ''Mariusz nie miał szans, wyszedł tylko po kasę, walka do jednej bramki'' itd...

PS. ''2/3 post piszesz o tym samym. Odpuść sobie, szkoda zdrowia :-)'' - Niech Cię nie obchodzi co ON robi, interesuj się swoim życiem. Skoro pisze 3 razy o tym samym to znaczy, że ma na to zdrowie a Tobie guzik do tego Smile
Znajdź wszystkie posty użytkownika
04-08-2012, 06:24 PM
Post: #39
RE: Mariusz Wach vs Wladimir Kliczko
@Jerome
Czy ja wiem czy o tym samym? Na pewno wszystko krąży wokół jednej kwestii, ale pojawiają się też inne. Monotonii tu raczej nie ma ;]
W każdym razie mnie dyskusja z @AdamekFightPL w ogóle nie nudzi czy jakoś irytuje, bo zawsze to fajnie pogadać z kimś kto ma całkiem inne zdanie, ale i nie uważa że jego opinia jest jedyną słuszną.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
04-08-2012, 06:41 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-08-2012 06:43 PM przez redd.)
Post: #40
RE: Mariusz Wach vs Wladimir Kliczko
(04-08-2012 04:14 PM)AdamekFightPL napisał(a):  Nie nie uznaje czegoś takiego jak l[b]ucky punch w walce z bokserami tej rangi co Kliczkowie. Który z ostatnich rywali miał szansę na lucky punch? Haye mimo szybkości, mocniejszego ciosu nie potrafił ustrzelić [/b]Władimira żadnym lucky punchem więc na jakiej podstawie wolniejszy Mariusz ma trafić Kliczkę?

Nieprawda.
Tu poziom przeciwnika ma niewiele do rzeczy. Liczy się kowadło w łapie i tyle.
Bokser nawet 2 klasy gorszy od Haye, ale bijący bardzo mocno może skończyć Kliczkę przed czasem jeżeli trafi ze skrętem na czubek brody.

Na tym poziomie zdarzały się już niespodzianki przez lucky punch.
McCall będący tylko bardzo solidnym rzemieślnikiem wygrał przed czasem z Lewisem, bo dobrze trafił. Tutaj nie ma wątpliwości, że Oliver był dwie klasy gorszym pięściarzem niż Lewis.

Rahman też upolował Lewisa pojedynczym ciosem będąc underdogiem w tym pojedynku i przegrywając go na pkt.

Moorer ogrywał Foremana do jednej bramki, ale jak stary George w końcu trafił to Moorer nie wiedział czy jest w ringu, czy na Hawajach.

Julian Jackson dostawał totalne baty od Herola Grahama, ale jak Jackson przyje*ał to Grahama trzeba było łopatką zdrapywać z ringu.

Na poziomie mistrzowskim zdarzają się takie przypadki, od wielkiego dzwona, ale się zdarzają.

(04-08-2012 06:05 PM)Jerome napisał(a):  Ja zadam tylko jedno pytanie. Kto ma większe szanse przeciwko Braciom Klitschko?
Mały Adamek, który musi doskoczyć, żeby zadać kilka szybkich ciosów, które i tak większego spustoszenia nie zrobią,
czy duży Wach, z nieco większym zasięgiem i z o wiele wiele więcej mocniejszym ciosem ale jednak wolniejszym? Odpowiedź jest jedna. Wach. I co z tego, że wygrał? Co to da czy ma się 0% szans na zwycięstwo czy 10%?

Wniosek jest prosty i wyraźny. Mariusz MA małe szanse na wygraną z Klitschko. Adamek NIE MA szans na wygranie z Klitschko.

Tu się zgadzam w 100%. Nawet biorąc pod uwagę ewentualną kontuzję, to tak:
- Szanse Adamka = jednie kontuzja = 1%
- Szanse Wacha = kontuzja, albo lucky punch = 2%

Wach ma szanse beznadziejnie małe, ale większe od Adamka.
Przez kontuzję z Kliczką to i Zack Page może wygrać Smile
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości