Ankieta: Jak Waszym zadaniem zakończy się walka Martinez-Chavez Jr? Ankieta jest zamknięta. |
|||
Martinez przed czasem | 8 | 42.11% | |
Martinez na punkty | 5 | 26.32% | |
Chavez przed czasem | 1 | 5.26% | |
Chavez na punkty | 4 | 21.05% | |
Remis | 1 | 5.26% | |
Razem | 19 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Sergio Martinez vs Julio Cesar Chavez Jr
|
17-09-2012, 08:47 PM
Post: #41
|
|||
|
|||
RE: Sergio Martinez vs Julio Cesar Chavez Jr
(17-09-2012 08:39 PM)RSC-2 napisał(a): Ja tylko przypomnę że ten „laluś” w 12 rundzie skontrował mega gwiazdę i posłał ją na deski.Ten nokdaun nie był zasługą lalusia tylko efektem lekkomyślności Martineza, który zbyt pewnie się poczuł i zaczął "proksować". W ewentualnym rewanżu po tej nauczce, Sergio na dałby młodemu takiej okazji i bezpiecznie przeboksowałby 12 rund. (17-09-2012 08:39 PM)RSC-2 napisał(a): W poprzednim pojedynku postawiłem 500 zł na Martineza , ale nie wygrałem ani złotówki]Dlaczego? Wycofali zakład? Kurs z tego co pamiętam wynosił ~1,5. |
|||
17-09-2012, 08:51 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-09-2012 08:52 PM przez PeterManfredo.)
Post: #42
|
|||
|
|||
RE: Sergio Martinez vs Julio Cesar Chavez Jr
RSC-2
Zgrabnie uniknąłeś dyskusji na temat tego kto i dzięki czemu jest popularny,redd świetnie się wybronił;p Także wszystkich rozumów jeszcze nie zjadłeś choć wiedzą imponujesz;p |
|||
18-09-2012, 03:33 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-09-2012 03:36 PM przez RSC-2.)
Post: #43
|
|||
|
|||
RE: Sergio Martinez vs Julio Cesar Chavez Jr
@Metzger
Według mnie ten nokdaun nie był wynikiem lekkomyślności Martineza. Martinez to bokser doświadczony i wiekowy więc o takie dziecinne błędy go nie posądzam. On po raz 50 wyszedł do zawodowego ringu więc nie można takiego zawodnika posądzić o lekkomyślność w ringu w walce o mistrzostwo świata. Martinez ma taki styl walki , ,że nie chroni głowy tylko ręce ma opuszczone. Taka postawa w walce z doświadczonym zawodnikiem zakończy się dla Martineza tragicznie. Pokazał to w 12 rundzie Chavez kiedy zawalczył odważniej. Ale niestety mało doświadczony w walkach z „tuzami ringu” Chavez nie potrafił nawet wykorzystać szansy w wykończeniu półprzytomnego Martineza. Gdyby to był Floyd lub Manny to aż się boję pisać co by się stało w tych końcowych 90 minutach. Gdyby nie było tej 12 rundy to taka ostra krytyka Chaveza byłaby uzasadniona i nigdy nie odważyłbym się napisać choćby „słowa” w obronie Chaveza. Ale 12 runda była i spowodowała ona powrót wątpliwości co do klasy Martineza i co do braku umiejętności u Chaveza. To właśnie Chavez przegrał z powodu braku doświadczenia. On jeszcze nie walczył z tak wymagającym przeciwnikiem dlatego tak zachowawczo walczył 11 rund. Gdyby od razu wykazał więcej odwagi wynik walki mógłby być odwrotny. |
|||
18-09-2012, 03:46 PM
Post: #44
|
|||
|
|||
RE: Sergio Martinez vs Julio Cesar Chavez Jr
@RSC-2
Czy chęć znokautowania przeciwnika można nazwać lekkomyślnością? Sergio w 12 rundzie wiedział bardzo dobrze co robi, ale chyba nie domyślał się jakie mogą być tego konsekwencje. Próbował znokautować Chaveza, iść z nim na wymianę a sam został ukarany. Kurcze, Chavez w 12 rundzie nie był odważniejszy niż w poprzednich rundach... on walczył tak samo to Martinez poszedł z nim na wymianę tak jak pisałem - za co został srogo ukarany. Właściwie to szacunek dla Martineza, że zdołał wstać i wytrwać, świadczy to o jego mocnym charakterze, charakterze wielkiego mistrza. ''Taka postawa w walce z doświadczonym zawodnikiem zakończy się dla Martineza tragicznie.'' - Jest ktoś w kategorii średniej bardziej doświadczony od Martineza? ukarany za ten styl został Proksa w walce z Golowkinem, Martinezowi to nie grozi. On ma swój styl opanowany do perfekcji. Nie dość, że ciosy zadawane z dołu są mniej widoczne to jeszcze deprymują przeciwnika.... ''Gdyby od razu wykazał więcej odwagi wynik walki mógłby być odwrotny.'' - Tak, tak, gdyby babcia miała wąsy była by dziadkiem... Nie zgodzę się z Tobą. Mało tego dla mnie to co napisałeś to głupota. Martinez to zawodnik o klasę lepszy od Chaveza a nokdaun w 12 rundzie było spowodowane tak jak wczęśniej pisałem pójściem Martineza na wymianę z Chavezem. Gdyby Sergio nie poniosły emocje zawalczył by w 12 rundzie tak samo jak w 1,2,3... |
|||
18-09-2012, 03:58 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-09-2012 04:08 PM przez RSC-2.)
Post: #45
|
|||
|
|||
RE: Sergio Martinez vs Julio Cesar Chavez Jr
PeterManfredo
Masz rację nie odpowiedziałem na kilka tez zawartych w poście napisanym przez „redda” dlatego że z wieloma jego stwierdzeniami zgadzam się w zupełności. 1. Nie można dokonywać oceny i porównań 2 zawodników przez pryzmat kto z kim wygrał we wcześniejszych walkach, bo można dojść do absurdalnych wniosków. 2. Popularność w USA jest też dość złożonym problemem a rolę w tym odgrywają czynniki o których wielu nie ma pojęcie. To bardzo specyficzny i czasem niezrozumiały rynek. Jedyna moja uwaga do jego tekstu byłaby taka, że „redd” według mnie pisze o nieco innym „przereklamowaniu” niż ja. On pisze o mediach, transmisjach, oglądalności, popularności itp. Natomiast ja pisząc o „przereklamowaniu” miałem na myśli te pozytywne oceny jakie na temat Martineza wypowiadają osoby piszące tu na portalu , oraz wygłaszające pochlebne opinie i pełne zachwytu oceny tego boksera na innych stronach Internetu. A w takim przypadku np. ilość Argentyńczyków w USA nie ma znaczenia. Ale ta ilość ma znaczenie w „popularności” o której pisze „redd” [W zasadzie nie odpowiadam na posty co do ,których mam podobne , zbliżone, lub lekko różniące się zdanie . Może tą zasadę zmienię , ale boję się być posądzonym o wazeliniarstwo, a tego bardzo nie lubię. Wolę w swoich opiniach być „śmieszny” niż „klepać kogoś po plecach” ] AdamekFightPL 1.Jeżeli Martinez obrał sobie za cel znokautowanie Chaveza w 12 rundzie to dopiero to świadczy o jego niskiej klasie i braku myślenia w ringu. W takim razie jeżeli jest prawdą to co piszesz ,to Marinez jest zawodnikiem mało inteligentnym skoro robi takie „byki” w ringu. Zawodnik prowadzący zdecydowanie na punkty….. dąży do nokautu.? Nie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! O nokaucie myślał …….ale Chavez bo nie miał innego wyjścia. A doświadczony Martinez musiał zdawać sobie z tego sprawę. I powinien to wiedzieć i walczyć „z tą wiedzą” Tobie chyba coś się pomieszało że piszesz „odwrotnie” 2.A kto powiedział ,że Martinez nie może zawalczyć z zawodnikami spoza tej wagi w której walczył z Chavezem? |
|||
18-09-2012, 04:35 PM
Post: #46
|
|||
|
|||
RE: Sergio Martinez vs Julio Cesar Chavez Jr
@AdamekFightPL
Ja się zgadzam z RSC-2 w tej kwestii. Taki wielki, wspaniały zawodnik i Mistrz jakim rzekomo jest Martinez daje się pasadzić na dupie z racji jego umiejętności? To bez sensu. Nie powinieneś myśleć i mówić "Martinez miał taką przewagę, że chciał sobie poszaleć" tylko "dał się złapać jak dziecko, pozwalając sobie na nonszalancę". Knock down to bardziej zasługa Chaveza niż wina Martineza. Argentyńczyk był głupi dając się tak złapać. Meksykanin za to wielki, że wykorzystał tę głupotę. Rozumiesz? They think they're good, I know I'm great ;] |
|||
18-09-2012, 06:46 PM
Post: #47
|
|||
|
|||
RE: Sergio Martinez vs Julio Cesar Chavez Jr
@Jerome
''Martinez miał taką przewagę, że chciał sobie poszaleć'' - kiedy napisałem to zdanie? kiedy w ogóle coś takiego pomyślałem, czytasz w moich myślach ? absolutnie nie miałem tego na myśli więc nie wmawiaj mi takich rzeczy. Martinez po prostu chciał zaznaczyć swoją przewagę jakimś efektownym nokautem lub nokdaunem na Chavezie, jest to normalne, że chciał pokusić się o KO. W końcu przed walką przysięgał, że znokautuje Chaveza, być może dopiero w 12 rundzie sobie o tym przypomniał... poniosły go emocje podczas walki i skończyło się to dla niego dechami. Najlepsi zawodnicy świata pod wpływem emocji upadali na matę. Martinez chciał zrobić show do końca mimo, że zostało 3 minuty walki ten nie zachował się tak jak inni mistrzowie byle by przetrwać do gongu. Lekkomyślnością z pewnością nazwać tego nie można. Tak jak napisałem wcześniej Martineza poniosły emocje. Dzięki niemu mamy rundę kandydującą do runy roku w boksie... Może i Martinez był głupi dając się tak złapać, ale jakim trzeba być głupkiem żeby tego nie wykorzystać ? |
|||
18-09-2012, 07:00 PM
Post: #48
|
|||
|
|||
RE: Sergio Martinez vs Julio Cesar Chavez Jr
Fakty są takie,że Martinez okazał sie zdecydowanie lepszy,sprytniejszy,kompletniejszy niż Chavez lecz mógł wszystko stracić w ostatniej rundzie i walka skończyłąby się dla niego w sposób haniebny a on sam chyba by sobie tego nie darował do końca życia
|
|||
18-09-2012, 07:41 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-09-2012 07:43 PM przez RSC-2.)
Post: #49
|
|||
|
|||
RE: Sergio Martinez vs Julio Cesar Chavez Jr
To jak się skończyła walka i jaki miała przebieg wszyscy wiemy.
Chodzi zupełnie o coś innego. Przy całkowitej dominacji w walce do takich sytuacji nie dochodzi. Adamek nie znokautował Kliczki w żadnej z rund. Nie miał nawet na to szansy. Hatton nie znokautował Mayweathera i nawet nie zbliżył się do takiej sytuacji. I wtedy możemy mówić o całkowitej dominacji. Natomiast w walce Martineza z Chavezem miała miejsce sytuacja, która narzuca pewne wątpliwości co do różnicy klas. I nieważne ,czy była ona wynikiem ‘”błędów” Martineza , czy „klasy” Chaveza. W każdym przypadku wyciąga się taki sam wniosek. Różnica miedzy tymi bokserami nie jest aż tak wielka jak niektórzy próbują wszystkim wmówić. Następna walka może mieć całkowicie inny werdykt. I cóż z tego że Martinez przez większą część walki będzie znowu okładał Chaveza? Skoro istnieje szansa ,że Chavez posiada zdolności i możliwości zakończenia walki kilkoma ciosami. [Nikt nie podważa zwycięstwa Martineza. Podważam tylko tezę ,że Chavez w starciu z Martinezem jest całkowicie pozbawiony szansy na zwycięstwo. Bo pokazał ,że nie jest tylko chłopcem do bicia] |
|||
18-09-2012, 08:37 PM
Post: #50
|
|||
|
|||
RE: Sergio Martinez vs Julio Cesar Chavez Jr
RSC-2
W dwunastej rundzie Martinez chciał postawić przysłowiową „kropkę nad i”, zaryzykował by odnieść jeszcze wyraźniejsze, oraz efektowne zwycięstwo przez nokaut. Prawdą jest, że nie było to najrozsądniejsze, ale myślę że nie podkopuje to znacząco klasy sportowej Argentyńczyka. Kilku bokserów o renomie znacznie bardziej wyrobionej od Martineza walczyło czasami bardzo nierozsądnie, dlatego że poszli na ringową wojnę zamiast boksować: Holyfield zamiast boksować z groźnym Cooperem poszedł na wymianę od pierwszej rundy i o mało co nie przegrał przed czasem. Larry Holmes efekciarsko boksował z bardzo groźnym Shaversem i o mało co przegrał przez nokaut. Morales w dwunastej rundzie pierwszej walki z Pacquiao, prowadząc na punkty, poszedł na totalną wojnę i mógł przegrać przed czasem. To wszystko były mało rozsądne decyzje, ale dzięki nim mieliśmy pojedynki o których mówi się przez lata. Martinez pokazał bardzo dobry boks i wyjątkowe serce do walki w dwunastej rundzie. Mogło się to dla niego zakończyć fatalnie, ale dzięki temu też dalej dyskutujemy o tej walce. W boksie ciężko czasem utrzymać emocje na wodzy i nawet najlepsi potrafią zapomnieć o zdrowym rozsądku. Nie będę tego zbytnio krytykował, bo tak jak napisałem gdyby każdy bokser zawsze trzymał emocje na wodzy, to nie zobaczylibyśmy wielu emocjonujących pojedynków. W ewentualnym rewanżu oczywiście Chavez ma szansę. Myślę, że Martinez jest obdarzony dużo większym talentem, ale jest już nie najmłodszy, nabawił się ostatnio poważnych kontuzji i możliwe, że jest u schyłku wielkiej formy. Chavez to bardzo groźny zawodnik, potężny fizycznie i obdarzony silnym ciosem. Oczywiście ma szansę na zwycięstwo, sądzę jednak, że tylko wtedy kiedy Argentyńczyk się postarzeje i starci niektóre swoje atuty. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 10 gości