Polityka ogólnie.

[Crumb]

Sam też dodam coś od siebie jednak żeby nie było, że jestem za tymi czy za tymi to napiszę to w taki sposób aby Ci co mają zrozumieć, zrozumieli. Ktoś wyżej napisał, że Kwaśniewski był alkoholikiem a ja uważam, że kto by nim nie był to zacytuję ojca mojej dziewczyny "Alkoholik wytrzeźwieje, a debilizm z debila nie wyjdzie tak oo"
Kto mnie rozumie ten wie za jaką partią nie przepadam

[willow(konserwatysta)]

(23-12-2011 11:00 PM)Maynard napisał(a):  Jako moderator nie powinienem pewnie za bardzo tutaj się uzewnętrzniać, ale powstrzymać się do końca też nie mogę.

Jaki jest ten rząd? A, taki jak większość poprzednich. Banda złodziei i szumowin, z dodatkiem paru bezideowych karierowiczów, dla których władza jest celem samym w sobie.

Nie mam pojęcia, czy jestem prawicowcem, ale uważam, że:
-podatki=kradzież pieniędzy (chyba, że są one zbierane na bardzo konkretny cel) - w Polsce zwłąszcza się one marnują, bo nic nie działa tak, jak powinno,
-rząd centralny=zło konieczne, ale jednak zło,
-państwowe=chu**owe

Podobno jestem libertarianinem, mam bardzo konserwatywne podejście do ekonomii, no i uważam, że 99% polityków powinno siedzieć w więziieniu (albo raczej wykonywać roboty publiczne) za okradanie obywateli (czytaj - nakładanie nowych podatków).

Zgadzam się. Chociaż co do Mikke mam wiele wątpliwości. Natomiast problem, zaczyna się, jak ludzie myślą wlaśnie tak jak Ty zaprezentowałeś, a potem głosują na PO, które mieniąc się liberalną partią, stworzyła 80 tys. nowych miejsc pracy w administracji publicznej, zwiększyla podatki, zwiększa inwiglacje spoleczeństwa, najwięcej podsluchów w całej Unii etc. etc. Nie rozumiem pojęcia "mniejsze zlo", czyli glosuje bo muszę ? a kto zmusza ? no wlasnie, wracamy do przekazów medialnych

[lubieznyzenon]

Z liberalizmem gospodarczym PO to jest trochę tak, że został on mocno wykreowany przez sam PiS, który miał zwyczaj straszyć niebezpiecznymi liberałami i stawiać temu opór. Ja tam grama liberalizmu nie dostrzegam od początku objęcia przez nich rządów. Za to w kontekście szeroko rozumianego liberalizmu społecznego jak najbardziej - choćby próby rozmowy o aborcji, rozmowy o związkach jednopłciowych itp.

PiS zaczyna się troszkę dezaktualizować w nowoczesnych czasach, dużo zabraniać i na mało pozwalać to nie jest ideologia, która ma szansę znaleźć duże poparcie w społeczeństwie w tych czasach. Jako partia bardzo mocno trzyma z Kościołem, nie mówiąc o poszczególnych politykach. Poza tym trzyma sztamę z Solidarnością i tradycyjnie obiecuje sporo socjala dla obywateli.

(23-12-2011 11:00 PM)Maynard napisał(a):  Podobno jestem libertarianinem, mam bardzo konserwatywne podejście do ekonomii

Raczej liberalne podejście do ekonomii w takim razie . Konserwatywne podejście do ekonomii polega(ło?) na chęci utrzymania stosunków feudalnych

[sowka]

Najgorsze w tym kraju są olbrzymie podatki. W wiadomościach słyszymy, że Polska gospodarka pnie się do góry. Bez podatków nic by się nie działo, ale podatki są zbyt duże. Weźmy pod uwagę paliwo: VAT+akcyza+opłata paliwowa tj. około połowy ceny paliwa. Przesada i to duża.

[Adammobp]

(24-12-2011 03:25 PM)sowka napisał(a):  W wiadomościach słyszymy, że Polska gospodarka pnie się do góry.

Na wzroście gospodarczym zyskują najbogatsi. Niestety, taka jest smutna prawda. A ceny rosną szybko, pensje nieznacznie.

[Deter]

A dlaczego pytamy o PO, skoro PO nie różni się czym ważnym od PiS, SLD, PSL, czy teraz RP?

[lubieznyzenon]

(04-01-2012 04:57 PM)Deter napisał(a):  A dlaczego pytamy o PO, skoro PO nie różni się czym ważnym od PiS, SLD, PSL, czy teraz RP?

Jak to nie różni się... w dzisiejszych czasach nie ma tak naprawdę miejsca na wielkie różnice ideologiczne.

Jedyną czysto ideologicznie partią jest jakaśtam partia JKM, której zapewne jesteś wyborcą i dlatego napisałeś co napisałeś .

Co ciekawe przed wyborami sympatycy JKM wskazywali wyraźnie na 4 betonowe partie, do których absolutnie nie zaliczano RP. Ruch Palikota różni się całkiem sporo od innych partii. Serio traktuje i naciska na depenalizację, związki homoseksualne czy laicyzację państwa. Przede wszystkim natomiast atakuje wszystkie "świętości" tego kraju szokując, choćby przez wprowadzenie do sejmu przyjaciół z ław - Biedronia i pana Grodzką, krzyki za zdejmowaniem krzyża, czy pojawiające się co chwilę kontrowersyjne wypowiedzi samego przywódcy partii.

[Deter]

lubieznyzenon
To nie ma znaczenia jakie ja mam poglądy, czy głosowałem na X czy Y - oceniam realnie brak znaczących różnic pomiędzy tymi partiami.

Pytasz jak to się nie różni? Więc Ci mówię:
Wszystkie partie są za: państwową służbą zdrowia, państwową edukacją, państwowym systemem emerytalno-rentowym, podatkiem od wzbogacenia, VAT-em, akcyzą, koncesją, ZUS-em, Unią Europejską, brakiem niepodległości, demokracją, dopłatami, dofinansowaniami, refundacjami, pomocą potrzebującym... to tak z grubsza - a jest to przecież fundament, bo na to idzie około 85% naszych pieniędzy do skarbu państwa.
Są przeciwni wolności słowa (tak, tak, wedle konstytucji RP w Polsce nie ma wolności słowa), przeciwni decydowania o sobie (w kwestii ubezpieczeń, składek, edukacji, dbania o własne zdrowie itd.), przeciw prywatyzacji i prawa do samostanowienia o własności prywatnej - należy pamiętać, że dziś nie istnieje prywatyzacja... bo 85% zarobku wędruje w budżecie. Jeśli przyjmiemy, że podatek pogłówny i od gruntu to będzie 10%, to prywatyzacja w Polsce osiągnęła 25% w kwestii finansowej. Prywatyzacja będzie wtedy, kiedy moje pieniądze nie będą szły na 150 różnych celów budżetowych tylko będą moje prywatne i nie będę musiał wypełniać 15 wniosków, zaświadczeń, pozwoleń, atestów, norm itd.

Więc powiedz mi, gdzie są te różnice?
Owszem - Ruch Palikota ma drobne odchylenia od 4 betonowych partii - ale tylko drobne. Laicyzacja państwa jest domaganiem się od wody tego, żeby była morka. Przecież konstytucja RP wyraźnie mówi, że jesteśmy państwem świeckim. Krzyż wisi nielegalnie - przez co kompromituje cały rząd z prezydentem na czele. Jeśli tak bardzo chcą krzyża, niech zmienią konstytucję i problem zniknie. To nie jest spór o krzyż, tylko o przestrzeganie prawa.
Czym jednak różni się reżimowe domaganie się zakazu religii w szkole od reżimowego nakazu? Czym różni się reżimowe zakazywanie finansowania kościoła z budżetu od reżimowych nakazów płacenia na coś innego?

Związki homoseksualne - racja, jest to odstępstwo. Jednak według mnie to sztuczny problem. Problemem jest zupełnie coś innego, na co nie zwraca się uwagi. Ludzie domagający się legalizacji związków domagają się... formalnej akceptacji. Czym różni się to od żądania by urzędowo stół i wersalka były połączone? Ano niczym. Argument o tym, że łatwiej tym ludziom jest przy spadkach, w szpitalu, w rozliczeniach w prawach, które obligują rodzinę jest całkowicie chybiony. To kalectwo państwa - normalnością powinno być to, że Jan Kowalski w dowolnej placówce czy instytucji pisze oświadczenie, że upoważnia Jana Malinowskiego do czegoś tam i problem powinien być załatwiony w 30 sekund.

Raz jeszcze powtarzam - nie są istotne moje preferencje polityczne. Jednak mówienie, że w Polsce partie polityczne różnią się kosmetyką, retoryką, wizerunkiem.

PS
W dzisiejszych czasach jest miejsce na wszystko

[lubieznyzenon]

Hmmmm..

Akurat "brak wolności słowa" w Konstytucji to absolutna bzdura, art 54 bezpośrednio ją wyraża.

Pewien poziom opieki socjalnej nad obywatelami (i tak przecież nie wysoki w porównaniu do innych europejskich krajów) jest fundamentem, ba, jest gwarantowany właśnie w Konstytucji. Przy czym zgadzam się, że w niektórych przypadkach państwo aż za bardzo wyręcza obywateli. Na prywatyzacji się zupełnie nie znam więc się nie udzielam. Podatki - wiadomo, jesteśmy po złej stronie krzywej Laffera.

Miłościwie nam panujący mają przecież jakieś projekty komercjalizacji służby zdrowia. Podstawowa opieka powinna być nadal zapewniona przez państwo.

PiS jest dzisiaj raczej mocno przeciwko UE, więc tu jest pewna różnica. IMO nie ma się co już cofać z Unii, tym bardziej, że nadal dostajemy sporo pieniędzy i nieźle z nich korzystamy. Inna sprawa to starania o Euro, które w tej chwili powinny być odłożone gdzieś na dalszy plan, na daleeeką przyszłość.

Biurokracja w tym kraju jest straszna, UE ją jeszcze pogłębia. Tutaj są rezerwy, żeby to naprawić.

Krzyż w sejmie też nie kompromituje nikogo, to jest w kraj pełen katolików nadal, a zawieszenie krzyża w sejmie było chyba z punktu widzenia prawa obojętne.
Fundusz kościelny istnieje - a nie powinien, z jakiej paki państwo ma płacić pieniądze kościołowi? Kościół katolicki to pewna organizacja niezwiązana zupełnie z państwem. Nakaz płacenia na coś innego ma sens o tyle, że te pieniądze są rozdzielane ze względu na jakąś istotną cechę - a określone poglądy religijne taką cechą nie mogą być.

[Deter]

(10-01-2012 04:17 PM)lubieznyzenon napisał(a):  Hmmmm..

Akurat "brak wolności słowa" w Konstytucji to absolutna bzdura, art 54 bezpośrednio ją wyraża.

Nie czytasz uważnie konstytucji - jak większość

Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej (Dz. U. z 1997 r. Nr 78, poz. 483):
Art. 13.
Zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, a także tych, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa albo przewiduje utajnienie struktur lub członkostwa.

Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny (Dz. U. z 1997 r. Nr 88, poz. 553, z późn. zm.):
Art. 256.
Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.


Zatem jeśli będzie popierał nazizm, może za poglądy iść do więzienia

- - -

PiS przeciwko UE? A kto jak nie Kaczyńscy walczyli jak lwy o Traktat Lizboński? Korzystamy na UE? Propaganda - nic nie korzystamy, to nie są datki dla ubogich ale pożyczki lub redystrybucja.

Co do krzyża. Już napisałem wyżej. Krzyż wisi nieprawnie. Nikogo nie interesuje czy w Polsce jest większość katolików czy buddystów - jesteśmy państwem świeckim.

Z jakiej paki ma państwo płacić na kościół?
A z jakiej paki ma płacić na setki innych instytucji? Dlaczego jak idziesz do lekarza to ja na to płacę, jak idziesz do szkoły to ja na to płacę, a jak idziesz do teatru, to też ja do tego dopłacam? Tak działa właśnie komunizm - każdemu według potrzeb.

To co Kowalski uważa za istotne, nie musi uważać Malinowski - więc po co im zabierać żeby oddawać w postaci dóbr pomniejszonych o koszty operacyjne?