Polsat Boxing Night "Noc Zemsty" - Częstochowa 21.04.2018

[kubala1122331]

Fext
To prawda, sorry, jeśli nie do końca zrozumiałem twoje słowa. Myślę jednak, że Graczow w 70% tak dobry, jak w walce z Szello będzie ciężkim orzechem do zgryzienia dla Balskiego. Bo tak mówiąc całkiem szczerze, to Polak mimo całego nakręcania hajpu, nie pokazuje się na razie z nadzwyczajnej strony. Może ja się mylę, ale jakoś nie potrafię do końca docenić tych szybkich wygranych z Janikiem (który zmaga się z atakami epilepsji) czy Brudovem, który jest pięściarskim wrakiem. Zwycięstwa nad "zdrowymi" zawodnikami nie przyszły Adamowi jakoś łatwo, taki zupełny średniak jak Banks złamał mu szczękę. Myślę więc, że Graczow jest dobrym, trudnym przeciwnikiem jak na ten etap kariery, nawet jeśli nie przyjedzie w pełni przygotowany. Rzucenie go na trudniejszą przeszkodę, mogłoby się skończyć utonięciem. Także ja jestem "za".

[redd]

Poznaliśmy rywala dla Jonaka, będzie nim Tanzańczyk Lukas Ndafoluma. Rywal na powrót wydaje się niezły, wprawdzie nie widziałem go, ale patrząc w rekord, tak widzę że w listopadzie zeszłego roku zdobył całkiem wartościowy skalp w postaci wyjazdowej wygranej nad Brytyjczykiem Cunninghamem (widziałem go w pojedynku ze swego czasu lansowanym prospektem Ogogo i zaprezentował się tam b. dobrze), nie można go nazwać ogórkiem. Wcale mnie nie zdziwi, jak nierozboksowanemu Jonakowi będą musiały "pomóc ściany".

[Gogolius]

Tyle tych gal w Polsce, że wklepałem posta o Jonaku do gali na Narodowym

Wieloletni lider polskiego zestawienia P4P, Damian Jonak na powrót zmierzy się z Lukasem Ndafolumą.
Gościa nie znam, ale główna zarzeka się, że to wcale nie walka na przetarcie.
Pokonał Craiga Cunninghama, który z kolei będzie odbudowywał się z Culcayem, który przegrał z Sulęckim. Można więc powiedzieć, że jest to taka szeroka czołówka kategorii średniej, oscylująca właśnie wokół poziomu "półka niżej niż Sulęcki".
Więc w sumie nie ma tragedii.

[Wietnam]

Tragedii nie ma, seria kilku zwycięstw, w tym te ostatnie
z Craigem Cunnighamen. Ale szału też nie ma, no ale
jak na powrót po tak długim czasie nie mogło być.
Ciosu ten Ndafoluma nie ma, muszę zobaczyć na yt
czy jest dobry technicznie, bo Jonak po tak długim
czasie może być zupełnie zardzewiały.

Ale jak piszę dobrze że nie skończyło się na rywalu z
Czech lub Węgier.

[Wit]

Ten rywal wydaje się mega solidny po tak długo nieaktywnym Jonaku, więc "tragedii nie ma" jest moim zdaniem zbyt surową oceną.

[szalonyAli]

Masternak - Kalenga najsolidniejsze zestawienie wieczoru. Kalenga wraca bo nie zasłużonej porażce, Master ma za sb pewne zwyciestwo w Stanach, ale wcześniej strasznie się męczył z szklanym ale mimo wszystko niezłym technicznie Sillachem. Minimalnym faworytem jednak Kalenga. Dobra walka dla Mateusza pokaże mu w którym miejscu naprawdę jest i czy w ogóle jeszcze może się liczyć . Jeśli przegra no cóż niech klepie kolejnych bumów, a tak może jakaś walka o pas . Pozostałe walki Adamek prawdopodobne z Moliną . No szału nie ma Góral tym razem powinien wygrac na punkty. Jonak on jeszcze walczy. Balski - Graczev. Rosjanin już najlepsze lata ma za sobą . Ale ostatnio dał podobno niezłą walkę z niepokonanym Szello. Napewno bardzo doświadczony rywal. Zawsze jakaś weryfikacja.

[redd]

Poznaliśmy rywala dla Parzęczewskiego, to Emmanuel Danso z Ghany:
http://boxrec.com/en/boxer/574968
Po niezłych rywalach dla Balskiego i Jonaka oraz b. dobrym dla Masternaka, tak jestem nieco rozczarowany tym zestawieniem. Danso to kryptobum, rekord ma napompowany na ogórkach, a dwie potyczki z rywalami, którzy nie zostali wzięci z łapanki przegrał zdecydowanie. Widziałem Ghańczyka z Krasniqim, gdzie zaprezentował się całkiem bezbarwnie i przegrał do jednej bramki.

[Wietnam]

Przynajmniej ze zdjęcia wygląda jak czarny Canelo
Może je te same mięso z krowy.

[kubala1122331]

Michał Chudecki - Damian Wrzesiński chyba otworzy galę. Jak na 7 lub 8 (nie jestem pewien) pojedynek na gali to konkret.

[Wietnam]

Zobaczymy czy Chudecki pamięta jeszcze cokolwiek ze sparingów z Money Floydem